To bardzo dobrze, że londyńskie targi zbrojeniowe DSEI są organizowane co dwa lata w drugim tygodniu września, czyli zaraz po zakończeniu Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Naprawdę warto po imprezie tak bardzo skoncentrowanej na naszym podwórku, jaką jest MSPO, odsunąć nieco soczewkę ostrości i popatrzeć z perspektywy innych państw na kwestie obronności, zdolności operacyjnych oraz sprzętu wojskowego, który chce się produkować lub kupić w najbliższych latach.
Jednym z trendów, który przykuł moją uwagę na DSEI jest szeroko rozumiana medycyna pola walki. Ten aspekt jest od dawna mocno widoczny na tych targach, a firmy produkujące stosowne rozwiązania, jak szkoleniowe manekiny czy systemy do transportu rannych, mają tam specjalnie wydzieloną przestrzeń ekspozycyjną.
Fot. Krzysztof Wilewski