Dowódca generalny i operacyjny oraz szef Inspektoratu Wsparcia będę bezpośrednio podlegali szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. To efekt wejścia w życie pierwszego etapu reformy systemu dowodzenia i kierowania armią. W Sztabie Generalnym z najwyższymi dowódcami spotkali się dzisiaj prezydent Andrzej Duda i minister Mariusz Błaszczak.
– To bardzo ważny moment w historii Wojska Polskiego, ale przede wszystkim ważny dla budowania bezpieczeństwa Rzeczypospolitej – mówił prezydent Andrzej Duda po złożeniu meldunków przez dowódców. Chwilę wcześniej gen. broni Jarosław Mika, dowódca generalny, gen. dyw. Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny, oraz gen. dyw. Dariusz Łukowski, szef Inspektoratu Wsparcia, zameldowali gen. broni Rajmundowi Andrzejczakowi, szefowi SGWP, gotowość przejścia w jego podporządkowanie. – To pierwszy etap reformy kierowania i dowodzenia armią. Szef SGWP staje się pierwszy żołnierzem Wojska Polskiego w całym tego słowa znaczeniu. Jest głównodowodzącym i to na nim spoczywa odpowiedzialność dowodzenia polskimi siłami zbrojnymi – powiedział prezydent Duda. Formalnie nowe przepisy wejdą w życie 23 grudnia.
Zwierzchnik Sił Zbrojny podkreślił, że rozwiązania wprowadzonej cztery lata temu reformy dowodzenia „okazały się nietrafione”. – Nie jest bowiem bezpieczna sytuacja, w której odpowiedzialność jest rozproszona. Dla wszystkich żołnierzy jest jasne: potrzebny jest dowódca, potrzebny jest głównodowodzący – mówił Andrzej Duda. Zapowiedział również, że kolejne etapy reformy przywrócą dowództwa rodzajów sil zbrojnych, które razem z Dowództwem Wojsk Obrony Terytorialnej będą podlegały szefowi SGWP. Z kolei minister Mariusz Błaszczak wspomniał o powrocie o tradycji. – Sztab Generalny Wojska Polskiego zawsze był sercem polskiego wojska. Stanowił o tradycji i honorze armii. Przywracamy mu dziś właściwą rolę. To powrót do sytuacji, w której nie ma chaosu decyzyjnego i kompetencyjnego – mówił minister.
Film: MON
Pierwszym żołnierzem Wojska Polskiego został dziś gen. broni Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Podczas uroczystości powiedział o swojej wizji armii, którą będzie dowodził. – Od moich żołnierzy wymagam inicjatywy, adaptacji do zmieniających się warunków, stosownie do tego, jakie zadania od pana prezydenta, od pana ministra będą do nas spływać. Oczekuję lojalności i zaufania. A zaufanie jest sprawą fundamentalną – powiedział gen. Andrzejczak.
Reformę kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi wprowadzają nowelizacje ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej oraz ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Oba dokumenty na początku października 2018 roku uchwalił Sejm RP. Reforma kierowania i dowodzenia SZ zakłada m.in., że na czele armii stanie szef Sztabu Generalnego WP. Podlegać mu będą dowódca generalny oraz operacyjny oraz szef Inspektoratu Wsparcia. Dowódca wojsk obrony terytorialnej do czasu osiągnięcia gotowości (zakłada się, że będzie to 1 stycznia 2025 roku) będzie podporządkowany bezpośrednio ministrowi obrony narodowej. Po osiągnięciu gotowości ten rodzaj sił zbrojnych przejdzie w podporządkowanie szefa SGWP. Dzięki przyjętym zmianom system kierowania armią ma być uproszczony. Struktury organizacyjne w czasie pokoju mają być maksymalnie zbliżone do tych przygotowanych na czas wojny.
Zmiany w systemie kierowania i dowodzenia zostały przygotowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Projekty zmian opublikowano w Biuletynie Informacji Publicznej na początku czerwca tego roku.
autor zdjęć: MON
komentarze