moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jedyny łup wojenny ORP „Orzeł”

8 kwietnia 1940 roku okręt podwodny ORP „Orzeł” zatopił na Morzu Północnym wypełniony wojskiem niemiecki frachtowiec „Rio de Janeiro”. Płynący nim żołnierze sposobili się do inwazji na Norwegię. Był to jeden z pierwszych sygnałów, który świadczył o planach Rzeszy.

ORP „Orzeł” patrolował właśnie Morze Północne, kiedy przed południem 8 kwietnia nieopodal brzegów Norwegii jego załoga dostrzegła podejrzanie wyglądający frachtowiec. Zanurzenie kadłuba świadczyło o tym, że jest on mocno załadowany. Przez peryskop polscy marynarze dostrzegli na burcie napis „Rio de Janeiro”, próżno jednak wypatrywali bandery świadczącej o przynależności jednostki. „Orzeł” zgodnie z procedurami wynurzył się i wezwał kapitana statku do zatrzymania silników. Polacy zamierzali skontrolować pokład „Rio”. Statek jednak zaczął uciekać. Polski okręt ruszył w pościg, a jego załoga oddała w kierunku „Rio” dwie ostrzegawcze salwy. Dopiero po nich statek się zatrzymał. – Jego kapitan jednak wyraźnie grał na zwłokę – tłumaczy dr Hubert Jando, historyk zajmujący się badaniem dziejów ORP „Orzeł”. – Przez radio zapewnił, że za chwilę wyśle na „Orła” łódź z oficerem, który sytuację wyjaśni. Zamiast tego jednak przez cały czas wzywał przez radio pomocy – dodaje. Ostatecznie po wcześniejszym ostrzeżeniu, dowódca polskiego okrętu kpt. mar. Jan Grudziński nakazał wystrzelić torpedę.

Pocisk dosięgnął statku pięć minut po południu. Na pokładzie statku wybuchła panika. Nagle okazało się, że jest na nim pełno ludzi w zielonych mundurach, którzy dotąd chowali się pod pokładem. Kiedy na horyzoncie pojawiły się nieznane jednostki, „Orzeł” odpalił drugą torpedę, po czym zanurzył się i odpłynął. Jak się później okazało, na skutek ostrzału zginęło około 150 żołnierzy. Część została wyłowiona przez norweskie statki i odstawiona na ląd. Tłumaczyli potem, że płynęli do Norwegii, by ją bronić przed spodziewanym atakiem aliantów. Prawda była jednak inna.

Frachtowiec „Rio de Janeiro” wszedł do służby w 1912 roku. – Przed wojną woził towary z Hamburga do portów Ameryki Południowej – wyjaśnia dr Jando. W 1940 roku został jednak zarekwirowany przez niemiecką marynarkę wojenną. Miał wziąć udział w operacji „Weserübung”, która polegała na zajęciu Danii i Norwegii. W wyniku inwazji Niemcy chcieli zyskać dogodny punkt wypadowy na Wielką Brytanię, a także zabezpieczyć strategiczne transporty rud żelaza z północnej Szwecji.

W nocy z 6 na 7 kwietnia „Rio de Janeiro” opuścił port w Szczecinie. Na pokładzie miał ponad 200 żołnierzy piechoty, setkę personelu Luftwaffe, 80 koni, wojskowy sprzęt i uzbrojenie, żywność i amunicję. Zgodnie z planem miał zawinąć do portu w Bergen zaraz po tym, jak zostanie on zajęty przez inne niemieckie oddziały. – Dowódca obawiał się przejścia przez Skagerrak. Jak się okazało, słusznie – podkreśla dr Jando. Zatopienie wypełnionego wojskiem frachtowca demaskowało niemieckie plany. – Dowódca „Orła” zameldował o tym aliantom, ci jednak nic z tą informacją nie zrobili – zaznacza historyk. Dzień później Niemcy uderzyli na Norwegię i szybko opanowali cały kraj.

„Rio de Janeiro” stanowił pierwszy i jak się wkrótce miało okazać ostatni wojenny łup najsłynniejszego polskiego okrętu podwodnego. Wkrótce ORP „Orzeł” podzielił los frachtowca. Pod koniec maja 1940 roku wyszedł na kolejny patrol, ale tym razem do portu nie powrócił. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało. Według najbardziej prawdopodobnej hipotezy poszedł na dno po omyłkowym zbombardowaniu przez brytyjski samolot.

Wrak „Rio de Janeiro” został namierzony dopiero w ubiegłym roku. Spoczywa blisko 140 metrów pod powierzchnią morza, mniej więcej na wysokości Lillesand. – Odkrycia dokonała grupa pasjonatów, która poszukiwania prowadziła przez sześć lat – tłumaczy naszemu portalowi Eirik Damsgaard, dziennikarz norweskiego radia NRK Sorlandet. Miejsce spoczynku ORP „Orzeł” do dziś pozostaje nieznane. Na poszukiwania polskiego okrętu wyruszało już kilka różnych ekspedycji. Ostatnio szukali go uczestnicy wyprawy „Santi Odnaleźć Orła”. W tym roku zamierzają wyruszyć na Morze Północne po raz kolejny. Wspólnie z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni zamierzają też upamiętnić załogę okrętu. – W lutym ogłosiliśmy konkurs na projekt pomnika, który stanie przed naszą siedzibą. Cieszy się on bardzo dużym zainteresowaniem. Zostanie rozstrzygnięty już 12 kwietnia – zapowiada Tomasz Miegoń, dyrektor gdyńskiego muzeum. Pomnik powinien być gotowy jesienią tego roku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze

~Kasjer
1460616300
.. .i dlatego dostaliśmy Kobeny ... .
FE-CF-D0-0D

Historia jest po to, by z niej czerpać
Drony w natarciu
Rozwijanie śmigłowcowych zdolności
Na Baltexpo o bezpiecznym morzu
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Żołnierze testują nowoczesne drony. To polska robota
Dzień Bezpieczeństwa na Baltexpo
Weterani pamiętają
Baltexpo ‘25 wystartowały
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Okiełznać Borsuka
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Unia chce zbudować „mur dronowy"
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Maratońskie święto w Warszawie
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Polski „Wiking” dla Danii
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Rekompensaty na nowych zasadach
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kopuła nad bewupem
Terytorialsi ćwiczyli taktykę i walkę z pożarem
Kircholm 1605
W wojsku orientują się najlepiej
Owad z drukarki
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
AWL zainaugurowała rok akademicki 2025/26
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
Kraków – strategiczne centrum wojskowej medycyny
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Jednym głosem w sprawie obronności
„Road Runner” w Libanie
Polskie „Tygrysy” nagrodzone w Portugalii
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Nowe horyzonty medyków
Strategiczna inwestycja w Bumarze-Łabędy
Speczespół wybierze „Orkę”
Rój bezzałogowców nad Orzyszem
Wojsko podzieli się Merkurym 2.0
Czarna taktyka terytorialsów
Europa ma być zdolna do obrony
Świadczenia mieszkaniowe w górę
Pływali jak morscy komandosi
Terytorialsi dłużej będą wspierać Straż Graniczną
Jak skutecznie szkolić polskie wojsko?
Wyzwaniem – czas
Przedwczesny triumf
Koniec dzieciństwa
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
Wkrótce rusza pilotaż powszechnych szkoleń obronnych
Lubuscy pancerniacy sforsują Odrę
Koniec pewnej epoki
Apache i Chinook a sprawa polska
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
GROM. Kulisy selekcji do jednostki specjalnej
Zjednoczyć wysiłek w przeciwdziałaniu presji migracyjnej
Brytyjczycy na wschodniej straży
Dziki na Legwanach
W obronie gazoportu
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Abolicja dla ochotników
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Wyspa komandosów i walka z morskim żywiołem
Medycyna na trudne czasy
W poszukiwaniu majora Serafina
Para ratowników i pies w kopalni złota
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO