Do 2020 roku państwa Sojuszu mają mieć do dyspozycji 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr powietrznych oraz 30 okrętów bojowych gotowych do działania w czasie nie dłuższym niż 30 dni – zakłada inicjatywa „4 x 30” przyjęta dziś na spotkaniu szefów resortów obrony państw NATO. W rozmowach w Brukseli wziął udział minister Mariusz Błaszczak.
– Nasze spotkanie po raz kolejny pokazało jedność NATO. Jesteśmy zjednoczeni wokół naszego głównego zadania, czyli wzajemnej obrony – mówił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, podczas konferencji prasowej po spotkaniu ministrów obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli. Stoltenberg poinformował, że w czasie dwudniowych obrad szefowie resortów obrony państw NATO zdecydowali, że powstaną dwa nowe centra logistyczne. Dowództwo atlantyckie odpowiedzialne za przerzut żołnierzy z Ameryki do Europy ma się znaleźć w amerykańskim Norfolk w stanie Wirginia. Natomiast w Ulm, w południowych Niemczech, zostanie ulokowane dowództwo odpowiedzialne za przemieszczanie wojska oraz sprzętu po kontynencie europejskim.
Ministrowie obrony państw NATO zatwierdzili także nową Inicjatywę Gotowości NATO (NATO Readiness Initiative) nazwaną „4 x 30”, która ma podnieść gotowość sił sojuszniczych w Europie. Plan zakłada, że do 2020 roku państwa Sojuszu będą mieć do dyspozycji 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr powietrznych oraz 30 okrętów bojowych gotowych do działania w czasie nie dłuższym niż 30 dni. Stoltenberg podkreślił, że nie chodzi o rozlokowywanie nowych sił, lecz o poprawienie gotowości już istniejących. – Celem reformy struktury dowodzenia NATO jest rozbudowa możliwości szybkiego reagowania, w tym szybkiego przerzutu wojsk i sprzętu tam, gdzie okaże się to potrzebne – tłumaczył sekretarz generalny NATO. Aby podjęte na spotkaniu decyzje weszły w życie, muszą zostać zatwierdzone przez przywódców państw Sojuszu na lipcowym szczycie w Brukseli.
Zmiana struktury dowodzenia jest kolejną odpowiedzią NATO na zagrożenie ze strony Rosji. Na szczytach Sojuszu w Walii i Warszawie członkowie Paktu przesądzili m.in. o utworzeniu nowych sił szybkiego reagowania i wysłaniu do Polski oraz krajów bałtyckich dodatkowych oddziałów wojsk w ramach tzw. wzmocnionej wysuniętej obecności (enhanced Forward Presence – eFP).
Aktywna Polska
– Cieszymy się, że inicjatywa skrócenia czasu gotowości sił zbrojnych „4 x 30” przybiera konkretne kształty. Wspieraliśmy ten projekt od samego początku – mówił minister obrony Mariusz Błaszczak w Kwaterze Głównej NATO. Dodał, że Polska jest zainteresowana tym, aby w sytuacji kryzysowej czuć się pewnie i wiedzieć, że ewentualny atak spotka się z szybką i stanowczą odpowiedzią ze strony Sojuszu. – Ale polegamy także na własnych zdolnościach – zaznaczył minister. Szef MON zastrzegł, że jest jeszcze za wcześnie na typowanie polskich jednostek, które mogłyby wejść w skład inicjatywy „4 x 30”.
W Brukseli odbyło się również spotkanie pięciu państw NATO najbardziej zaangażowanych we wsparcie Ukrainy. Wzięli w nim udział przedstawiciele USA, Polski, Wielkiej Brytanii, Litwy i Kanady. Szef MON uczestniczył też w rozmowach bilateralnych z gen. Curtisem Scaparrottim, dowódcą połączonych sił NATO w Europie, gen. Denisem Mercier, dowódcą NATO do spraw transformacji Sojuszu, a także ministrami obrony: Niemiec, Francji i Ukrainy. – Polska jest bardzo aktywna, a wojsko polskie jest świetnie oceniane przez naszych partnerów w ramach Sojuszu – zaznaczył Błaszczak.
Wsparcie dla Afganistanu
Podczas spotkania w Brukseli Stoltenberg poinformował, że – według danych z pierwszego półrocza – państwa członkowskie zaczęły zwiększać budżety obronne. – Zmierzamy we właściwym kierunku, ale wciąż mamy przed sobą długą drogę – stwierdził szef NATO. Omawiano również kwestie współpracy NATO z Unią Europejską w dziedzinie obronności. – W ciągu ostatnich dwóch lat osiągnęliśmy bezprecedensowy poziom współpracy – zauważył Stoltenberg. Jako przykład podał wzajemne ostrzeżenia przed cyberatakami, wspólne przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym oraz współpracę przy operacjach morskich. – Na lipcowym szczycie chcemy podpisać nową deklarację, aby jeszcze bardziej pogłębić współpracę. Jej dodatkowym obszarem może być np. mobilność wojsk na terenie Europy – dodał sekretarz generalny.
Natomiast w czasie spotkania Rady Północnoatlantyckiej z ministrami obrony krajów uczestniczących w misji szkoleniowej NATO „Resolute Support” w Afganistanie rozmawiano o kontynuacji wsparcia dla tego kraju. – Nasi sojusznicy i partnerzy nie tylko utrzymują swój wkład w misję, ale go zwiększają, dlatego jestem przekonany, że na lipcowym szczycie zgodzimy się na rozszerzenie finansowania Afgańskich Sił Bezpieczeństwa do 2024 roku – mówił Stoltenberg. Stwierdził, że NATO widzi ogromny postęp sił afgańskich w utrzymaniu bezpieczeństwa w kraju. – Musimy ich zachęcać do kontynuowania reform w celu zwalczania korupcji i ochrony praw człowieka – stwierdził.
autor zdjęć: por. Robert Suchy/ CO MON
komentarze