W razie ataku, bronilibyśmy się tydzień – tak ocenił możliwości szwedzkiej armii jej głównodowodzący. Szansą na poprawę bezpieczeństwa ma być współpraca wojskowa z sąsiadami – Danią, Finlandią i Norwegią. Wspólne zakupy, szkolenie i dowodzenie to podstawa propozycji Sztokholmu.
Plan dotyczący „pogłębionej współpracy wojskowej i politycznej” krajów regionu przedstawili minister obrony Szwecji Karin Enström i minister spraw zagranicznych tego kraju Carl Bildt, na konferencji Folk och Försvar (Społeczeństwo i Obrona) – poinformował portal Defence News. Impreza odbyła się 13-15 stycznia w Sälen w Szwecji. Ta doroczna impreza jest największym w Skandynawii spotkaniem poświeconym współpracy politycznej i wojskowej w regionie.
Dokument adresowany do rządów Finlandii, Danii i Norwegii zawiera propozycję „zsumowania i wspólnego użytkowania” sprzętu wojskowego, centralizacji zakupów, wspólnego użytkowania i logistyki oraz „uwspólnienia możliwości działania” sił zbrojnych państw skandynawskich. Według minister Enström w 2013 roku mogłaby zostać wdrożona wspólna polityka zakupów wojskowych i udostępniania sobie nawzajem zasobów.
Jednak jak powiedział na konferencji w Sälen Staffan Danielsson, rzecznik szwedzkiej Partii Centrum, Szwecja musi zwiększyć swoje możliwości obronne, zanim zacznie promować ideę Skandynawskich Sił Zbrojnych.
Głównodowodzący Szwedzkich Sił Zbrojnych, gen. Sverker Göransson, wywołał na początku stycznia br. polityczną burzę swoim wywiadem dla gazety Svenska Dagbladet, w którym stwierdził iż w przypadku ataku na swojej terytorium, Szwecja byłaby w stanie bronić się najwyżej przez tydzień, zaś NATO nie mogłoby jej pomóc.
W czasie konferencji w Sälen, sekretarz generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen, stwierdził że nie chce rozpatrywać „hipotetycznego ataku na Szwecję”, jednak prawo do kolektywnej obrony ze strony NATO mają tylko członkowie Paktu. „Nie można być poza NATO i jednocześnie chcieć wszystkiego, co NATO oferuje. Szwecja wie o tym i nie będziemy wtrącać się do sprawy jej ewentualnego członkowstwa w Pakcie” – dodał.
Tymczasem według Defense News, premier Finlandii Jyrki Katainen powiedział, że konkretne propozycje dotyczące wspólnych ćwiczeń i zakupów sprzętu są obecnie dyskutowane, ale ewentualny Nordycki Pakt Obronny – jeszcze nie. Jak stwierdził, dyskusja o takim porozumienia jeszcze się nie rozpoczęła i „nie wiadomo czy w ogóle się zacznie”, bowiem obecnie trzeba skoncentrować się na „współpracy obronnej w jej praktycznym wymiarze”.
Z kolei jak podkreślił minister spraw zagranicznych Finlandii Erkki Tuomioja, już obecnie siły zbrojne państw skandynawskich współpracują w dziedzinie zakupów sprzętu, manewrów, ćwiczeń, zarządzania kryzysowego oraz rozpoznania i żadna odrębna umowa w tym celu nie jest potrzebna.
Wspólne zakupy i użytkowanie sprzętu to główna część szczegółowych propozycji, przedstawionych krajom regionu przez minister Enström. Miałoby to umożliwić zwiększenie zdolności obronnych państw skandynawskich, zwłaszcza w obszarze Morza Bałtyckiego. Region ten jest, jak twierdzi minister obrony Szwecji, „istotnym szlakiem handlowym”. „Każdego dnia przepływa po Morzu Bałtyckim 2000 statków, zaś region ten generuje 15 proc. obrotów światowego handlu” – zauważyła Enström. Dodała też, że porozumienie państw skandynawskich mogłoby zwiększyć jego bezpieczeństwo.
Jak powiedział portalowi polska-zbrojna.pl Marcin Terlikowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, współpraca państw skandynawskich już ma miejsce. Szwedzi i Norwegowie podpisali m.in. porozumienie, które umożliwiało samolotom Norweskich Sił Powietrznych przekraczanie granic przestrzeni powietrznej Szwecji, wspólne ćwiczenia obrony przeciwlotniczej oraz samolotów Sił Powietrznych. Obecnie wraz ze szwedzką inicjatywą, współpraca ta zaczyna nabierać charakteru politycznego. – Teoretycznie mieści się ona w aktualnej tendencji państw do zacieśniania współpracy wojskowej w ramach ugrupowań regionalnych, tak jak promuje to inicjatywa „Smart Defence” NATO. Idzie jednak dalej niż ramy wyznaczone przez politykę Sojuszu, ponieważ Szwecja i Finlandia nie są krajami członkowskimi. Obecnie najistotniejszym pytaniem jest jak wpłynie na współpracę i politykę interoperacyjności w ramach NATO, bowiem obecnie tego nie można przewidzieć – stwierdził Terlikowski.
autor zdjęć: Swedish Army Forces
komentarze