moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Słowo czekisty

Do końca lutego 1945 roku Armia Czerwona oczyściła z wojsk niemieckich cały obszar przedwojennego państwa polskiego. Jednak dla Polaków nie oznaczało to wolności, bo Stalin uznał Polskę za zdobycz, którą zamierzał zwasalizować. Wiosną 1945 roku Rosjanie użyli podstępu i w ciągu dwóch dni (27 i 28 marca) aresztowali w Pruszkowie 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego.

 

Nadzieje Polaków na odzyskanie suwerennej i niepodległej ojczyzny rozwiały się niemal zupełnie po konferencji mocarstw w Jałcie (4–11 lutego 1945 roku). Jak podkreśla historyk prof. Czesław Brzoza: „Podpisanie uzgodnień jałtańskich było ze strony brytyjskiej jawnym wiarołomstwem, gdyż stanowiło pogwałcenie układu polsko-brytyjskiego z 25 sierpnia 1939 roku. Także stanowisko amerykańskie można uznać za co najmniej niemoralne, choć oczywiście w polityce nie miało to żadnego znaczenia”. Otóż to, Polacy kolejny raz usłyszeli dobrze znaną im z historii maksymę: „Żadnych złudzeń, panowie”.

Nie można było jednak przejść nad tym bez słowa sprzeciwu, bez przypomnienia sojusznikom ich zobowiązań i bez podkreślenia opinii suwerennych władz Rzeczypospolitej. Już 13 lutego 1945 roku polski rząd w Londynie, kierowany przez socjalistę Tomasza Arciszewskiego, zaprotestował wobec uchwał jałtańskich. W oświadczeniu nazwano je zaprzeczeniem „elementarnych zasad, które obowiązują sojuszników”, pogwałceniem „prawa każdego narodu do występowania w obronie własnych interesów”. Narzucenie jako granicy wschodniej linii Curzona określono mianem „nowego rozbioru Polski, tym razem dokonanego przez sojuszników Polski”. Plan stworzenia „tymczasowego rządu polskiego jedności narodowej” przez włączenie weń polskich komunistów rządzących za pomocą sowieckich bagnetów i nahajek uznano za usankcjonowanie mieszania się Sowietów w wewnętrzne sprawy Polski. Podsumowując, Arciszewski i jego ministrowie oświadczyli, że „decyzje konferencji Trzech dotyczące Polski nie mogą być uznane przez rząd polski i nie mogą obowiązywać narodu polskiego”.

W matni

Mniej radykalne stanowisko zajęli przedstawiciele politycznych stronnictw w Radzie Jedności Narodowej (RJN). Z prostego powodu: będąc w kraju, naocznie widzieli, jak Sowieci bezpardonowo niszczą struktury Polskiego Państwa Podziemnego, zarówno te wojskowe, formalnie rozwiązanej 19 stycznia Armii Krajowej, jak i polityczne. 22 lutego w uchwale RJN stwierdziła, że „stanowczo protestuje przeciw jednostronności postanowień [jałtańskich], jednak zmuszona jest zastosować się do nich, pragnąć widzieć w nich w dzisiejszej rzeczywistości możliwość ratowania niepodległości Polski”. Światło w tunelu przedstawiciele polskich stronnictw politycznych, w odróżnieniu od większości swych kolegów w Londynie, zobaczyli w obietnicy stworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej (TRJN), który – jak zapewniano w Jałcie – będą mogli tworzyć przedstawiciele wszystkich „demokratycznych sił” w Polsce.

Do tego poglądu skłaniał się także delegat rządu na kraj, będący jednocześnie jego wicepremierem, Jan Stanisław Jankowski. Ani on, ani członkowie RJN nie mieli złudzeń, że ich nazwiska otwierają listy proskrypcyjne NKWD, Smierszu (sowiecki kontrwywiad wojskowy) czy tworzonych na ich modłę struktur bezpieczeństwa komunistycznych włodarzy z Lublina. Wicepremier Jankowski uznał jednak, że gorszym wyjściem byłoby pozostawanie w konspiracji i unikanie rozmów z Sowietami. Ci mogliby ogłosić wtedy, że jedynymi twórcami TRJN mogą być tylko i wyłącznie komuniści, gdyż oni „chcą rozmawiać”. Takie było źródło decyzji o ujawnieniu się i podjęciu negocjacji z przedstawicielami sowieckich władz. Poza tym w każdej chwili spodziewano się wsypy i aresztowań, gdyż Sowieci bardzo intensywnie poszukiwali zarówno delegata, jak i przedstawicieli RJN, a także sztabu rozwiązanej AK z jej komendantem na czele – gen. Leopoldem Okulickim.

Wrota Łubianki

Ta presja połączona z nadzieją, że TRJN będzie „rządem istotnie niepodległego państwa polskiego”, doprowadziła do deklaracji wicepremiera Jankowskiego i RJN, że jej przedstawiciele są gotowi do „konsultacji politycznych” z przedstawicielami Związku Sowieckiego. Najdłużej namowom Jankowskiego opierał się gen. Okulicki, który w miejsce AK powołał konspiracyjną organizację „Nie”, sprzeciwiającą się rosyjskiej okupacji. Generał miał za sobą już doświadczenie z sowieckiego więzienia i nie podzielał najmniejszych złudzeń co do szans pertraktacji. Wiedział, że żadnych rozmów nie będzie, lecz uznał, iż nie może się cofnąć przed odpowiedzialnością jako dowódca, i wyznaczył na swego następcę płk. Jana Rzepeckiego „Ożoga”.

Generał oczywiście miał rację, gdyż zaproszenie na „negocjacje” było od początku planowane jako pułapka, zastawiona na Polaków przez szefa sowieckich służb bezpieczeństwa w Polsce, gen. Iwana Sierowa. Poinstruował on podwładnych mu enkawudzistów, że występując jako emisariusze dowództwa Armii Czerwonej czy NKWD, mają zapewniać Jankowskiego i innych przywódców Polskiego Państwa Podziemnego o pełnej gotowości strony sowieckiej do rozstrzygnięcia w bezpośrednich rozmowach wszelkich spraw spornych. Nie dość tego, wysłannik Sierowa (anonsowany Polakom jako gen. Iwanow), płk Pimienow, przyrzekał Jankowskiemu, że dowództwo sowieckie zapewni mu i jego ludziom most powietrzny, by mogli latać z Warszawy na konsultacje do Londynu. Enkawudzista wszystko to potwierdzał „słowem honoru”, które okazało się „słowem czekisty”.

27 marca do kwatery sowieckich służb w Pruszkowie udali się wicepremier Jankowski, gen. Okulicki i przewodniczący RJN Kazimierz Pużak. Mimo że nie wrócili na południowe obrady RJN, następnego dnia kilkunastu kolejnych przedstawicieli polskiego podziemia poszło w ich ślady. Po wszystkich słuch zaginął, a kiedy naciskani przez polskie władze w Londynie Brytyjczycy zapytali swych sowieckich sojuszników, czy nie słyszeli o 16 zaginionych polskich politykach i wojskowych, ci odpowiedzieli, że nic im o nich nie wiadomo. Dopiero 6 maja TASS ogłosiła, że grupa czołowych działaczy polskiego podziemia została aresztowana pod zarzutem „prowadzenia działań dywersyjnych na tyłach Armii Czerwonej”. Już w toku procesu moskiewskiego do tego zarzutu dołączono jeszcze „współpracę z Niemcami”. Jednocześnie pojawiło się stwierdzenie, które odsłaniało prawdziwy powód aresztowania, że władze sowieckie „nie będą tolerować władz polskich niezależnych od siebie”.

Pokazowy proces 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego trwał w Moskwie od 18 do 21 czerwca 1945 roku (co ciekawe, w tym samym czasie kilka ulic dalej polscy komuniści debatowali z sowieckimi notablami o obsadzie rządu tymczasowego). Najwyższe wyroki więzienia, co było do przewidzenia, otrzymali gen. Leopold Okulicki – dziesięć lat, wicepremier Jan Stanisław Jankowski – osiem lat, na pięć lat skazano członków Krajowej Rady Ministrów: Adama Bienia, Stanisława Jasiukowicza i Antoniego Pajdaka. Dla zachowania pozorów praworządności trzech oskarżonych uniewinniono. Z więzienia nigdy już nie wyszli gen. Okulicki, wiceminister Jankowski i jego zastępca Jasiukowicz. W istocie proces ten był jawnym pogwałceniem prawa międzynarodowego, które nie uznaje sądzenia władz państwowych jednego państwa na terytorium drugiego na mocy jego przepisów prawnych. 

Źródła cytatów
Czesław Brzoza, „Polska w czasach niepodległości i drugiej wojny światowej (1918–1945)”, Kraków 2001.
Stanisław Dronicz, „Wojsko i politycy”, Warszawa 2002.
Edward Kospath-Pawłowski, „Wojsko Polskie na Wschodzie 1943–45”, Pruszków 1993.

Piotr Korczyński

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Pływacy i maratończycy na medal
 
Pilecki ucieka z Auschwitz
Polki pobiegły po srebro!
Konkurs MON-u na pracę o cyberbezpieczeństwie
Więcej hełmów dla żołnierzy
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
NATO na północnym szlaku
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Zmiany w dodatkach stażowych
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Pytania o europejską tarczę
Nowe boiska i hala dla podchorążych AWL-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wioślarze i triatlonistka na podium
Tragiczne zdarzenie na służbie
Wojna w świętym mieście, część trzecia
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Pierwsi na oceanie
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
NATO on Northern Track
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ameryka daje wsparcie
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Daglezje poszukiwane
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Husarz na straży nieba
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Pierwszy polski technik AH-64
Uwaga, transformacja!
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Posłowie dyskutowali o WOT
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
25 lat w NATO – serwis specjalny
Awanse na Trzeciego Maja
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Medyczne wnioski z pola walki
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
Odliczanie do misji na Łotwie
Wojna w świętym mieście, epilog
W obronie wschodniej flanki NATO
Czarne oliwki dla sojuszników
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Wiedza na czas kryzysu
Idą wakacje, WOT czeka na kandydatów
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Skrzydła IT dla cyberwojsk

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO