moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Szeregowy Pikula, pancerniak wyborowy

W kraju jest kierowcą Leoparda. Na misji służył jako strzelec wyborowy. Skutecznie powstrzymał atak talibów, gdy rebelianci otworzyli ogień na afgańską bazę, a potem ostrzeliwali wioskę. Za to st. szer. Marcin Pikula 11 listopada dostał od prezydenta Krzyż Kawalerski Orderu Krzyża Wojskowego.


– To profesjonalista, zawsze bardzo poważnie podchodził do swoich obowiązków – mówi o koledze kpt. Marcin Wdowiak z 2 batalionu 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. Służy w nim razem z Pikulą. Ale wojskowa kariera szeregowego od początku pełna była nieoczekiwanych zwrotów.

Zaczynał jako przeciwlotnik. Gdy jednak w 2000 r. dostał wezwanie do WKU, nie był zadowolony.  – Chciałem szybko odsłużyć obowiązkowy rok i wrócić do cywila – opowiada Pikula. Jednak służba w 4 Zielonogórskim Pułku Przeciwlotniczym spodobała mu się i został. Najpierw jako żołnierz nadterminowy, potem jako zawodowy. – Praca w armii daje mi satysfakcję, sprawdzam się w niej i co ważne lubię ją – mówi. W 2009 r. skończył w Wędrzynie „Akademię duchów”, czyli szkołę strzelców wyborowych. – Tak się złożyło, że na razie nie służę w tej specjalności – przyznaje, ale umiejętności strzeleckie przydały mu się na misji.


Z decyzją o wyjeździe do Afganistanu nie wahał się długo. Podczas VIII zmiany służył w bazie Warrior jako strzelec. Do jego zadań należała ochrona Operacyjnego Zespołu Doradczo-Szkoleniowego (OMLT) odpowiedzialnego za szkolenie jednego z batalionów armii afgańskiej. W tym zespole służył też kpt. Wdowiak: – Na misji okazało się, że Marcin nie tylko jest świetnym żołnierzem, ale umie też pod ostrzałem zachować zimną krew i błyskawicznie opanować sytuację – mówi oficer.

Tak było w czasie akcji w bazie afgańskiej armii, gdzie stacjonował szkolony przez OMLT batalion. Polski oddział pojechał tam, aby poprowadzić zajęcia strzeleckie. Nagle rebelianci rozpoczęli ostrzeliwanie bazy z moździerzy. – Szeregowy na mój rozkaz odpowiedział celnie ogniem i powstrzymał ostrzał, ratując życie wielu polskim i afgańskim żołnierzom –  opowiada kpt. Wdowiak.

Innym razem talibowie otworzyli ogień, gdy st. szer. Pikula ubezpieczał kolegów przeszukujących afgańską wioskę. Rebelianci próbowali okrążyć polski oddział i przejąć kontrolę na tym terenem. – Pikula celnym ogniem odpędził przeciwnika – chwali kapitan.

– To było moim zadaniem, po prostu wykonywałem swoją pracę – mówi skromnie żołnierz. – W takich chwilach trzeba strach schować do kieszeni i robić to, co do ciebie należy – dodaje. Ale jak mówi w Afganistanie najtrudniejsza była tęsknota za żoną i czwórką dzieci. Pomagały codzienne maile i telefony. – Potrzebowałem ich. A poza tym, gdybym się codziennie nie odezwał, żona przyleciałaby do bazy i byłaby groźniejsza od talibów – żartuje szer. Pikula.

Pobyt na misji zmienił jego wojskowe życie. –  W Afganistanie służyłem z chłopakami z 10 BKPanc, zżyłem się z tą jednostką i postanowiłem się przenieść – opowiada. Był też inny powód – Leopard 2A4. – Kiedy go zobaczyłem w akcji, zakochałem się – opowiada szeregowy. Dziś w świętoszowskiej jednostce sam kieruje takim czołgiem. – To niesamowite uczucie prowadzić 55-tonowego kolosa pędzącego 70 km na godzinę –  mówi z entuzjazmem.

Dodaje, że z czołgiem może konkurować tylko strzelectwo wyborowe. Kiedyś uprawiał jeszcze wspinaczkę skałkową. Teraz jednak wojsko i rodzina pochłaniają mu tyle czasu, że na hobby już go nie starcza. – Na szczęście żona nie narzeka, bo rozumie, że praca w armii to prawie całe moje życie –  podkreśla szer. Pikula. Żołnierz ma już nowe plany. – Chciałbym pójść do szkoły podoficerskiej i awansować. Teraz już jestem pewien, że wojsko to moje powołanie – mówi.

AD

autor zdjęć: Arch.prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
 
Zachować właściwą kolejność działań
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Ameryka daje wsparcie
Rekordziści z WAT
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Wytropić zagrożenie
Pod skrzydłami Kormoranów
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Kolejne FlyEye dla wojska
Wojna w świętym mieście, epilog
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Sprawa katyńska à la española
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Metoda małych kroków
W Italii, za wolność waszą i naszą
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Kadisz za bohaterów
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Święto stołecznego garnizonu
Szpej na miarę potrzeb
Posłowie dyskutowali o WOT
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
NATO na północnym szlaku
25 lat w NATO – serwis specjalny
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Ramię w ramię z aliantami
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Zmiany w dodatkach stażowych
Wojna na detale
Wojna w świętym mieście, część druga
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Na straży wschodniej flanki NATO
Gunner, nie runner
NATO on Northern Track
Sandhurst: końcowe odliczanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
SOR w Legionowie
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wojna w Ukrainie oczami medyków
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Front przy biurku
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Tragiczne zdarzenie na służbie
Szybki marsz, trudny odwrót
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Wojna w świętym mieście, część trzecia

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO