Cztery medale wywalczyli żołnierze na mistrzostwach Polski w biegu na 10 000 metrów, które odbyły się w Wieliczce. Złoto zdobyli szer. Paulina Kaczyńska oraz drużyna mężczyzn złożona z trzech żołnierzy 12 Dywizji Zmechanizowanej. Tytuł wicemistrzowski wywalczyła szer. rez. Dominika Napieraj, a na trzecim stopniu podium stanął szer. Adam Nowicki.
Drużynowi mistrzowie Polski w biegu na 10 000 m ze swoim trenerem, od prawej: szer. Adam Nowicki, st. szer. Artur Olejarz, st. szer. Bartosz Nowicki i st. chor. sztab. Zbigniew Murawski.
Na nowo oddanej do użytku Małopolskiej Arenie Lekkoatletycznej w Wieliczce, panie po raz 31. walczyły o medale mistrzostw kraju na najdłuższym dystansie, który pokonuje się na bieżni. Natomiast panowie o tytuły w biegu na 10 000 metrów rywalizowali już po raz 87. Szer. Paulina Kaczyńska, żołnierz 12 Dywizji Zmechanizowanej i zawodniczka klubu Pomorze Stargard Szczeciński, na bieżni musiała pokonać 13 rywalek. Wszystkie seniorki ukończyły wyczerpujący bieg, a osiem z nich poprawiło swoje rekordy życiowe. Natomiast w dwóch seriach o medale wśród seniorów rywalizowało 31 zawodników. 26 biegaczy ukończyło bieg, w tym połowa z najlepszymi czasami w swojej karierze.
Od przeszkód przez przełaj do „dychy”
Szer. Paulina Kaczyńska triumfowała z wynikiem 33 min 26,59 s. Swoją „życiówkę” poprawiła o ponad dwie minuty. Druga na mecie szer. rez. Dominika Napieraj z KS AZS AWF Wrocław uzyskała czas 33 min 53,40 s. Trzecie miejsce zajęła Angelika Mach z AZS UMCS Lublin (z wynikiem 34.43,12). Na siódmej pozycji finiszowała szer. rez. Karolina Pilarska z Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec. Reprezentantka Mety biegła 35 min 16, 37 s i po biegu również cieszyła się z ustanowienia nowego rekordu życiowego. Kaczyńska i Napieraj szybko oderwały się od rywalek i przez kilka okrążeń biegły razem. Napieraj postanowiła jednak zgubić swoją koleżankę spoza bieżni. Atak się udał. Uzyskała około 30 metrów przewagi i przez kilka okrążeń udało się jej ją utrzymać. Jednak Kaczyńska 600 m przed metą dogoniła koleżankę. Zmęczona Napieraj nie mogła już dotrzymać kroku reprezentantce 12 DZ, która pewnie wywalczyła swój pierwszy złoty medal w seniorskiej karierze. Najlepsze zawodniczki w biegu na 10 000 m z trenerem Zbigniewem Krzyśkiem, z prawej szer. Paulina Kaczyńska a z lewej szer. rez. Dominika Napieraj.
W tym roku szer. Paulina Kaczyńska wywalczyła srebro w biegu na 3 000 m podczas Halowych Mistrzostw Polski w Toruniu. Rok wcześniej również była druga na tym samym dystansie w halowym czempionacie w Sopocie. Nowa mistrzyni Polski w biegu na 10 000 m na mecie była zadowolona z pierwszego seniorskiego złota, ale nie ukrywała, że najbardziej lubi biegać na dystansie 3 000 m z przeszkodami. – To jest konkurencja, którą kocham. Wszystkie medale, które zdobyłam w kategorii juniorów i młodzieżowców wywalczyłam w biegu z przeszkodami. Przez przeszkody biegał mój tata oraz mój trener Zbigniew Krzysiek – mówi złota medalistka. – Na 10 000 m trzeba być silnym i na przeszkodach również. „Dycha” wcale nie jest dla mnie za długa. Jeśli się biega szybko, to nie ma dystansu, którego nie lubię – dodaje szer. Paulina Kaczyńska.
Kilka dni przed czempionatem w Wieliczce szer. Kaczyńska wywalczyła tytuł mistrzyni Wojska Polskiego w biegu przełajowym na 3 km. Ze Spartakiady Wiosennej WP we Wrocławiu wywiozła też złoty medal w sztafecie mieszanej 4 x 1 km. Zawodniczka obawiała się, że starty w przełajach mogą jej przeszkodzić w osiągnięciu dobrego wyniku na bieżni, ale szybko udało jej się zregenerować siły. – Przełaj mi nie przeszkodził. Biegi przełajowe w ogóle nie są moją mocną stroną, ale muszę przyznać, że w tym roku jakoś polubiłam cross – przyznaje mistrzyni z 12 DZ. – Przekonałam się, że jeśli ktoś nie biega na przełaj, to i na bieżni nie będzie sobie dobrze radził. Dzięki przełajom wzmocniłam nogi – dodaje zawodniczka.
Mocna „paczka” chorążego Murawskiego
Poza wicemistrzynią kraju szer. rez. Dominiką Napieraj wszyscy medaliści z Wieliczki kilka dni wcześniej walczyli o medale indywidualne i sztafetowe podczas Mistrzostw Wojska Polskiego w Biegach Przełajowych, które zorganizowano w ramach II Spartakiady Wiosennej WP. Żołnierze szybko przestawili się z biegania po trasach przełajowych do rywalizacji na bieżni. Ich rywale nie musieli tego robić i zwłaszcza w biegu mężczyzn potrafili to wykorzystać. – Po mistrzostwach w crossie biorący w nich udział żołnierze nie zachowali takiej świeżości, jak zawodnicy, którzy na kilka dni przed czempionatem na bieżni nie startowali na przełaju. Tym bardziej jestem zadowolony z postawy reprezentantów 12 Dywizji Zmechanizowanej w mistrzostwach kraju w biegu na 10 000 m – mówi st. chor. sztab. Zbigniew Murawski, trener długodystansowców z 12 DZ i szkoleniowiec Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego w Szczecinie.Szer. Adam Nowicki (z prawej).
Podopieczni Murawskiego zostali pierwszymi w historii polskiej lekkiej atletyki drużynowymi mistrzami Polski w biegu na 10 000 m – taką rywalizację przeprowadzono po raz pierwszy właśnie na nowym stadionie w Wieliczce. Na najwyższym stopniu podium wraz ze swoim trenerem stanęli: szer. Adam Nowicki, st. szer. Bartosz Nowicki i st. szer. Artur Olejarz. Natomiast w rywalizacji indywidualnej wszyscy uplasowali się w czołowej szóstce. Zwyciężył Marek Skorupa z UKS Barnim Goleniów (z wynikiem 29 min 36,08 s) przed Pawłem Szostakiem z AZS AWF Warszawa (29.37,46), szer. Adamem Nowickim (29.39,23), st. szer. Bartoszem Nowickim (29.50,15), Adamem Czerwińskim z Wojskowego Klubu Sportowego Wawel Kraków (30.12,82) i st. szer. Arturem Olejarzem (30.17,18).
– Przed biegiem zakładaliśmy sobie, aby wszyscy ustanowili rekordy życiowe. Adaś poprawił się o 40 sekund w porównaniu z poprzednim rokiem, choć na podium spadł z drugiej pozycji na trzecią. Bartek w debiucie na 10 000 m uzyskał świetny czas. Z kolei Artur po kontuzjach jeszcze nie doszedł do siebie, ale wszyscy spisali się bardzo dobrze – mówi st. chor. sztab. Zbigniew Murawski. – Tutaj atakowaliśmy tytuł mistrzowski, ale nie udało się go wywalczyć. Niedługo w Pile Adam będzie bronił złota w półmaratonie. To jest o wiele trudniejsze, ale jestem dobrej myśli – dodaje szkoleniowiec biegaczy z 12 DZ i ich trener klubowy.Grupka goniąca prowadzące dwie zawodniczki szer. Paulinę Kaczyńską i szer. rez. Dominikę Napieraj.
Trzy złota Edwarda Stawiarza
Rywalizację o medale w Wieliczce komentował Edward Stawiarz, były znakomity długodystansowiec z WKS Wawel, a w 2014 roku laureat sportowego plebiscytu portalu polska-zbrojna.pl. W swojej karierze trzykrotnie zdobył tytuł mistrza Polski w biegu na 10 000 m: w 1966 roku, 1968 i 1969. – W tamtych latach biegaliśmy na żużlowej bieżni. Ale konkurencja była mocniejsza i osiągaliśmy lepsze wyniki. W 1968 roku wygrałem z czasem 29 min 23 s, a dziesiąty zawodnik na mecie biegł poniżej 30 min – wspomina Edward Stawiarz. – Tamten bieg wspominam szczególnie, gdyż zwycięstwem w Zielonej Górze zapewniłem sobie prawo startu na Igrzyskach Olimpijskich w Meksyku. Z kolei trzeci tytuł sprawił mi ogromną satysfakcję, gdyż wygrałem u siebie na stadionie Wawelu po zaciętej walce z wieloletnim rywalem z bieżni Kaziem Podolakiem. Razem wpadliśmy na metę, ale o pierś byłem lepszy, a trzeci na mecie legionista Edward Łęgowski przegrał ze mną zaledwie o 0,4 s – dodaje były prezes Wawelu.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski

komentarze