Wkrótce skieruję do Pentagonu letter of request, czyli formalnie rozpocznę procedurę zamówienia kolejnych partii sprzętu – powiedział w środę w Waszyngtonie Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. To efekt spotkania z Lloydem Austinem, sekretarzem obrony USA. Politycy rozmawiali także o dalszym wsparciu Ukrainy oraz o przyszłości NATO.
W środę rozpoczęła się wizyta Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej w Waszyngtonie. Dziś szef polskiego resortu obrony spotkał się Lloydem Austinem, sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych. – Przypomina mi się stare polskie powiedzenie „za wolność naszą i waszą”. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy od rosyjskiej inwazji Polska zademonstrowała ducha tego powiedzenia – powiedział Austin, rozpoczynając spotkanie. Podkreślił również, że w obliczu toczącego się konfliktu, Polska odgrywa bardzo ważną rolę, umożliwiając wysyłkę broni na Ukrainę, samodzielnie przekazując jej pomoc wojskową czy oferując pomoc osobom uciekającym przed wojną.
Przebieg spotkania tuż po jego zakończeniu zrelacjonował dziennikarzom Mariusz Błaszczak. – Rozmawialiśmy o wyzwaniach przed jakimi stoi Sojusz Północnoatlantycki, które są związane z rosyjską agresją i o wsparciu dla Ukrainy – powiedział. Zaznaczył, że podczas obrad została także poruszona kwestia wdrażanych przez Polskę planów związanych „ze skokowym wzrostem zdolności obronnych Rzeczypospolitej Polskiej”. – Usłyszałem od sekretarza Austina deklarację wsparcia tych działań. One są oczywiście związane z wyposażeniem Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt. W stosunkowo krótkim czasie skieruje do Pentagonu letter of request, czyli formalnie rozpocznę procedurę zamówienia kolejnych partii sprzętu wojskowego dla Polski – podkreślił szef MON. – Rozmawiamy o kolejnych dostawach rakiet HIMARS, również rozmawiamy na temat kolejnych eskadr samolotów wielozadaniowych, będziemy wkrótce rozmawiać o śmigłowcach szturmowych, bezzałogowcach, czyli o tym wszystkim co jest potrzebne, aby wzmocnić system obronny Polski – wyjaśnił minister.
– W 2021 roku zamówiliśmy również systemy, które teraz sprawdzają się na Ukrainie. Myślę tu o Javelinach. W tym roku podpisaliśmy także umowę w sprawie kupienia 250 czołgów Abrams – wyliczał. – Podziękowałem sekretarzowi obrony za wsparcie w tej dziedzinie, bo nie ulega żadnej wątpliwości, że gdyby nie jego osobiste zaangażowanie, to Polska nie miałaby możliwości kupienia Abramsów w tej najnowocześniejszej wersji – zaznaczył.
Dziennikarze dopytywali szefa MON o wczorajszą wypowiedź Johna Kirbiego, rzecznika Pentagonu, który poinformował, że Ukraina ma obecnie więcej myśliwców niż dwa tygodnie temu. Jednak minister Błaszczak nie udzielił odpowiedzi na pytanie, czy Polska miała w tym swój udział. – Ze zrozumiałych względów nie będę komentował tej wypowiedzi, ale wszyscy doskonale wiemy, że Polska wspiera Ukrainę w wielu wymiarach – zaznaczył. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o opiekę nad uchodźcami. Do tej pory ukraińsko-polską granicę przekroczyło już prawie 3 mln osób uciekających przed wojną. – Uważamy, że wolna Ukraina jest jedną z gwarancji niepodległości Polski – zaznaczył.
Błaszczak zapewniał również, że Polska nie oczekuje, aby Stany Zjednoczone zrekompensowały jej sprzęt, jaki został przekazany armii ukraińskiej. – Nie mówimy w tych kategoriach. Oczywiście wspominałem o tym, że przekazujemy wsparcie i że liczymy na nie ze strony naszego największego sojusznika, ale to nie jest jednowymiarowy proces – powiedział. Dodał, że w ten sposób można już potraktować przyśpieszenie dostaw zamówionego już sprzętu. Zaznaczył, że polscy i amerykańscy żołnierze ściśle ze sobą współpracują, dzięki czemu osiągnęli wysoki poziom interoperacyjności, czego dowodem ma być trwający kilka dni przerzut do Polski żołnierzy z 82 Dywizji Powietrznodesantowej, a także wzmocnienie polskich sił przeciwlotniczych dwoma bateriami systemu Patriot. – W tej dziedzinie mamy już osiągnięcia, ale jesteśmy też otwarci na dalszą współpracę. Bo taka współpraca i obecność wojsk amerykańskich w Polsce jest najlepszym sposobem odstraszania – podkreślił.
Jutro ministra Błaszczaka czekają kolejne spotkania, tym razem z przedstawicielami amerykańskiego przemysłu obronnego – firm Lockheed Martin, General Dynamics i Boeing.
autor zdjęć: MON
komentarze