Ciężkie walki na wschodzie i południu Ukrainy nie ustają. Prezydent Wołodymyr Zełenski, podkreślał dziś jednak, że rosyjski najeźdźca nie spodziewał się tak silnego oporu, więc teraz stara się ściągnąć dodatkowe rezerwy. Jednocześnie toczą się dyplomatyczne rozmowy o transportach ukraińskiego zboża, które Rosjanie blokują w czarnomorskich portach. Sytuacja grozi kryzysem żywnościowym.
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa 105 dzień. Najgorętszym punktem na linii frontu jest leżący w obwodzie ługańskim Siewierodonieck – ostatni większy bastion sił ukraińskich w tym regionie. Od kilku dni trwają o miasto zacięte walki. Dziś na portalu RBK-Ukraina Serhij Hajdaj, szef obwodu ługańskiego, poinformował, że wojska ukraińskie kontrolują już tylko obrzeża miasta. Ukraińskie siły specjalne rozpoczęły kontrofensywę kilka dni temu i wyzwoliły prawie połowę Siewierodoniecka, ale musiały się stamtąd wycofać, bo Rosjanie odpowiedzieli silnym ostrzałem i nalotami.
– Walki wciąż trwają, bronimy Siewierodoniecka, nie można powiedzieć, że Rosjanie całkowicie kontrolują miasto – dodał Hajdaj. Jednocześnie ocenił sytuację jako bardzo trudną i stwierdził, że dla sił rosyjskich zajęcie miasta jest sprawą zasadniczą, dlatego rzucają tam wszystkie rezerwy. Z opublikowanego rano raportu brytyjskiego ministerstwa obrony wynika, że Rosjanie kontynuują ataki na Siewierodonieck z trzech stron. W mieście przebywa jeszcze ok. 10-11 tys. mieszkańców.
„Podczas gdy Rosja koncentruje swoją ofensywę w środkowym Donbasie, pozostaje w defensywie na jego flankach. Siły ukraińskie osiągnęły ostatnio pewien sukces, dokonując kontrataku w południowo-zachodniej części obwodu chersońskiego, w tym odzyskując pozycje na wschodnim brzegu rzeki Ingulec” – czytamy w codziennej analizie wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony. Siły rosyjskie próbowały też przesunąć się w kierunku Ustyniwki, ale zostały odparte przez ukraińskich obrońców.
Ostrzeliwanych było 14 miejscowości w obwodzie donieckim, obszar przygraniczny w obwodzie czernihowskim, Lisiczańska w obwodzie Ługańskim, a także kilka miejscowości obwodu mikołajowskiego, gdzie byli zabici i ranni.
Natomiast Rosjanie od początku inwazji stracili to około 31,5 tys. żołnierzy, w tym około 140 w ciągu ostatniej doby – ogłosił w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Minionej doby Rosja straciła także śmigłowiec, trzy czołgi, 13 pojazdów opancerzonych, dziewięć systemów artyleryjskich i sześć dronów.
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że w ciągu ostatniej doby sytuacja na froncie nie uległa znaczącej zmianie. Obronę Donbasu określił jako „absolutnie heroiczną” i dodał, że rosyjski najeźdźca nie spodziewał się tak silnego oporu ukraińskiego wojska, w związku z czym próbuje ściągnąć dodatkowe rezerwy w kierunku Donbasu. Również w kierunku chersońskim przerzucane są nowe jednostki.
Haubice i sankcje
– Odzyskanie okupowanych terytoriów zależy od dostarczenia nam potężnej broni, politycznego wsparcia Zachodu i jasnej, silnej polityki w zakresie sankcji. My mamy więcej chęci, by wygrać, ale mniej technologii. Dlatego nie możemy iść naprzód z całą mocą – mówił wczoraj Zełenski w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Financial Times”.
Dziś o potrzebach wojska rozmawiał telefonicznie z Olafem Scholzem, kanclerzem Niemiec. „Dyskutowaliśmy o wzmacnianiu wsparcia obronnego dla Ukrainy i zapewnieniu globalnego bezpieczeństwa żywieniowego. Poruszyłem kwestię tego, jak traktowani są ukraińscy jeńcy wojenni w rosyjskiej niewoli oraz wagi decyzji, które mogą umożliwić integrację Ukrainy z Unią Europejską” – napisał Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.
Z kolei Rusłan Stefanczuk, przewodniczący parlamentu Ukrainy, przemawiał dziś w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Zaapelował o poparcie wniosku jego kraju o członkostwo w UE. – Ukraina i jej naród potrzebują tego mocnego przesłania z Europy – mówił. Podziękował również PE za silne poparcie dla jego kraju. Wcześniej David McAllister, niemiecki poseł do PE cytowany przez agencję Ukrinform, oświadczył, że podczas szczytu 23-24 czerwca Parlament Europejski zarekomenduje przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydata.
Tymczasem do walczącego kraju docierają kolejne dostawy broni z Zachodu. Norwegia przekazała 22 amerykańskie haubice samobieżne M109 wraz z wyposażeniem, częściami zamiennymi oraz amunicją. – Rozwój wojny w Ukrainie wskazuje, że konieczne jest przekazanie cięższego uzbrojenia, aby pomóc Ukraińcom wytrzymać rosyjskie ataki – mówił Bjorn Arild Gram, minister obrony Norwegii. Dodał, że na poligonach w Niemczech norweskie wojsko przeszkoliło już grupę ukraińskich żołnierzy z obsługi haubic.
Natomiast rząd Kanady ogłosił nałożenie nowych sankcji na Rosję. Dotyczą one 28 rodzajów usług, z których korzystają rosyjskie firmy z branży naftowej, gazowej i chemicznej. Nowe obostrzenia prawne zakładają zakaz świadczenia m.in. usług księgowych i reklamowych rosyjskim przedsiębiorstwom.
Wczoraj wieczorem Bank Światowy poinformował o zatwierdzeniu dodatkowej pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości 1,49 mld dol., zwiększając łączne wsparcie dla Kijowa do ponad 4 mld dolarów. Dodatkowe środki mają zostać przeznaczone na wypłaty wynagrodzeń urzędnikom i pracownikom socjalnym.
Widmo kryzysu żywnościowego
Kolejny dzień trwają rozmowy na temat rosyjskiej blokady głównych morskich szlaków, którymi eksportowane jest ukraińskie zboże. Według ONZ z powodu blokady niedobór żywności może wkrótce dotknąć 1,4 mld ludzi na całym świecie: w Afryce, w Syrii, Jemenie czy Libanie.
O utworzeniu na Morzu Czarnym tzw. korytarza bezpieczeństwa dla transportów rozmawiał dziś w Ankarze szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Turcja zaoferowała, że rozminuje morze w pobliżu Odessy i będzie eskortować konwoje morskie z zablokowanych portów. Do efektów spotkania odniosły się władze Ukrainy. – Uznajemy obietnice Ławrowa w sprawie gwarancji bezpiecznego eksportu ukraińskiego zboża drogą morską za puste słowa i nie wierzymy, że Rosja nie wykorzysta tej sytuacji do zaatakowania naszego kraju – stwierdził Ołeh Nikołenko, rzecznik ukraińskiego MSZ. Z kolei Serhij Iwaszczenko, szef związku ukraińskich eksporterów zboża uważa że, Turcja nie jest w stanie zagwarantować bezpiecznego eksportu.
O tym, że Rosja poprzez widmo kryzysu żywnościowego próbuje wywierać presję na Zachodzie, mówił prezydent Zełenski, który za pośrednictwem łącza internetowego wziął udział w amerykańskiej konferencji Yale CEO Summit.
Sądy wojenne
Z miast okupowanych na południu Ukrainy, m.in. z Chersonia, płyną informacje, że Rosjanie zamierzają przeprowadzić tzw. referenda w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji. Jednocześnie, według informacji ukraińskiego wywiadu wojskowego, rosyjskie władze okupacyjne prowadzą w obwodzie chersońskim badania opinii publicznej, których zmanipulowane wyniki miałyby być podstawą aneksji tych terenów przez Rosję.
Wczoraj w separatystycznej prorosyjskiej tzw. Donieckiej Republice Ludowej rozpoczął się proces trzech cudzoziemców, którzy mieli walczyć po stronie Ukrainy. Jak podał niezależny rosyjski portal Meduza, oskarżono dwóch obywateli Wielkiej Brytanii: Shauna Pinnera i Andrew Hilla oraz obywatel Maroka – Saaduna Brahima. Grozi im nawet kara śmierci. Zgodnie z prawem międzynarodowym sąd samozwańczej republiki nie ma mocy prawnej, a obcokrajowcy są jeńcami.
Natomiast w ukraińskich sądach trwają procesy przeciwko zdrajcom i sprawcom zbrodni wojennych. Jak podał Artem Dechtiarenko, rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, na osiem lat więzienia został skazany mężczyzna, który nakierowywał rosyjski ostrzał rakietowy na obiekty energetyczne oraz wodociągowe. Ukraiński sąd skazał też za zdradę stanu czterech obywateli Ukrainy, wymierzając im kary 15 lat więzienia. Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że mężczyźni mieli paszporty tzw. separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej i walczyli w rosyjskim wojsku.
Ukraińska prokuratura skierowała do sądów osiem kolejnych spraw o zbrodnie wojenne dokonane przez Rosjan od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. – Dotychczas wydano wyroki na trzech rosyjskich żołnierzy – mówiła Iryna Wenediktowa, prokurator generalna Ukrainy. Poinformowała także, że śledczy zidentyfikowali dziewięciu rosyjskich żołnierzy, którzy w marcu przetrzymywali ponad 300 osób w piwnicy we wsi Jahydne w obwodzie czernihowskim.
Prezydent Zełenski, zapowiedział dziś, że w przyszłym tygodniu zacznie działać „Księga katów”, czyli system w którym będą dokumentowane zbrodnie wojenne dokonane na Ukrainie i informacje o popełniających je przestępcach z armii rosyjskiej.
Mimo trwającej wojny 75% Ukraińców nie chce opuszczać kraju – wynika z sondażu internetowego przeprowadzonego 1-4 czerwca przez Instytut Socjologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk / KPRP
komentarze