Najsłynniejszy w Polsce cmentarz wojskowy obchodzi w tym roku setną rocznicę powstania. Chociaż założono go z myślą o żołnierzach, spoczywają tu najwybitniejsi politycy, artyści i działacze społeczni.
Dziś cmentarz Wojskowy na Powązkach zajmuje 24 hektary i ma wytyczone aż trzy Aleje Zasłużonych, ale kiedy pojawiły się tu pierwsze groby teren nie był nawet uznany za nekropolię. W skromnych mogiłach chowano tu ciała poległych powstańców listopadowych. Dopiero 80 lat później, w 1912 roku, oficjalnie otwarto cmentarz. Nowa nekropolia miała być miejscem spoczynku dla carskich żołnierzy. Wybuch I wojny światowej sprawił, że pozostające na obrzeżach miasta Powązki zapełniły się grobami wojskowych różnych narodowości, poległych w okolicach Warszawy.
Mało kto wie, że zdjęcia cmentarza były wykorzystywane przez propagandę niemiecką do pokazania potęgi germańskiej armii. W archiwach zachowała się pocztówka z 1915 roku ukazująca morze drewnianych krzyży i podpis, że to groby 250 tysięcy Rosjan i ledwie 250 Niemców.
Z kolei pierwsze mogiły żołnierzy wojska polskiego pochodzą z końca 1918 roku. Wtedy też opiekę nad nekropolią przejęła Kuria Biskupa Polowego WP. Trzy lata później cmentarz uzyskał rangę wojskowego.
Po 1939 roku historia Powązek Wojskowych splotła się z wojennymi losami Warszawy. Podobnie jak w mieście, także i tu niemieccy okupanci postanowili wydzielić obszar „nur fur Deutsche”. Zlecili Polakom ogrodzenie 5 hektarowego obszaru, na którym można było chować tylko Niemców. Ale polscy robotnicy „uszczknęli” trochę z niemieckich pieniędzy i potajemnie uporządkowali groby żołnierzy broniących stolicy w 1939 roku. Paradoksalnie, niedaleko niemieckiej kwatery, chowano pod przybranymi nazwiskami, żołnierzy podziemia.
Tu także, przenoszono po wojnie groby powstańców warszawskich odnajdywane w ruinach Warszawy.
Wojskowe Powązki nazywane są często panteonem narodowym, a spacer po nich porównywany jest do lekcji historii. Spoczywa tu wielu znanych ludzi sztuki, polityków i działaczy społecznych. Są tu aż trzy Aleje Zasłużonych. Pierwsza powstała w 1925 roku, kolejne dwie w latach 60-tych. Chowano tu wtedy ówczesnych prominentów, w tym generała broni Karola Świerczewskiego. Robiąc miejsce na jego sarkofag usunięto wówczas pomnik bohaterów wojny polsko-bolszewickiej.
To jedyny w Polsce cmentarz, na którym leżą żołnierze – uczestnicy wszystkich powstań i wojen od połowy XIX wieku. Pochowano tutaj powstańców listopadowych, styczniowych i śląskich, uczestników Powstania Wielkopolskiego i I wojny, bohaterów wojny polsko-bolszewickiej i wrześniowych walk, żołnierzy Armii Krajowej, powstańców warszawskich.
Wśród znanych wojskowych nazwisk na powązkowskich nagrobkach znajdziemy generała brygady Stanisława Sosabowskiego, dowódcę Samodzielnej Brygady Spadochronowej; generała dywizji Tadeusza Kutrzebę, dowódcę Armii „Poznań”; generała brygady Stanisława Skalskiego, asa myśliwskiego; generała dywizji Wiktora Thommée, dowódcę obrony Modlina. Na wojskowym cmentarzu pożegnano też Aleksandra Kamińskiego. Autor "Kamieni na szaniec" spoczął niedaleko miejsca, gdzie pochowano trzech głównych bohaterów jego książki: podporucznika Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”, Macieja Dawidowskiego „Alka” i Jana Bytnara „Rudego”.
Ostatnie uroczyste wojskowe pogrzeby odbywały się na Powązkach po katastrofie prezydenckiego samolotu Tu-154. W Kwaterze Smoleńskiej spoczęło kilkunastu wojskowych – wśród nich generał Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego WP, generał Andrzej Błasik, dowódca Sił Powietrznych oraz generał dywizji Kazimierz Gilarski, dowódca Garnizonu Warszawa.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska
komentarze