W nocy z 2 na 3 października podpisano akt kapitulacji Powstania Warszawskiego. Zgodnie z tym dokumentem żołnierze Armii Krajowej po zdaniu broni mieli być traktowani jak jeńcy wojenni. Po 63 dniach heroicznej walki zakończyła się największa akcja zbrojna Armii Krajowej i jednocześnie najdłuższa polska bitwa II wojny.
Moment podpisania aktu kapitulacji Powstania Warszawskiego. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Gdy po upadku Żoliborza w rękach powstańców znajdowało się już tylko Śródmieście, gen. Tadeusz Bór-Komorowski, komendant główny AK, uznał, że kontynuacja walki nie ma sensu. Powstańcy nie mieli już amunicji i żywności, nie mogli też liczyć na pomoc zbrojną stacjonującej na drugim brzegu Wisły Armii Czerwonej.
Bór-Komorowski zdecydował się rozpocząć rozmowy kapitulacyjne z Niemcami. – Dalsza walka w Warszawie nie ma już żadnych szans. Zdecydowałem się ją skończyć – napisał generał 1 października w depeszy do polskich władz w Londynie.
Powstanie z planowanej kilkudniowej akcji zbrojnej przerodziło się w 63 dni zaciętych i samotnych walk z wojskami niemieckimi. Było jednocześnie największym zrywem niepodległościowy podziemia w okupowanej przez Niemców Europie.
W nocy z 2 na 3 października w podwarszawskim Ożarowie w kwaterze SS-Obergruppenführera Ericha von dem Bacha, dowodzącego niemieckimi wojskami w Warszawie, przedstawiciele Komendy Głównej AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki „Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski „Zyndram" podpisali układ o zaprzestaniu działań wojennych.
– Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii – napisała następnego dnia po kapitulacji w odezwie Krajowa Rada Ministrów.
Porozumienie z Niemcami zakładało, że żołnierze Armii Krajowej po zdaniu broni będą traktowani jak jeńcy wojenni zgodnie z konwencją genewską z 1922 r. Niemcy zagwarantowali też ludności cywilnej, że nie będzie w stosunku do niej stosowana odpowiedzialność zbiorowa. Mieszkańcy Warszawy mieli zostać wysiedleni, ale zobowiązano się zabezpieczyć pozostałe w mieście mienie.
Mimo tych zapewnień z ok. 500 tys. cywilów wypędzonych z miasta hitlerowcy ponad 100 tys. wysłali na przymusowe roboty do Rzeszy, a dalsze kilkadziesiąt tysięcy umieścili w obozach koncentracyjnych. Opustoszałe miasto zostało ograbione i systematyczne zburzone.
Powstańców, w tym generała Bora-Komorowskiego, wywieziono do obozów jenieckich. Część trafiła także do niemieckich obozów pracy, niektórzy do obozów koncentracyjnych. Około 3,5 tys. żołnierzy wmieszało się w opuszczający miasto tłum ludności cywilnej i uniknęło niewoli.
Podczas walki spośród 40–50 tys. powstańców poległo ok. 17 tys., a ok. 20 tys. zostało rannych. Według różnych źródeł, w trakcie powstania od 150 tys. do 200 tys. warszawiaków zostało zabitych, rannych lub uznanych za zaginionych. Straty niemieckie wyniosły blisko 25 tys. zabitych oraz rannych.