Część emblematu z wojskowej ładownicy, kule karabinowe i element podpinki kaszkietu znaleźli pracownicy Muzeum Wojska Polskiego w lesie pod Olszynką Grochowską w okolicy Warszawy. Rozpoczęto tam właśnie dokładne przeszukiwania pola bitwy z czasów powstania listopadowego.
– Szukamy m.in. metalowych elementów umundurowania i wyposażenia, części karabinów czy kul armatnich – mówi Wojciech Krajewski, kustosz muzeum. Miejsce odnalezienia każdego przedmiotu jest określane za pomocą GPS-u. – Precyzyjne oznaczenie, gdzie odkopano znaleziska, pomoże nam w dokładnym określeniu miejsca, w którym w 1831 roku toczyły się polsko-rosyjskie walki – dodaje Krajewski, który kieruje istniejącą od półtora roku Muzealną Grupą Eksploracyjną. Kilku zatrudnionych w Muzeum archeologów i historyków zajmuje się poszukiwaniami militariów w terenie.
10 października grupa rozpoczęła przeszukiwanie lasku w rezerwacie Olszynka Grochowska. W tym miejscu 25 lutego 1831 roku starły się rosyjskie i polskie oddziały w najkrwawszej bitwie powstania listopadowego. Walka, choć uznana za nierozstrzygniętą, otworzyła wojskom rosyjskim drogę do szturmu Warszawy. – Dokładne miejsce poszukiwań ustaliliśmy na podstawie archiwalnych map i historycznych zapisów – wyjaśnia Krajewski. Jak dodaje, teren walk był już kilkakrotnie przeszukiwany przez historyków i eksploratorów, nigdy jednak tak dokładnie, jak robią to teraz pracownicy MWP.
Członkowie grupy wytyczają w lesie pasy ziemi, które systematycznie sprawdzają wykrywaczami metali. Pierwszego dnia znaleźli w ten sposób 20 przedmiotów, w tym część emblematu z wojskowej ładownicy, kule karabinowe i pół podkowy. – Ponieważ wojska obu stron były umundurowane niemal identycznie, na razie nie możemy określić, czy przedmioty należały do polskich czy rosyjskich żołnierzy – informuje Krajewski. Podkreśla też, że poszukiwania pod Olszynką, podobnie jak wszystkie inne organizowane przez muzeum, przeprowadzane są po uzyskaniu zgody konserwatora zabytków i właściciela terenu.
Do największych sukcesów Muzealnej Grupy Eksploracyjnej należy odnalezienie w zeszłym roku broni palnej ukrytej przez polskich żołnierzy po kapitulacji Warszawy w 1939 roku. Muzealnicy znaleźli ją na terenie Łazienek Królewskich i przy ulicy Targowej na Pradze. Członkowie grupy badali też pobojowisko z powstania kościuszkowskiego pod Maciejowicami. – Udało się tam odnaleźć kilka ciekawych przedmiotów, w tym orły z wojskowych czapek, kule karabinowe, armatnie i kartaczowe, guziki od mundurów z numerami regimentów oraz monety z okresu bitwy – wylicza Michał Mackiewicz, kustosz MWP i członek grupy.
Grupa współpracuje też z redaktorem Adamem Sikorskim z programu Telewizji Polskiej „Było, nie minęło”. – Adam Sikorski ma sprzęt do poszukiwań i finansuje wydobycie zabytków, my zajmujemy się potrzebnymi zezwoleniami – mówi Krajewski. Wspólnie z miłośnikami lotnictwa odnaleźli pod Wólką Radzymińską elementy polskiego bombowca „Łoś”, który rozbił się tam 7 września 1939 roku. – Wydobyliśmy goleń podwozia, cylinder silnika i elementy lotniczego karabinu maszynowego „Szczeniak” oraz wiele innych części konstrukcji i wyposażenia samolotu – wylicza Krajewski.
Tej jesieni grupa chce jeszcze przeszukać tereny w okolicach wsi Żyrzyn pod Puławami, gdzie w trakcie powstania styczniowego Polacy stoczyli zwycięską potyczkę z Rosjanami. Planują też odnaleźć wspólnie z redaktorem Sikorskim zakopany w 1939 roku na Lubelszczyźnie sztandar jednego z polskich oddziałów.
Każdy znaleziony przez grupę przedmiot jest starannie konserwowany i trafia do zbiorów warszawskiego Muzeum Wojska Polskiego. Można je potem oglądać na wystawach.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska
komentarze