moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dla chorej 10-latki zdobyli szczyty Alp

Komandosi z Formozy w pięć dni przeszli kilkadziesiąt kilometrów trasą Haute Route, wiodącą od Mount Blanc do ścian Matternhornu. Mimo złej pogody i choroby wysokościowej rajd zakończyli w terminie. Lodowce i górskie szczyty zdobyli dla chorej Nadii, córki byłego komandosa. Pieniądze od reklamodawców i sponsorów wyprawy przeznaczą na leczenie dziewczynki.


Na pomysł akcji charytatywnej dla Nadii Kowalewskiej komandosi ze stowarzyszenia KRS Formoza wpadli rok temu. Na ekstremalną wyprawę w Alpy pojechało dwóch specjalsów, sponsor wyprawy Jacek Grzędzielski z firmy Salewa i ratownik TOPR-u Mieczysław Ziach. Do wyjazdu przygotowywał się także ojciec Nadii, Rafał Kowalewski, pierwszy dowódca Zespołu Bojowego „A”. Jednak były komandos ze względu na nagłe pogorszenie się zdrowia córki wycofał się z wyjazdu.

Dziesięciolatka od urodzenia cierpi na wrodzoną chorobę: dystrofię mięśniową. Porusza się na wózku inwalidzkim. Co kilka tygodni z rodzicami jeździ do Białegostoku, gdzie w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym dostaje zastrzyki w ramach programu eksperymentalnego. – Na razie nie ma lekarstwa na tę chorobę. Mamy nadzieję, że w przyszłości to się zmieni. Postanowiliśmy pomóc Nadii. Dzięki charytatywnej wyprawie w Alpy chcieliśmy zebrać pieniądze na kosztowną rehabilitację oraz sprzęt medyczny – mówi st. chor. sztab. Jacek Czajkowski, rzecznik prasowy Formozy i zastępca prezesa KRS Formoza. Wyprawę w Alpy sponsorują prywatne firmy. Pieniądze od reklamodawców i sponsorów przeznaczone będą na leczenie dziewczynki.

– Za wcześnie na jakiekolwiek podsumowania. Tak naprawdę, dopiero teraz zacznie się zbiórka pieniędzy – mówi prezes stowarzyszenia Dariusz Terlecki. KRS Formoza planuje uruchomić aukcje internetowe, z których dochód także trafi do Nadii. Będzie można wylicytować np. odzież do turystyki górskiej, dwuosobowy kajak, kombinezony do nurkowania.


Komandosi, przygotowując się do wyprawy, dwukrotnie wyjeżdżali na treningi w najwyższe partie Tatr. Ćwiczyli tam m.in. chodzenie na nartach i zjazdy ze stromych stoków. W Alpach mieli spędzić pięć lub sześć dni. To miało wystarczyć, by przejść Haute Route, czyli sławną trasę narciarską wiodącą od Mount Blanc do ścian Matternhornu. W sumie od Chamonix we Francji do Zermatt w Szwajcarii, przez szczyty i lodowce alpejskie do pokonania mieli 100 km.

Łatwo nie było. Pierwszego dnia doszło do załamania pogody. Nie byli w stanie przejść więcej niż kilkaset metrów. Pojawiło się zagrożenie lawinowe, a podczas ich krótkiego przejścia zeszły dwa zsuwy śnieżne. – Wiatr wiał z prędkością przeszło 100 km na godzinę i było przeraźliwie zimno. Byliśmy wtedy na w miarę bezpiecznym, poręczowanym odcinku trasy. Pierwszy raz widziałem zejście lawiny. Myślałem, że ziemia się wali – wspomina Kacper, komandos Formozy. – Początkowo mieliśmy pecha. Najpierw zła pogoda, później naszemu przewodnikowi ktoś w schronisku ukradł buty, więc musieliśmy zejść do miasta, by kupić nowe. Ostatecznie trzeba było trochę zmodyfikować trasę, by do Polski wrócić w zaplanowanym terminie – opowiada.

Jednym z najbardziej wyczerpujących punktów wyprawy był sześciogodzinny marsz na szczyt Col du Tour Noir (3535 m n.p.m.), a później 13-kilometrowy zjazd, przy czym różnica wysokości wynosiła tam przeszło 2 tysiące metrów. Komandosi zjechali także ponad 15 km trasą przez lodowiec Mare de Glass, raz po raz przekraczając głębokie szczeliny.


– Wyprawa Haute Route zakończyła się pełnym sukcesem. Chciałbym podziękować wszystkim członkom naszego stowarzyszenia i ich żonom – mówił Rafał Kowalewski. – Część z nich nawet nie zna Nadii, a mimo to zaangażowana była całym sercem w przedsięwzięcie. Wasza bezinteresowność jest wspaniała.

Stowarzyszenie KRS Formoza niedawno podpisało porozumienie o współpracy z dowódcą jednostki i już planuje kolejne akcje charytatywne. – Mamy już pewne plany, ale na szczegóły jest jeszcze za wcześnie – mówi Dariusz Terlecki, prezes stowarzyszenia.

Przez cały czas stowarzyszenie zbiera fundusze na rehabilitację i sprzęt medyczny dla potrzebującej dziewczynki. Można także wpłacić 1 procent podatku na konto Fundacji „Zdążyć z pomocą”. Należy wpisać „2827 Nadia Kowalewska” oraz „Mila dla Nadii”.

Stowarzyszenie jest też organizatorem akcji „Mila dla Sebastiana”, wspierającej byłego komandosa, Sebastiana Łukackiego, który stracił zdrowie po wypadku motocyklowym. Żołnierze, chcąc zebrać pieniądze na rehabilitację kolegi, przepłynęli kajakami 700 km po Bałtyku i w ciągu tygodnia zdobyli dziesięć czterotysięczników w Alpach.

MKS

autor zdjęć: fot. Jacek Grzędzielski/Stormann&Webber

dodaj komentarz

komentarze


Kawaleria pancerna spod znaku 11
MID w nowej odsłonie
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Koniec dzieciństwa
Niespokojny poranek pilotów
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Sportowcy na poligonie
Inwestycja w bezpieczeństwo
Pięściarska uczta w Suwałkach
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Brytyjczycy na wschodniej straży
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Edukacja z bezpieczeństwa
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Nowe zasady dla kobiet w armii
Mity i manipulacje
Standardy NATO w Siedlcach
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Starcie pancerniaków
Marynarze podjęli wyzwanie
Zasiać strach w szeregach wroga
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Wellington „Zosia” znad Bremy
Pomnik nieznanych bohaterów
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Sukces Polaka w biegu z marines
Abolicja dla ochotników
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Kircholm 1605
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Operacja NATO u brzegów Estonii
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Polski „Wiking” dla Danii
„Road Runner” w Libanie
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Pamięć łączy pokolenia
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Husarze bliżej Polski
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO