Kilka godzin trwała akcja ratunkowa na polsko-białoruskiej granicy. W bagnach wokół zalewu Siemianówka na Podlasiu ugrzęzło czworo migrantów z Iraku i Syrii, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Udało się ich namierzyć dzięki dronom, które z powietrza patrolują obszary przygraniczne.
Późnym wieczorem podczas rutynowego patrolu żołnierze wojsk obrony terytorialnej otrzymali rozkaz wsparcia Straży Granicznej i straży pożarnej. Okazało się, że funkcjonariusze tych służb próbują wydostać z bagien w okolicach zalewu Siemianówka (gmina Michałowo) czterech migrantów. Udało się ich namierzyć dzięki FlyEye – dronom używanym przez wojsko. W ciągu kilkunastu minut terytorialsi włączyli się do akcji. Przeprowadzili ją wspólnie ze strażakami. – Z uwagi na niskie temperatury i wyziębienie poszkodowanych akcja ratownicza była walką o ich zdrowie i życie. Z bagna zostało wyłowionych trzech mężczyzn i kobieta, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską. Migranci byli wychłodzeni, ale w stanie stabilnym – poinformował płk Marek Pietrzak, rzecznik WOT-u. Uratowani z bagien cudzoziemcy zostali osuszeni i okryci kocami termicznymi, dwie osoby odwieziono do szpitala.
Wczoraj na teren Polski próbowało przedostać się nielegalnie 29 osób. Około północy granicę w okolicach wsi Czeremcha forsowała grupa 40 agresywnych ludzi. Z informacji Straży Granicznej wynika, że cudzoziemcy rzucali kamieniami w funkcjonariuszy i żołnierzy polskich służb. Zatrzymane osoby są obywatelami Iraku i Syrii.
autor zdjęć: DWOT
komentarze