Samolot z ciałem zabitego w Afganistanie komandosa GROM-u jest w drodze do Polski. Minister Tomasz Siemoniak pośmiertnie awansował Krzysztofa Woźniaka na stopień majora. Poprawia się stan zdrowia dziewięciu rannych komandosów.
– Chcemy zachować prywatny charakter uroczystości pogrzebowych, dlatego nie podajemy dokładnej godziny przylotu samolotu ani innych szczegółów – mówi mjr Krzysztof Plażuk z Wydziału Prasowego Dowództwa Wojsk Specjalnych. Wojsko podaje tylko informację, że pogrzeb kapitana odbędzie się w sobotę.
W nocy z wtorku na środę polscy komandosi i funkcjonariusze afgańskich sił bezpieczeństwa zostali ostrzelani podczas operacji zatrzymania grupy terrorystów. Strzały padły, gdy żołnierze z jednostki specjalnej GROM wkraczali do budynku, w którym ukrywali się rebelianci. Wśród nich był Abdul Rahman, jeden z najbardziej poszukiwanych przestępców w Afganistanie.
Podczas wymiany ognia zginął mjr Krzysztof Woźniak, dowódca grupy szturmowej. To pierwszy żołnierz GROM-u, który zginął w Afganistanie. W czasie akcji rannych zostało dziewięciu komandosów. – Ich stan zdrowia poprawia się, chociaż niektórzy będą jeszcze potrzebowali opieki medycznej. Ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – zapewnia mjr Plażuk.
Wczoraj minister Tomasz Siemoniak pośmiertnie awansował Krzysztofa Woźniaka na stopień majora. Złożył też kondolencje jego rodzinie i bliskim. – Wojsko Polskie straciło odważnego żołnierza, który służąc szlachetnej sprawie wolności i bezpieczeństwa międzynarodowego, zapłacił cenę najwyższą – podkreślał minister Siemoniak.
Wyrazy współczucia rodzinie przekazał także gen. bryg. Piotr Patalong, dowódca Wojsk Specjalnych: – Wojska Specjalne straciły wspaniałego Żołnierza. Zginął w boju, służąc szlachetnej sprawie walki z międzynarodowym terroryzmem.
* * * * *
Krzysztof Woźniak miał 36 lat, był żonaty, osierocił trójkę dzieci. W armii służył 17 lat. W Afganistanie był po raz czwarty. – Był niezwykle doświadczonym żołnierzem. To dla nas ogromna strata – mówi mjr Krzysztof Plażuk.
O ataku na polskich komandosów w Afganistanie, w wyniku którego zginął mjr Krzysztof Woźniak, czytaj w naszej informacji:
W Afganistanie zginął żołnierz GROM-u Polscy komandosi zostali ostrzelani w czasie operacji zatrzymania grupy terrorystów. Strzały padły, gdy żołnierze z jednostki specjalnej GROM wkraczali do budynku, w którym ukrywali się rebelianci. Zginął kpt. Krzysztof Woźniak, a kilku innych zostało rannych. GROM-owcy zatrzymali jednak terrorystów. |
Więcej informacji o Jednostce Wojskowej GROM oraz wyszkoleniu jej żołnierzy w naszym materiale:
Na misji w Afganistanie życie oddało 37 żołnierzy i jeden cywil – ratownik medyczny.
autor zdjęć: PKW Afganistan
komentarze