Wirtualne strzelnice, umożliwiające szkolenie z kilkunastu rodzajów uzbrojenia, m.in. pistoletów, karabinów, a także 30-milimetrowych armat z Rosomaków, trafią do Torunia, Trzciańca, Lęborka i Świnoujścia. W ramach wartej 93 miliony złotych umowy zostanie zmodernizowany również symulator będący w wyposażeniu 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka.
Już wkrótce kolejne jednostki polskiej armii powiększą swoją bazę szkoleniową o cyfrowe systemy szkolno-treningowe do broni strzeleckiej Śnieżnik. 20 stycznia Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał z konsorcjum je produkującym wartą 93 miliony złotych umowę na dostawę czterech nowych systemów oraz unowocześnienie starszych wersji Śnieżnika. Konsorcjum tworzą Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) oraz firma Autocomp Management ze Szczecina.
Nowe symulatory trafią do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu, 21 Brygady Strzelców Podhalańskich (a konkretniej na należący do niej poligon w Trzciańcu), 7 Brygady Obrony Wybrzeża oraz 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia.
Kontrakt przewiduje również modernizację Śnieżników już użytkowanych przez wojsko. Na tej liście jest m.in. system wykorzystywany przez 15 Brygadę Zmechanizowaną z Giżycka. – Zostanie on tak unowocześniony, aby w niczym nie odstawał od wersji obecnie oferowanej naszej armii. Dzięki modernizacji żołnierze będą mogli się szkolić wykorzystując 17 systemów broni, w tym również 30-milimetrowych armat z Rosomaków – wyjaśnia Roman Haberek, współwłaściciel firmy Autocomp Management.
Stacjonarny system szkolno-treningowy Śnieżnik to w bardzo dużym uproszczeniu wirtualna strzelnica, w której cele są wyświetlane na wysokim na trzy metry i długim na kilkanaście metrów ekranie. Szkolący się mają do dyspozycji praktycznie każdy typ broni, który występuje w naszej armii. Co istotne, są to prawdziwe, jedynie nieco zmodyfikowane, egzemplarze broni bojowej.
Niewątpliwą zaletą symulatorów jest możliwość modyfikowania scenariusza strzeleckiego szkolenia w czasie jego trwania. Prowadzący wirtualne ćwiczenia może bowiem zmienić liczebność nacierającego nieprzyjaciela oraz jego uzbrojenie, a także wydłużyć czas misji.
Polska armia używa Śnieżników od 11 lat. Pierwsze urządzenie tego typu trafiło w 2005 roku do 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. Obecnie symulatory znajdują się w najważniejszych jednostkach liniowych i centrach szkoleniowych, w tym m.in. w 12 Brygadzie Zmechanizowanej ze Szczecina, Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie oraz Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze