Wczoraj odbiór techniczny okrętowej armaty, kilka dni temu – komory dekompresyjnej. Najnowszy polski niszczyciel min ORP „Kormoran” z każdym dniem jest coraz bliżej rozpoczęcia służby. Na razie jeszcze stoi w gdańskiej stoczni, ale już w maju jednostka ma rozpocząć próby morskie.
– Każdego dnia ktoś z załogi przyjeżdża do stoczni. Obserwujemy, w jaki sposób budowany jest okręt, a tym samym poznajemy rozkład kabli, urządzeń, specjalistycznej aparatury – mówi kmdr ppor. Michał Dziugan, dowódca ORP „Kormoran”. To rzecz kluczowa, tym bardziej że okręt jest jednostką prototypową. Otwiera serię trzech nowoczesnych niszczycieli min, które w kolejnych latach wejdą do służby w polskiej marynarce.
Okręt został zwodowany na początku września. Teraz w gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding trwają prace, które mają przygotować go do służby na morzu. Jak przyznaje kmdr ppor. Dziugan, jednostka zmienia się niemal z każdym dniem. – Niedawno na przykład została na niej zamontowana komora dekompresyjna. Teraz czeka nas odbiór techniczny armaty – zaznacza. Każdy kolejny etap budowy musi przebiegać w oparciu o ściśle określone procedury. – Poszczególne elementy wyposażenia muszą zostać odebrane przez specjalistów z Rejonowego Przedstawicielstwa Wojskowego – mówi kmdr por. Piotr Sikora, dowódca 13 Dywizjonu Trałowców, w którym będzie służył ORP „Kormoran”. – Sprawdzają oni, czy montaż został przeprowadzony w prawidłowy sposób – dodaje.
Równolegle z budową okrętu trwa kompletowanie jego załogi. Proces jak dotąd nie został zakończony z prozaicznej przyczyny. Marynarze, którzy najpewniej wejdą w jej skład, cały czas jeszcze służą na innych okrętach dywizjonu. – Pełną obsadę na ORP „Kormoran” będziemy mieli w przyszłym roku. Wówczas też marynarze rozpoczną szkolenia poprzedzające służbę na tym właśnie okręcie – zapowiada kmdr por. Sikora. Jeśli budowa niszczyciela min nadal będzie przebiegała zgodnie z planem, w maju rozpocznie on próby morskie. Do służby powinien wejść jesienią przyszłego roku.
ORP „Kormoran” ma wyporność 830 ton, długość 58,5 oraz szerokość 10,3 metra. O jego sile stanowić mają między innymi zintegrowany system walki, sonary, zdalnie sterowane pojazdy podwodne, a także konstrukcja z amagnetycznej stali i cichy elektryczny napęd, które zmniejszą ryzyko wywołania eksplozji rozmieszczonych na morzu min (wiele z ich typów reaguje na dźwięk i pole magnetyczne). Okręt będzie uzbrojony w 23-milimetrową armatę Wróbel II, która później zostanie wymieniona na konstruowaną właśnie armatę kalibru 35 mm, a także dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm.
ORP „Kormoran” powstaje z myślą o poszukiwaniu, klasyfikacji i niszczeniu min morskich, obronie innych jednostek podczas przejścia morzem czy ochronie kluczowych szlaków żeglugowych. Załoga okrętu sama również będzie mogła stawiać miny. Zgodnie z planem, okręt ma brać udział między innymi w misjach Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO.
W tym samym czasie, kiedy do służby wejdzie nowy niszczyciel min, polska marynarka wzbogaci się też o inny okręt – patrolowiec ORP „Ślązak”. Jest on budowany w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej.
autor zdjęć: Marcin Purman
komentarze