Rosja naruszyła prawo międzynarodowe i nie ma na to naszego przyzwolenia – powiedział Mariusz Błaszczak, szef resortu obrony, w radiowej Jedynce. Minister podkreślił, że Zachód musi nałożyć na Rosję poważne sankcje ekonomiczno-gospodarcze. – W 2014 roku reakcja na działania Kremla była za słaba – ocenił Błaszczak.
Minister Mariusz Błaszczak był gościem „Sygnałów dnia” 1 Programu Polskiego Radia, gdzie komentował doniesienia o wkroczeniu rosyjskich wojsk na Ukrainę. Kolumny rosyjskich żołnierzy oraz ciężkiego sprzętu pojawiły się w dwóch separatystycznych republikach (Donieckiej i Ługańskiej), których niepodległość w poniedziałek wieczorem uznał prezydent Władimir Putin.
Szef polskiego resortu obrony podkreślił we wtorek rano, że konieczne są zdecydowane reakcje na działania prezydenta Rosji. – Możemy potwierdzić, że siły rosyjskie weszły na terytorium samozwańczych republik na Ukrainie i tym samym naruszyły granice. Zostało naruszone prawo międzynarodowe i nie ma na to przyzwolenia – mówił Mariusz Błaszczak. Według ministra bronią, która może zatrzymać Putina, są sankcje. – Oczekujemy poważnych, a nie symbolicznych, sankcji wobec Rosji – zaznaczał szef polskiego MON. – Tylko poważne sankcje mogą zatrzymać odbudowę imperium rosyjskiego przez Władimira Putina – przekonywał.
Mariusz Błaszczak przypomniał również „dość słabe” reakcje wobec rosyjskiej agresji na Krym w 2014 roku. – Dlatego dzisiaj mamy kolejny etap. Śp. prezydent Lech Kaczyński ostrzegał: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później kraje bałtyckie i Polska”. Nie ma naszej zgody na takie rozzuchwalanie agresora – mówił minister obrony. Błaszczak zapewnił, że Polska jest gotowa na współpracę z innymi państwami, aby przeciwstawiać się Putinowi. – Jesteśmy w stałym kontakcie z sojusznikami – zapewnił Błaszczak i jako przykład podał rozmowy z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem.
Minister obrony narodowej mówił również o opracowywanym właśnie projekcie ustawy o obronie ojczyzny. Ten dokument zastąpi ustawę z 1967 roku. – Stworzy fundament finansowy na zwiększenie nakładów na rozwój wojska – mówił Błaszczak. Według założeń nowa ustawa wprowadzi m.in. dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Będzie się na nią składało 28 dni szkolenia i 11 miesięcy służby. – Po tym czasie żołnierz ma otwartą drogę do służby zawodowej – mówił Błaszczak.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze