Jeden z najlepszych polskich skoczków narciarskich Dawid Kubacki na zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu wystartuje w kasku z lotniczymi motywami. Głowę Kubackiego zdobić będą lecące w szyku samoloty z zespołu akrobacyjnego Biało-Czerwone Iskry. – Jesteśmy dumni z jego wyboru. Oby Iskry zaprowadziły go po medal – mówią piloci Iskier.
Podczas rozpoczętych w piątek zimowych Igrzysk Olimpijskich w koreańskim Pjongczangu na miłośników skoków narciarskich i lotnictwa czeka niespodzianka. Drugi po Kamilu Stochu najlepszy polski skoczek narciarski – Dawid Kubacki – wystartuje w kasku z oryginalnym malowaniem. Na głowie zawodnika znajdą się samoloty TS-11 Iskra z zespołu akrobacyjnego sił powietrznych oraz śmigłowiec i szybowiec. Cztery lata temu, podczas olimpiady zimowej w Soczi, Kamil Stoch wystartował w kasku z lotniczą szachownicą. Teraz skoczek zdecydował się na inny wzór, jego kask zdobi malunek feniksa.
Wzory malowania kasków skoczków narciarskich utrzymywane były w tajemnicy. – Dawid chciał, żeby to była niespodzianka. Na wykonanie projektu miałem dwa dni, a na malowanie kasku niespełna trzy – mówi Piotr Parczewski z elbląskiego studia aerografu, autor malunków na kaskach Kubackiego i Stocha. Kaski malowane są ręcznie za pomocą aerografu, czyli niewielkiego pistoletu lakierniczego.
Dlaczego Dawid Kubacki postawił na motywy lotnicze? Wynika to z jego zamiłowania do awiacji. Skoczek od kilku lat jest członkiem Aeroklubu Nowy Targ. – Zajmuje się modelarstwem lotniczym, a w przyszłości ma zamiar także ukończyć szkolenie szybowcowe. Na to jednak potrzeba trochę czasu, którego teraz kadra skoczków za dużo nie ma – przyznaje Marek Lijewski, dyrektor aeroklubu.
Sportowiec miał od początku jasno określoną wizję swojego kasku olimpijskiego. – Dawid chciał, by na kasku znalazły się trzy motywy: śmigłowca, szybowca oraz lecących w szyku samolotów TS-11 Iskra. Zaproponowałem mu, by Iskry były w barwach polskiego zespołu akrobacyjnego. Bardzo mu się ten pomysł spodobał – opowiada Parczewski. – To fajna symbolika, a przy tym promocja naszego kraju i lotnictwa – dodaje.
Na błękitnym tle prezentuje się sześć Iskier, które tworzą tzw. formację delta. M.in. w takim szyku latają nasi piloci akrobacyjni. – Jesteśmy mile zaskoczeni, że kask Dawida Kubackiego zdobią nasze Iskry. To wielkie wyróżnienie i satysfakcja. Cieszymy się, że Iskry zostaną zaprezentowane całemu światu podczas zimowych igrzysk olimpijskich – mówi kpt. pil. Maciej Kopiel, lider zespołu Biało-Czerwone Iskry. – Mamy nadzieję, że nasze samoloty zaprowadzą go do medalu. Trzymamy za niego kciuki – dodaje. Przyznaje także, że po olimpiadzie zespół chciałby się osobiście spotkać z Kubackim. – Musimy mu podziękować. Może odwiedzi nas w jednostce? – zastanawia się oficer.
Podczas 23. Igrzysk Olimpijskich rozegrane zostaną 102 konkurencje w 15 dyscyplinach. W Pjongczangu, zaprezentuje się 62 polskich zawodników, wśród nich troje żołnierzy. Chorążym naszej reprezentacji został łyżwiarz szybki Zbigniew Bródka.
Do tej pory podczas zimowych igrzysk Polacy zdobyli 20 medali: 6 złotych, 7 srebrnych i 7 brązowych. Najwięcej, bo siedem medali, wywalczyli skoczkowie narciarscy. W tym roku największe nadzieje Polacy wiążą właśnie ze startem skoczków. Cztery lata temu w Soczi Kamil Stoch zdobył dwa złote krążki. Pierwsze zawody skoczków odbędą się w sobotę.
autor zdjęć: REUTERS/ Dominic Ebenbichler, arch. Dawida Kubackiego
komentarze