– Chodźcie na matę, zmęczymy się trochę – zaczął trening dla weteranów zawodnik MMA, Łukasz „Juras” Jurkowski. Dziś w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu ruszył „Projekt Wojownik”, który ma jednoczyć środowisko weteranów i promować sporty walki w wojsku. W pierwszym treningu wzięło udział niemal 50 weteranów i instruktorów WF-u.
Twarzą „Projektu Wojownik”, którego pomysłodawcą jest Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, jest st. kpr. Tomasz Rożniatowski. Żołnierz na IX zmianie PKW w Afganistanie stracił lewą rękę. Dziś służy w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. – To, że biorę udział w projekcie, że reprezentuję weteranów, to dla mnie wielkie wyróżnienie – podkreśla Rożniatowski. Zadaniem weterana jest motywowanie innych do wzięcia udziału w „Projekcie Wojownik”, szczególnie tych, którzy potrzebują wsparcia po powrocie z misji. – Nikt tak dobrze nie zrozumie wojownika, jak drugi wojownik – mówi płk Szczepan Głuszczak, szef Oddziału Multimediów Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej i pomysłodawca „Projektu Wojownik”. Rożniatowski dodaje, że nie zamierza nikogo ciągnąć tu za rękę, raczej podpowiadać i wskazywać drogę. – W „Projekcie Wojownik” prowadzę też wykład o moich sposobach na motywację. Co mnie najbardziej motywuje? Olbrzymia chęć niepopełniania błędów z przeszłości. Byłem na granicy uzależnienia. Sport pomaga mi trzymać się od tego z daleka, trzyma mnie w ryzach. Może to pomóc też innym – podkreśla weteran.
W dzisiejszym treningu wziął także udział por. August Kwas, wykładowca w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu. – Mam za sobą misję w Iraku oraz dwie w Libanie. Jednocześnie w jednostce zajmuję się WF-em. Wiem, że „Projekt Wojownik” to ważna rzecz dla obu stron. Trzeba łączyć te dwa środowiska, by mogły się wzajemnie wspierać – mówi por. Kwas.
Treningi będą się odbywać w Giżycku, Gdyni, Szczecinie, Rzeszowie, Łasku, Świętoszowie i na koniec roku w Krakowie. Każdy poprowadzi trener MMA. W Zegrzu był to Łukasz „Juras” Jurkowski, mistrz KSW z 2004 roku, zawodnik MMA oraz por. Filip Bątkowski, żołnierz, trener MMA i organizator gali MMA Armia Fight Night. – Dziś skupiliśmy się na ćwiczeniach motorycznych. Weterani muszą nauczyć się podstawowych ciosów – mówi ppor. Bątkowski. – Jestem pewny, że można je wytrenować podczas jednego dnia, ale oczywiście trzeba je potem ćwiczyć, by nie zapomnieć. Jeśli ci żołnierze nie zaniedbają tego, czego się dziś nauczyli, jeśli będą trenować, to przyswoją podstawy: jak zadać cios, jak odeprzeć atak, jak robić uniki – dodaje trener MMA.
Według trenerów, sporty walki nie tylko uczą szybkości, nie tylko sprawiają, że człowiek staje się silniejszy, ale też leczą. – Sport mocno osadza w rzeczywistości i daje spokój ducha. Na treningu myśli się wyłącznie o tym, co się na nim dzieje. Nic więcej nas nie interesuje – mówi Bątkowski. Przyznaje mu rację Tomasz Drwal, pierwszy Polak walczący w prestiżowej organizacji MMA UFC. – Myślę, że grając w siatkówkę czy piłkę nożną, nie jesteśmy w stanie wyzwolić takich emocji jak przy MMA, nawet przy najprostszych sparingach. Tu dochodzi do konfrontacji, musisz kogoś uderzyć, musisz kombinować, by nie dać się pokonać. Nie wiem, czy jest lepszy sport, który może wytrenować odwagę, ale też samodzielność i poczucie, że musisz sobie zaufać, by dać radę – mówi Tomasz Drwal. Dodał, że bywa w jednostkach wojskowych i nie może uwierzyć, że żołnierze, zamiast trenować sporty walki, grają w… ping ponga.
Trenerzy podkreślają, że „Projekt Wojownik” to dla nich również sposób na odczarowanie MMA. – Wielu osobom ten sport kojarzy się z kontuzjami, z brutalnością, walkami w klatce. Jestem tu po to, by czuwać nad tym, by było bezpiecznie, by pokazać, że to sport dla każdego, nie tylko dla silnych facetów. Ja na przykład trenuję panie księgowe, pracowników biurowych, osoby starsze. Naprawdę każdy powinien spróbować swoich sił – dodaje Drwal.
Obserwujący zmagania żołnierzy na macie Tomasz Drwal przyznał, że widzi kilku żołnierzy, którzy mają potencjał, by zaistnieć w MMA. – Trzymam kciuki, żeby coś fajnego się z tego zrodziło. Super byłoby mieć wojskowego reprezentanta, który walczyłby w prestiżowej organizacji MMA – podsumował zawodnik.
Kolejne spotkanie na macie odbędzie się 26 czerwca w Giżycku. – Nie zdradzę jeszcze, kto będzie trenerem na drugim treningu. Niech to będzie niespodzianka – zaprosił płk Głuszczak.
autor zdjęć: Arkadiusz Blomka/WCEO
komentarze