9 września 1939 roku polska armia z zaskoczenia zaatakowała niemieckie oddziały pancerne maszerujące na Warszawę. Bitwa nad Bzurą trwała do 18 września i była największym starciem podczas wojny obronnej. Choć polskie wojska zostały pokonane, atak zaangażował duże siły niemieckie i opóźnił kapitulację stolicy.
Zdjęcia z rekonstrukcji bitwy nad Bzurą z 2009 roku. Fot. Paweł Olszak / www.dobroni.pl
– Bitwa nad Bzurą była jedynym starciem we wrześniu 1939 roku, w którym Polacy narzucili czas i miejsce walki. Ale też jedyną operacją zaczepną polskiej armii na tak dużą skalę – mówi Andrzej Janiszewski z Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą w Sochaczewie.
Polski atak
8 września 1939 roku polskie armie „Poznań” i „Pomorze” cofając się przed Niemcami dotarły pod Kutno. Dowodzący nimi gen. dyw. Tadeusz Kutrzeba wystąpił do naczelnego dowództwa z propozycją uderzenia na tyły maszerującej na Warszawę 8 Armii gen. Johannesa Blaskowitza. Manewr ten miał opóźnić natarcie nieprzyjaciela i zapewnić Polakom swobodny marsz w kierunku stolicy.
Po uzyskaniu zgody Sztabu Generalnego 9 września grupa operacyjna pod dowództwem gen. bryg. Edmunda Knolla-Kownackiego zaatakowała niemiecką dywizję piechoty. Rozpoczęła się blisko dwutygodniowa bitwa nad Bzurą, która toczyła się na terenach od Łęczycy po Warszawę. W walkach starło się przeszło 650 tysięcy żołnierzy, z czego około 225 tysięcy po stronie polskiej.
– Nasze natarcie zaskoczyło Niemców i przez pierwsze kilka dni walk polskie jednostki zdobywały kolejne miasta: Łęczycę, Ozorków, Uniejów, Walewice – wylicza Janiszewski. Na pomoc zagrożonym oddziałom dowództwo Wehrmachtu skierowało 10 Armię gen. Waltera von Reichenau i lotnictwo z 1 i 4 Floty Powietrznej.
W pancernym kotle
Sytuacja zmieniła się 13 września, kiedy oddziały armii „Pomorze" na czele z gen. dyw. Władysławem Bortnowskim uderzyły na Łowicz. Polskie wojska sforsowały Bzurę i toczyły walki o miasto.
Jednak w połowie dnia gen. Bortnowski otrzymał wiadomość, że spod Warszawy maszeruje w jego kierunku niemiecka 4 Dywizja Pancerna. Obawiając się okrążenia, dał rozkaz odwrotu za Bzurę. Polacy stracili przez to inicjatywę w bitwie i Niemcy wspierani przez ponad 300 samolotów Luftwaffe zaczęli okrążać nasze oddziały.
W nocy z 16 na 17 września Polacy podjęli próbę wyrwania się z niemieckiego kotła, jednak tylko około 50 tysiącom żołnierzy udało się przebić do Warszawy. Uczestniczyli potem w ostatniej fazie obrony miasta.
Pozostałe siły polskie biły się w okrążeniu jeszczedwa dni – bombardowane i ostrzeliwane przez wroga. Po wyczerpaniu amunicji i żywności 18 września Polacy zaprzestali walki.
Nad Bzurą poległo około 20 tysięcy polskich żołnierzy, wśród nich trzech generałów: Franciszek Wład, dowódca 14 Dywizji Piechoty, Stanisław Grzmot-Skotnicki, dowodzący Grupą Operacyjną Kawalerii oraz Mikołaj Bołtuć, dowódca Grupy Operacyjnej „Wschód”. Do niewoli dostało się 150 tysięcy Polaków. Straty niemieckie to około 10 tysięcy poległych.
Jak podkreśla Janiszewski, choć bitwa nad Bzurą była przegrana, miała duże znaczenie taktyczne. – Zaangażowała na dłuższy czas siły niemieckie, dzięki czemu umożliwiła lepsze przygotowanie obrony Warszawy, a to opóźniło kapitulację miasta – mówi historyk.
autor zdjęć: Paweł Olszak / www.dobroni.pl
komentarze