Odbicie obozu koncentracyjnego przy ul. Gęsiej i oswobodzenie przetrzymywanych w nim prawie 400 Żydów to przykład powstańczej akcji, w której to Polacy mieli przewagę ogniową. Dzięki użyciu zdobycznego czołgu żołnierzom „Zośki” udało się szybko pokonać silnie obsadzoną placówkę wroga przy minimalnych stratach własnych.
Żołnierze plutonu pancernego „Wacek” na zdobytym niemieckim czołgu „Panther”. Fot. Juliusz Bogdan Deczkowski / Wikimedia
1 sierpnia w ręce powstańców dostał się komendant Gestapo z obozu koncentracyjnego przy Gęsiej. Z jego zeznań wynikało, że placówka jest dość dobrze uzbrojona i mimo rozpoczętej wiosną 1944 roku likwidacji Gęsiówki na jej terenie nadal przetrzymywanych jest kilkuset Żydów. Poza tym, obóz znajdował się na trasie, jaką oddziały Zgrupowania „Radosław” miały przebijać się w kierunku Starego Miasta. Pozostawienie z boku silnie obsadzonej pozycji wroga zagrażało tej operacji. Zapadła decyzja o zbrojnym ataku na Gęsiówkę.
Zadanie to przypadło Harcerskiemu Batalionowi Szturmowemu „Zośka”. W akcji użyty został zdobyty 2 sierpnia niemiecki czołg Panzerkampfwagen V „Panther” – nazwany przez powstańców „Magda”. Uzyskana dzięki temu przewaga ogniowa była kluczowa dla powodzenia ataku. Załoga czołgu zniszczyła bunkier na przedpolu obozu, sforsowała bramę i uciszyła gniazda karabinów maszynowych. 90-osobowa obsada niemiecka nie miała na wyposażeniu broni przeciwpancernej i powstańcom szybko udało się przełamać jej opór.
W walce atakujący ponieśli bardzo małe straty – jeden zabity i dwoje rannych. Batalion „Zośka” wziął wielu jeńców. Zdobyto też dużo broni i amunicji.
Grupa uwolnionych więźniów Gęsiówki. Fot. Juliusz Bogdan Deczkowski / Wikimedia.
Z obozu uwolniono 348 Żydów kilku narodowości (według niektórych źródeł 383 osoby). Większość z nich przystąpiła do Armii Krajowej, służyli w kwatermistrzostwie i służbach pomocniczych. Kilkunastu młodszych i silniejszych zgłosiło się do oddziałów bojowych. – Część dołączyła do nas, głównie do sekcji gospodarczych: do kuchni, noszenia zupy, takich mniej bojowych zadań. Część walczyła z bronią w ręku. Byli też mechanicy, którzy naprawiali czołgi, był fryzjer, który golił naszych oficerów, ale większość została po prostu rozpuszczona, zmieszali się z ludnością cywilną i cześć z nich wyginęła, ale niektórzy ocaleli – wspomina Tadeusz Sumiński „Leszczyc” w relacji spisanej dla Archiwum Historii Mówionej.
Po wyzwoleniu Warszawy przez Armię Czerwoną Gęsiówka przeszła pod zarząd NKWD. Więziono w niej jeńców wojennych, a także żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. W latach 1949-1956 utworzono obóz pracy pod nazwą Centralne Więzienie – Ośrodek Pracy w Warszawie. Przetrzymywani w nim byli zarówno więźniowie polityczni, jak i kryminalni. Obóz rozebrano w latach 60. Obecnie na tym terenie znajduje się park.