moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Długa droga transportera

Ponad 40 lat przeleżał w Pilicy, kolejne trzy dekady spędził przed Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, teraz zyskał nowe życie. Niemiecki półgąsienicowy transporter opancerzony z czasów II wojny światowej przeszedł gruntowny remont, po którym może nawet samodzielnie się poruszać. Pojazd właśnie trafił na wystawę w poznańskim Muzeum Broni Pancernej.

Sd.Kfz 251/1 był podstawowym transporterem opancerzonym Wehrmachtu. Jego projekt został opracowany pod koniec lat trzydziestych XX wieku. Po wybuchu wojny produkcja zwiększała się w błyskawicznym tempie. Do 1945 roku fabryki zbrojeniowe opuściło kilkanaście tysięcy egzemplarzy. Do dziś w polskich kolekcjach uzbrojenia zachowało się ich zaledwie kilka. Jeden z nich – Sd.Kfz 251/1 Ausf. D – przez trzy dekady eksponowany był przed siedzibą Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. W ubiegłym roku został jednak przekazany do poznańskiego oddziału placówki, czyli Muzeum Broni Pancernej. – Pojazd przez wiele lat stał pod chmurką. Postanowiliśmy dać mu drugie życie – podkreśla ppłk Tomasz Ogrodniczuk, szef MBP w Poznaniu.

We wrześniu ubiegłego roku ruszył zakrojony na wielką skalę remont. – Na początek moi pracownicy wymontowali skrzynię biegów, silnik, dyferencjał i chłodnicę. Większość elementów udało się naprawić. Problem mieliśmy z silnikiem. Liczba brakujących elementów była tak duża, że ich uzupełnienie pochłonęłoby krocie. Niestety nie mogliśmy sobie pozwolić na taki wydatek – przyznaje ppłk Ogrodniczuk. Pojazd zyskał więc silnik Mercedesa. Został on zamontowany w Pławcach, gdzie mieści się warsztat Artura Zysa. Jego pracownicy, zwani pancernymi magikami, współpracują z muzeum od blisko dwóch dekad. Na koncie mają dziesiątki wyremontowanych pojazdów – od tankietki TKS po czołgi Sherman i Cromwell. – Transporter rozebrali praktycznie do ostatniej śrubki – podkreśla szef poznańskiej placówki. A potem na nowo pospawali płyty pancerne, odświeżyli nadające się jeszcze do eksploatacji elementy konstrukcyjne, a te, które były zniszczone, wymienili na nowe. – W pojeździe udało się zachować oryginalny układ jezdny. Musieliśmy za to odtworzyć układ pneumatyczny i zamontować kopię zbiornika paliwowego. Oryginalny był podziurawiony niczym szwajcarski ser. Oczywiście nie wyrzuciliśmy go. Został zakonserwowany i trafi na wystawę – opowiada oficer.

Prace trwały do grudnia ubiegłego roku. Niedawno Sd.Kfz 251/1 Ausf. D wrócił do poznańskiego muzeum, gdzie wzbogacił największą w kraju kolekcję pojazdów wojskowych. W placówce można oglądać czołgi, haubice oraz transportery opancerzone. Łącznie to kilkadziesiąt unikatowych wozów, które służyły w armiach: polskiej, sowieckiej, niemieckiej, brytyjskiej czy amerykańskiej. Do najbardziej znanych eksponatów należą te, które zostały wykorzystane podczas kręcenia filmów. Czołgi T-54 i T-55 można było zobaczyć w „Moście szpiegów” Stevena Spielberga. Odegrały tam rolę pojazdów armii NRD. Z kolei czołg T-34 pojawił się na planie obrazu „Poznań ’56” w reżyserii Filipa Bajona. – Wiele naszych pojazdów jest w stanie samodzielnie się poruszać. Po remoncie może to robić także Sd.Kfz 251/1 Ausf. D – podkreśla ppłk Ogrodniczuk.

Sam wóz, zanim trafił do Warszawy, a stamtąd do Poznania, przez ponad 40 lat leżał na dnie Pilicy. Został wydobyty w 1989 roku dzięki wysiłkom Andrzeja Kobalczyka – historyka, dziennikarza, a potem dyrektora Skansenu Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim. – Transporter zatonął dokładnie 18 stycznia 1945 roku, kiedy niemieckie wojsko cofało się pod naporem Armii Czerwonej. Zapóźnione oddziały próbowały przeprawić się poniżej wysadzonego wcześniej mostu. Szukały brodu. Część sił przeszła, a część utknęła i z czasem została pochłonięta przez rzekę – wspomina Kobalczyk.

Historyk przyznaje, że opowieści o pojazdach zatopionych w Pilicy krążyły po Tomaszowie, odkąd pamięta. – W 1988 roku rozpoczął się remont postawionego po wojnie mostu. Prace sprawiły, że trochę zmienił się nurt rzeki. Woda zaczęła wymywać wraki. Były w nie najgorszym stanie, bo rzeczny muł miał właściwości konserwujące. Uznałem, że warto je wydobyć i zachować dla potomności – tłumaczy ekspert. Przy pomocy wojska przeprowadził pięć akcji wydobywczych, choć przyznaje, że nie było łatwo. – Pojazdy często były traktowane jako niewart uwagi szmelc. Przecież były to wraki niemieckie – zaznacza Kobalczyk. Ostatecznie udało mu się jednak przekonać decydentów do swoich racji. – Wojsko potraktowało akcje jak ćwiczenia – wspomina. – Od tamtych wydarzeń upłynęła cała epoka. A ja cieszę się, że jeden z transporterów trafił do Poznania. I że są tacy ludzie jak Tomasz Ogrodniczuk, którzy potrafią w pełni docenić ich wartość – stwierdza.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Muzeum Broni Pancernej

dodaj komentarz

komentarze


Dwa srebrne medale kajakarzy CWZS-u
 
Pytania o europejską tarczę
Husarz na straży nieba
Wojna w świętym mieście, epilog
„Wielka droga” dostępna online
Serwis K9 w Polsce
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Pływacy i maratończycy na medal
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Ameryka daje wsparcie
MON o bezpieczeństwie szkoleń na poligonach
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Bohater odtrącony
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
W obronie wschodniej flanki NATO
NATO on Northern Track
„Pierwsza Drużyna” na start
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
NATO na północnym szlaku
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Test współpracy dla bezpieczeństwa
Dzień zwycięstwa. Na wolność Polska musiała czekać
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Uwaga, transformacja!
Zmiany w dodatkach stażowych
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Trening szturmanów w warunkach miejskich
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Desant pod osłoną nocy
Armia Andersa w operacji „Honker”
Polki pobiegły po srebro!
Sztuka ochrony zabytków
Układ nerwowy Mieczników
Wioślarze i triatlonistka na podium
Dyskomfort? Raczej satysfakcja
Więcej hełmów dla żołnierzy
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Sojuszniczy ogień z HIMARS-ów
Wyszkolenie sprawdzą w boju
Wiosenna burza nad Estonią
Gry wojenne w szkoleniu
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Pierwsi na oceanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Premier odwiedził WZZ Podlasie
Pierwszy polski technik AH-64
Formoza: tu nie ma ludzi z przypadku
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO