moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

F-16 pokazały pazury

Takich ćwiczeń jeszcze w Polsce nie było. Samoloty F-16 z 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego ostrzelały cele pociskami kierowanymi AGM-65G Maverick i bombami GBU-12 i GBU-38. Szkoleniowy epizod manewrów „Anakonda ’20” pokazał dobre współdziałanie sił powietrznych, wojsk lądowych i marynarki wojennej.

– Specjalnie na nasz użytek przygotowano sześć tratw, które raziliśmy czterema pociskami AGM-65G Maverick oraz bombami kierowanymi GBU-12 i GBU-38 JDAM (Joint Direct Attack Munition). Obserwowałem przebieg operacji z samolotu towarzyszącego atakującym załogom. Piloci osiągnęli stuprocentową skuteczność, wszystkie sześć celów zostało zniszczonych – mówi gen. bryg. pil. Ireneusz Nowak, dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego. Ćwiczenia sił powietrznych przeprowadzone na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce były częścią manewrów „Anakonda ’20”.

Generał zaznacza, że dla pilotów F-16 ćwiczenie to miało szczególne znaczenie. – Epizod joint fire, czyli prowadzenie ognia połączonego, wymaga szczególnej koordynacji w czasie i przestrzeni. Uczestnicy strzelań bojowych muszą osiągnąć wspólny cel, wykonać swoje zadania bezpiecznie i jednocześnie nie mogą sobie wzajemnie przeszkadzać – wyjaśnia dowódca.

W operacji wzięło udział pięć samolotów F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach oraz 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Piloci podkreślają, że służące za cele tratwy, które odholowano w głąb morza na ponad 20 km, stanowiły wymagający cel. Takie zadanie wykonano po raz pierwszy, dlatego podczas jego planowania brano pod uwagę różne scenariusze. – Jednym z krytycznych czynników była pogoda oraz fakt, że cele mogą zmieniać położenie. Nie mieliśmy jednak żadnych problemów z celnością. Pociski AGM-65G to bardzo precyzyjne uzbrojenie, które po aktywowaniu jest niezależne od innych systemów samolotu. Głowica namierza cel i samodzielnie leci bezpośrednio w jego kierunku – wyjaśnia dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego. Dla pilotów tego typu ćwiczenia są trudnym do przecenienia doświadczeniem. – Zrobię wszystko, żeby strzelania z użyciem bojowego uzbrojenia stały się stałym elementem szkolenia na samolotach F-16 – zaznacza generał.


Film: 2 Skrzydło Lotnictwa Taktycznego

Oprócz samolotów wielozadaniowych z 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w ćwiczeniach na poligonie w Ustce brała udział również para samolotów Su-22 z 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, śmigłowce Mi-14PŁ z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej oraz haubice Krab z 11 Mazurskiego Pułku Artylerii.

Niezastąpieni kontrolerzy JTAC

Operacja przeprowadzona na poligonie w Ustce nie byłaby możliwa, gdyby nie ścisła współpraca z kontrolerami JTAC (Joint Terminal Attack Controller) z Centralnej Grupy Taktycznych Zespołów Kontroli Obszaru Powietrznego w Inowrocławiu. To oni naprowadzali samoloty na cele oraz koordynowali poruszanie się maszyn w przestrzeni powietrznej. – Główną rolą kontrolera JTAC w tym wypadku była koordynacja ruchu wszystkich użytkowników, aby ich użycie było jak najbardziej efektywne. Samoloty przemieszczały się bardzo blisko bezzałogowych statków powietrznych, jednocześnie w powietrzu znajdowały się pociski wystrzelone z armatohaubic Krab, a my musimy pilnować, by wszystkie te obiekty były od siebie bezpiecznie odseparowane. To także my wydajemy zgodę na atak – tłumaczy mjr Bogumił Będkowski, instruktor-ewaluator JTAC z Centralnej Grupy TZKOP w Inowrocławiu. Dodaje, że przy rażeniu celów nawodnych znajdujących się w dużych odległościach, niezbędne jest również dobre rozpoznanie. W Ustce wykorzystano do tego bezzałogowe statki powietrzne Orbiter oraz Fly Eye.

– Dysponowaliśmy także obrazem transmitowanym bezpośrednio z samolotów F-16 za pomocą systemów celowniczych, dzięki czemu mogliśmy na bieżąco ocenić poprawność rozpoznania celu oraz efekty uderzeń lotniczych – wyjaśnia mjr Będkowski. Zaznacza przy tym, że ze względu na możliwość wykrycia przez urządzenia walki elektronicznej przeciwnika, podczas ataku komunikacja radiowa jest ograniczana do minimum. – W tym wypadku użyliśmy standardowej procedury CAS (Close Air Support), która została rozszerzona o transmisję danych. Przykładowo, dane potrzebne do naprowadzenia na cel zostały przekazane przed startem do samolotów Su-22 (przez naziemne systemy wymiany danych) oraz bezpośrednio po starcie do F-16 (przez naziemne systemy wymiany danych oraz Link-16), co znacząco skróciło wymianę radiową do niezbędnego minimum i tym samym w końcowej fazie naprowadzania przyspieszyło realizację zadania – dodaje oficer.

Realne sprawdzenie możliwości

Choć procedury zrzucania bomb naprowadzanych laserowo czy odpalania pocisków rakietowych są takie same w warunkach szkoleniowych (z użyciem uzbrojenia treningowego) oraz bojowych, piloci F-16 podkreślają, że ćwiczenia przeprowadzone w Ustce były wyjątkowe. – Zrzucanie bomb czy odpalanie pocisków ćwiczymy przez cały rok. Z perspektywy pilota w kabinie dzieje się to samo, może oprócz odczucia odejścia uzbrojenia spod skrzydła. W Ustce mogliśmy jednak ocenić efekt zrzutu. Daje nam to realne sprawdzenie uzbrojenia samolotu oraz naszego treningu – tłumaczy jeden z pilotów z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. – Sprawdziliśmy także działanie całego systemu w warunkach bojowych, od samolotów, przez uzbrojenie, po techników. No i wreszcie mogliśmy pokazać efekt tego, co robimy przez cały rok. Pokazaliśmy pazur – śmieje się pilot.

„Anakonda ’20” to ósma edycja największych narodowych ćwiczeń Wojska Polskiego. Bierze w niej udział pięć tysięcy żołnierzy oraz kilkaset sztuk różnego rodzaju sprzętu. Głównym celem ćwiczeń jest potwierdzenie współdziałania wszystkich rodzajów sił zbrojnych oraz przetestowanie uzbrojenia. Tak było w przypadku rakiet AGM-65 Maverick, które wojsko kupiło wraz z samolotami F-16 Block 52+. Jest to samonaprowadzający się pocisk rakietowy klasy powietrze–ziemia lub powietrze–woda przeznaczony do precyzyjnego rażenia celów w odległościach do 27 km.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Hubert Przybysz, st. chor. sztab. Leszek Jóźwik

dodaj komentarz

komentarze


W ochronie granicy
Combat 56 u terytorialsów
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Militarne Schengen
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Wszystkie Kormorany na wodzie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Jaśminowe szkolenia na AWL-u
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Dzień wart stu lat
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Holenderska misja na polskim niebie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Nowe Warmate dla wojska
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Najdłuższa noc
Gala Boksu na Bemowie
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Niebo pod osłoną
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Artylerzyści mają moc!
Plan na WAM
Śnieżnik gotowy na Groty
Nowe zasady dla kobiet w armii
Święto sportowców w mundurach
Wojsko ma swojego satelitę!
Gdy ucichnie artyleria
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Zawiszacy przywitali Borsuki
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Wojskowa łączność w Kosmosie
Szwedzi w pętli
Nowe zdolności sił zbrojnych
Pancerniacy jadą na misję
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
Zawiszacy przywitali pierwsze Borsuki
Szef MON-u podsumował rok działania ustawy o obronie cywilnej
Satelita MikroSAR nadaje
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Amunicja od Grupy WB
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Kalorie to nie wszystko
Smak służby
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Kontrakt na ratowanie życia
Polski „Wiking” dla Danii
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Niemieckie wsparcie z powietrza
Obywatele chcą być wGotowości
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Mundurowi z benefitami
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Orka na kursie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO