moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Fighting Eagle nie tylko do szkolenia

FA-50 są dobrym przykładem na to, jak z samolotu do szkolenia może powstać wielozadaniowa maszyna szkolno-bojowa, którą można dostosowywać do oczekiwań użytkowników, modyfikując napęd, awionikę, radar i uzbrojenie. Nie bez znaczenia jest fakt, że FA-50 powstawał na bazie szkolnego samolotu T-50 Golden Eagle, który Koreańczycy opracowali z amerykańskim Lockheed Martinem.

Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że w ramach unowocześniania Wojska Polskiego w najbliższych latach zostaną wycofane ze służby wszystkie samoloty wojskowe wyprodukowane w Rosji. Przyczyny są dwie. Pierwsza to zły stan techniczny wykorzystywanych w SZRP maszyn typu MiG-29 i Su-22. – Nie dopuszczam tego, żeby polscy piloci ryzykowali swoje życie, wykorzystując samoloty, które są dla nich niebezpieczne – oświadczył Mariusz Błaszczak, wicepremier i minister obrony narodowej. Jako drugi powód takiej decyzji podał konieczność sprowadzania części zamiennych do MiG-ów i Su z kraju, który zbrojnie atakuje sąsiadów. – Nie godzimy się na to, żeby pokątnie sprowadzać części z Rosji do tych samolotów. To nie wchodzi w grę. W związku z tym te maszyny muszą wyjść ze służby, zastąpią je samoloty FA-50 – dodał wicepremier.

 

Wielofunkcyjny…

Jakie są możliwości tych koreańskich maszyn? FA-50 ważą bez paliwa i uzbrojenia 6440 kilogramów. W wewnętrznych magazynach samolot mieści ponad 2 tony paliwa, co umożliwia mu pokonanie nieco ponad 1800 kilometrów. Ponieważ samolot może maksymalnie ważyć nieco ponad 12 ton, oznacza to, że wraz z paliwem może zabrać około 3,7 tony uzbrojenia.

W najnowszej wersji, oznaczonej jako FA-50 Block 20, wyposażonej w zasobnik optoelektroniczny Sniper, samoloty te mogą w zasadzie być uzbrojone w taką samą paletę środków bojowych jak dysponujące prawie dwukrotnie większym ładunkiem wielozadaniowe F-16. Umożliwia to pilotom korzystanie podczas misji bojowych m.in. z pocisków klasy powietrze–powietrze krótkiego i średniego zasięgu (odpowiednio AIM-9 Sidewinder oraz AIM-120 AMRAAM), pocisków powietrze–ziemia (np. AGM-65 Maverick), rakiet powietrze–woda (np. pocisków NSM) oraz z różnego typu bomb niekierowanych i kierowanych.

Jeżeli chodzi o awionikę i specjalistyczne wyposażenie elektroniczne – przede wszystkim radar typu AESA, to producent samolotów, czyli koncern Korea Aerospace Industries (KAI), zapewnia, że jest w stanie zintegrować FA-50 z każdym, wybranym przez użytkownika radarem. Firma przetestowała maszyny z radarami Lockheed Martin – model AN/APG-67 i firmy Elta – model EL/M-2032 (w modelach TA-50 oraz FA-50 Block 10), a w wersji FA-50 Block 20 z radarami koncernu Northrop Grumman – model AN/APG-83 i Raytheon – model AN/APG-84 (FA-50 Block 20).

… i niezależny

Korea Południowa zdecydowała się w połowie lat 90. ubiegłego wieku na opracowanie własnych samolotów szkolno-treningowych, zarówno turbośmigłowych (do szkolenia podstawowego), jak i odrzutowych (do szkolenia zaawansowanego), ponieważ plan modernizacji technicznej tamtejszej armii zakładał w nadchodzących dekadach znaczące zwiększenie liczebności sił powietrznych.

Rząd Korei chciał więc nie tylko mieć na czym szkolić wojskowych pilotów, lecz także przy okazji rozwinąć możliwości swojego przemysłu zbrojeniowego w zakresie opracowywania i produkcji samolotów wojskowych. Ponieważ program ten pod koniec lat 90. napotkał problemy, głównie ekonomiczne, zdecydowano się poszukać partnera. Został nim amerykański koncern Lockheed Martin, który wziął na siebie lwią część kosztów prac badawczo-rozwojowych w zamian za rządowe gwarancje zamówień.


Film: Piotr Raszewski / ZbrojnaTV

Odrzutowa maszyna szkolna o kryptonimie T-50 Golden Eagle została oblatana w 2000 roku, a jej seryjna produkcja rozpoczęła się dwa lata później. Na bazie szkolnego T-50 powstała wersja szkolno-bojowa oznaczona jako TA-50 oraz wersja określana przez producenta jako „lekki myśliwiec”, czyli FA-50.

Do tej pory po samoloty T-50 oraz ich późniejsze wersje TA-50 i FA-50, oprócz Korei Południowej, która oparła na nich cały swój system szkolenia pilotów myśliwców koreańskiej odmiany F-16 oraz F-35, sięgnęły takie kraje jak Indonezja, Irak, Filipiny, Tajlandia i Kolumbia. Polska będzie więc siódmym użytkownikiem maszyn z rodziny T-50.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Korea Aerospace Industries

dodaj komentarz

komentarze

~ja1
1659699240
Pytanie. Czy posiadając 48 szt. FA 50 MON nie powinien pozbyć się zbędnych Masterów?
BE-C1-1F-48
~andy
1659327300
nie tylko do szkolenia ... jeszcze do strącania ...
E4-C6-16-61

Zwycięska batalia o stolicę
Defendery skompletowane
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Święto Wojsk Lądowych
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Ostry kurs na „Orkę” – rząd chce podpisać kontrakt do końca roku
Orlik na Alfę
H145M – ciekawa oferta dla Polski
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Brytyjczycy żegnają Malbork
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
W poszukiwaniu majora Serafina
Wieża z HSW nie tylko dla Warana
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Rekompensaty na nowych zasadach
Black Hawki nad Warszawą
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Czołgiści w ogniu
Niemiecki plan zniszczenia Polski
„Road Runner” w Libanie
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Bumar-Łabędy szykują się do produkcji K2
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Pożegnanie z Columbią
Największy transport Abramsów w tym roku
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
Nielegalny skład amunicji został zlikwidowany
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
17 września 1939. Nigdy więcej
Hekatomba na Woli
Państwo odbuduje dom w Wyrykach
Szkolenia antydronowe tylko w Polsce
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Kurs dla najlepszych w SERE
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Czy trzeba będzie zrekonstruować samolot „Slaba”?
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Dwie agresje, dwie okupacje
Wielkie zbrojenia za Odrą
Z najlepszymi na planszy
Krok ku niezależności
Brytyjczycy na wschodniej straży
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
Husarz z polskim instruktorem
Cios w plecy
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
Debiut polskich Patriotów
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
Żelazna Dywizja zdaje egzamin celująco
NATO – jesteśmy z Polską
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
„Saber Junction” – gotowi do obrony
By znaleźć igłę, w Bałtyku trzeba najpierw znaleźć stóg

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO