moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

W Himalajach myśli się o tym, co ważne

Żyjemy we względnym dostatku. Nasz rytm wyznaczają cztery pory roku. Sądzimy, że najważniejsza jest bogata, zachodnia cywilizacja. A może jest zupełnie inaczej, może dach świata jest gdzie indziej. Gdzieś, gdzie od fajnego ciucha ważniejsza jest ciepła kurtka, a od szpilek trampki. W najwyższych górach świata nie zapach perfum w powietrzu się liczy, tylko ilość tlenu. Dzięki niemu można po prostu iść i mieć siłę, by dojść do miejsca noclegu przed zachodem słońca – zauważa Naval, były żołnierz GROM-u, po powrocie z wyprawy w Himalaje.

Ania i Kuba (Thorung La Pass (5416 m n.p.m.))

Przelot do Nepalu zajmuje cały dzień. I to jest wariant optymistyczny. Jeśli nie przestudiujemy uważnie połączeń lotniczych, może się okazać, że podróż w Himalaje może potrwać znacznie dłużej. O tym, że zmieniamy strefę czasową, a wraz z nią nasz europejski krąg kulturowy, przypominają ubiory współpasażerów. W Katmandu to jednak ludzie Zachodu wyglądają egzotycznie.


Na tamtejszym lotnisku można spotkać naganiaczy, którzy obiecują załatwić wszystko, i to – oczywiście – najtaniej. Warto skorzystać z miejscowych przewodników, którzy mają licencję miejscowego ministerstwa turystyki. Moje doświadczenia pokazują, że oszustwo nie leży w naturze Nepalczyków.



Kręte, górskie drogi pokonywaliśmy (w skład ekipy weszło jeszcze dwóch byłych żołnierzy GROM-u oraz dwójka miłośników trekkingu) wynajętą wraz z kierowcą terenówką TATA Safari. Jazda samochodem w tym regionie świata zawsze dostarcza wielu, przyznajmy, zbędnych emocji – kierowcy są nieprzewidywalni, a drogi często biegną na krawędzi przepaści. Wypadki drogowe to norma. Już pierwszego dnia wyprawy musieliśmy udzielić pomocy rannemu motocykliście. Przed podróżą w Himalaje warto więc odświeżyć wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy.


Z Katmandu do Besi Shahar, naszego pierwszego przystanku, jedzie się około 5 godzin. Do niedawna była to ostatnia miejscowość, do której docierały samochody. Dziś trekking rozpoczyna się o wiele dalej, w Tal, gdzie dotarliśmy następnego dnia. Pierwszego dnia pokonujemy 27 km – trasę z Tal do Kyupra. Wchodzimy na wysokość 2600 m n.p.m. Po takim dniu wszyscy zasypiają naprawdę mocnym snem. Następny odcinek – to przede wszystkim zachwycające widoki. Szlak z Kyupra do Lower Pisang biegnie wąskim przesmykiem otoczonym sześcio- i siedmiotysięcznikami. Leży na nich śnieg nieskazitelnie biały.

Następny postój to nocleg w Braga. Stąd idziemy podziwiać Lodowe Jezioro. Dla takiego widoku warto było się wspinać na wysokość 4647 m n.p.m.

Manang to miejscowość, w której większość turystów, jeśli nie wszyscy, spędza kilka dni, by się zaaklimatyzować. Trzeba przystosować organizm do warunków, jakie panują na wysokości 3650 m n.p.m. W okolicy jest sporo do zobaczenia, miedzy innymi buddyjskie świątynie, lodowiec, jezioro Tilicho.

Po dwóch dniach jesteśmy już w Yak Kharka, gdzie zjadamy pysznego yak burgera. Ten posiłek wzmocnił nas przed drogą do High Campu na wysokość 4850 m n.p.m. W tych okolicach panuje już surowy klimat. Wszelka roślinność i zwierzęta, nawet orły, pozostały niżej. Pozostaje zachwycanie się widokami szczytów gór i marzenie o przejściu przez przełęcz. Sam szlak na Thorung La Pass (5416 m n.p.m.) nie jest zbyt stromym podejściem, ale każdy krok przypomina o tym, że płuca nie dostają tyle tlenu, ile potrzebują. Ogarnia nas dziwne uczucie zmęczenia, jak po szybkim biegu, choć idzie się naprawdę wolno. Przełęcz jest tym razem przyjaznym miejscem. Nie wieje prawie wcale. Mamy szczęście. Pogoda pozwala na zrobienie świetnych zdjęć. Schodzimy w szalonym tempie.

Miejscowość Muktinath jest jak z innego świata. Ciepła, wręcz gorąca woda pod prysznicem, dostęp do Internetu i innych dobrodziejstw cywilizacji. Do Totopani dojeżdżamy już dżipem, bo ruch na drodze jest uciążliwy dla piechurów. Nie ma przyjemności z marszu. Totopani jest ważnym miejscem na mapie okolicznych tras trekkingowych. Są tu gorące źródła, w których można zakończyć wyprawę, dając wytchnienie zmęczonym nogom.

Naval

autor zdjęć: arch. Navala

dodaj komentarz

komentarze


GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wellington „Zosia” znad Bremy
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Szansa na nowe życie
Standardy NATO w Siedlcach
Koniec dzieciństwa
Kolejny kontrakt Dezametu
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Sukces Polaka w biegu z marines
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Pięściarska uczta w Suwałkach
„Road Runner” w Libanie
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Marynarze mają nowe motorówki
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Inwestycja w bezpieczeństwo
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Mundurowi z benefitami
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Rusza program „wGotowości”
Arteterapia dla weteranów
Męska sprawa: profilaktyka
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Brytyjczycy na wschodniej straży
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nowe zasady dla kobiet w armii
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Pomnik nieznanych bohaterów
Mity i manipulacje
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Nie daj się zhakować
Niespokojny poranek pilotów
Kaman – domknięcie historii
Zasiać strach w szeregach wroga
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Sportowcy na poligonie
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Polski „Wiking” dla Danii
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Kircholm 1605
Marynarze podjęli wyzwanie
Abolicja dla ochotników
Odznaczenia za wzorową służbę
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Starcie pancerniaków
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MON chce nowych uprawnień dla marynarki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO