Wizytę w Warszawie złożył gen. Robert Brieger, przewodniczący Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej, gdzie spotkał się gen. Rajmundem T. Andrzejczakiem, szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Ważne wydarzenia miały też miejsce w NATO. Polscy oficerowie, generałowie broni Adamczak i Wojciechowski, zajęli wysokie stanowiska w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Gen. Robert Brieger od maja 2022 roku jest przewodniczącym Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej. To najważniejszy organ UE zajmujący się obronnością. Dziś oficer przyjechał do Polski, aby spotkać się z gen. Rajmundem T. Andrzejczakiem, szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. – Jak wszyscy wiemy, mamy pełnoskalowy konflikt we wschodniej części Europy, więc to bardzo ważne, aby wymieniać nasze poglądy związane z tą sytuacją – powiedział podczas wizyty w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Dodał, że gen. Andrzejczak przedstawił mu szczegółowo jak z perspektywy Polski wygląda sytuacja w Ukrainie. Oficerowie rozmawiali także o inwestycjach w modernizację techniczną Wojska Polskiego, planach zwiększenia jego liczebności oraz o współpracy z sojusznikami z NATO i Unii Europejskiej.
Na spotkaniu z dziennikarzami gen. Brieger mówił m.in. o Kompasie Strategicznym, który w marcu został zatwierdzony przez państwa UE. To dokument, który określa stanowisko państw Zjednoczonej Europy wobec polityki bezpieczeństwa i obrony. – Określa on środki, jakie musimy podjąć, aby ugruntować europejskie bezpieczeństwo, stać się bardziej niezależnym i móc samodzielnie reagować w przypadku kryzysu małej i średniej skali, aby nie opierać się na zasobach NATO czy USA – powiedział. Zapewnił jednak, że Unia cały czas współpracuje z członkami Paktu Północnoatlantyckiego i dąży do tego, aby obie instytucje były kompatybilne. Dodał, że sytuacja panująca w Ukrainie wpłynęła na przyspieszenie działań w zakresie określania potrzeb mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa. – Musimy mieć w ręku środki do podjęcia działań podczas kryzysów, których nikt się nie spodziewał – zaznaczył.
Zapytany o możliwość utworzenia wojsk Unii Europejskiej, o których od jakiegoś czasu mówią niektórzy z jej członków, przyznał, że jest sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. – Staramy się rozwinąć istniejący system grup bojowych, tak aby tworzące go pięć tysięcy żołnierzy posiadało odpowiednie zdolności i miało możliwość szybkiego przemieszczania się – zapewnił. – Ale to nie jest armia, to siły szybkiego reagowania – podkreślił. Dodał, że w przyszłym roku odbędzie się pierwsze ćwiczenie jej uczestników, natomiast pełną gotowość muszą uzyskać do 2025 roku. Zaznaczył także, że w razie konfliktu, to wojska NATO powinny przejąć kontrolę, „bo to najlepszy sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo”.
Dziś ważne wydarzenie miało miejsce także w Kwaterze Głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego. Gen. broni Janusz Adamczak, dotychczasowy polski przedstawiciel wojskowy przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej rozpoczął służbę na stanowisku dyrektora generalnego Międzynarodowego Sztabu Wojskowego Paktu Północnoatlantyckiego. O tym, że oficer Wojska Polskiego przez trzy kolejne lata, bo tyle trwa kadencja na tym stanowisku, będzie pełnił tę funkcję jeszcze w ubiegłym roku zdecydowali szefowie obrony państw Sojuszu. Jednym z zadań, jakie gen. broni Adamczak będzie nadzorował, to wprowadzenie w życie decyzji, które zapadły podczas szczytu NATO, który w czerwcu odbył się w Madrycie. – Szefowie państw i rządów ustalili swoje oczekiwania. Rolą strony wojskowej będzie teraz przygotowanie planów, by te zadania wdrożyć – powiedział generał w rozmowie z dziennikarką Polskiego Radia.
Natomiast nowym polskim przedstawicielem wojskowym przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej został gen. broni Sławomir Wojciechowski, który dotychczas służył w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Pierwsze posiedzenie, w którym będzie uczestniczył gen. Wojciechowski odbędzie się już w poniedziałek.
autor zdjęć: SGWP
komentarze