Gdy ruszają, zadziwiają cichą pracą ogromnego silnika oraz łatwością i szybkością, z jaką się poruszają. Ich załogi najbardziej cenią sobie jednak ich siłę i precyzję ognia. – To najlepsze czołgi na świecie. Zostałem żołnierzem, bo chciałem być czołgistą i dowodzić tym siemdziesięciotonowym maleństwem – mówi kapitan Erik Hamilton, dowódca kompani Ambramsów, która szkoli się na poligonie w Drawsku.
Więcej o amerykańskich czołgach czytaj w materiale na portalu polska-zbrojna.pl.
Fot. Krzysztof Wilewski