Tomasz Siemoniak, minister obrony, podjął decyzję o połączeniu Wojskowej Agencji Mieszkaniowej i Agencji Mienia Wojskowego. Powstanie jedna instytucja: Agencja Zasobów Majątkowych Wojska. Koncepcję konsolidacji przygotował zespół pod przewodnictwem wiceminister obrony Beaty Oczkowicz.
– Rozpoczęcie procesu tworzenia nowej agencji możliwe jest od 1 stycznia roku następnego, po wejściu w życie przepisów nowej ustawy. Utworzenie jednej agencji w miejsce dwóch ma zwiększyć skuteczność działania i obniżyć koszty funkcjonowania – wyjaśnia wiceminister Oczkowicz w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl. Dodaje, że w związku z tym, iż systematycznie maleje ilość nieruchomości zbędnych wojsku, nie potrzeba też dwóch oddzielnych agencji, które będą nimi gospodarowały.
Wiceszefowa MON przewodniczyła pracom zespołu, który opracował koncepcję zmian. Zespół pracował od października ubiegłego roku. Kilka dni temu koncepcję konsolidacji agencji zaakceptował minister Siemoniak.
Propozycja zamian zakłada likwidację AMW i WAM. W ich miejsce ma powstać jedna agencja wykonawcza – Agencja Zasobów Majątkowych Wojska (AZMW). Zostanie ona powołana na drodze odrębnej ustawy, która określi zakres działania nowej agencji i jej kompetencje. AZMW będzie miała 10 oddziałów terenowych.
Beata Oczkowicz, wiceminister obrony narodowej. Fot. Artur Zakrzewski (DPI MON)
Nowa agencja przejmie zadania dwóch obecnie funkcjonujących. Zajmie się sprzedażą nieruchomości zbędnych dla resortów obrony i spraw wewnętrznych oraz gospodarowaniem mieniem czasowo zbędnym. Agencja będzie też miała uprawnienia do obrotu mieniem ruchomym koncesjonowanym, czyli sprzętem wojskowym, bronią czy amunicją, oraz niekoncesjonowanym. AZMW zajmie się też utylizacją przestarzałej amunicji.
Jednym z ważniejszych jej zadań będzie budowanie mieszkań dla żołnierzy, dlatego agencja będzie też odpowiedzialna za inwestycje w tym zakresie. Instytucja będzie odpowiedzialna również za wypłacanie żołnierzom ekwiwalentu mieszkaniowego i wydawanie decyzji o przydziale mieszkań. Nowa agencja, tak jak te funkcjonujące obecnie, będzie mogła prowadzić działalność gospodarczą.
– Jak widać, obie agencje odpowiadają za bardzo istotne dla armii i poszczególnych żołnierzy zadania. Musi więc zostać zachowana ciągłość pracy agencji w okresie przejściowym. Dlatego, oprócz ustawy, tworzymy odpowiednie przepisy przejściowe – wyjaśnia wiceminister Oczkowicz. Dodaje, że na razie trudno oszacować koszty reformy i ewentualne oszczędności. – Takie na pewno będą, chociażby dlatego, że zostaną połączone dublujące się w obu agencjach działy, m.in. zagospodarowania nieruchomości i zarządzania, działy wspierające, czyli kadry, finanse, marketing. Oszczędności przyniesie redukcja kosztów obsługi budynków. Oczekujemy zaś, że zysk przyniesie zbycie zbędnych po konsolidacji siedzib agencji – wyjaśnia Oczkowicz.
Nadzór nad nową agencją wykonawczą będzie sprawował minister obrony narodowej poprzez radę nadzorczą.
Wojskowa Agencja Mieszkaniowa istnieje od 16 lat, jest właścicielką 2,5 tysiąca lokali użytkowych przeznaczonych na sprzedaż bądź wynajem, nieruchomości na 3 tysiącach hektarów. Zarządza 28 355 kwaterami i mieszkaniami oraz 9911 miejscami na kwaterach i w internatach.
Z kolei Agencja Mienia Wojskowego powstała w 1996 roku. 93 proc. zysków pochodzących z gospodarowania mieniem przekazuje na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych i Fundusz Modernizacji Bezpieczeństwa Publicznego. Koncepcja zakłada, że po reformie wskaźnik ten ma wzrosnąć do 98 proc.
autor zdjęć: Arch. AMW, Artur Zakrzewski (DPI MON)
komentarze