moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Służba we krwi

Dziś mija 80 lat od utworzenia Armii Krajowej. Dla Wojsk Obrony Terytorialnej jej tradycja i doświadczenie są fundamentem. Większość patronów funkcjonujących brygad WOT było żołnierzami Armii Krajowej.

Twórców prawdziwej wolności, żywych bohaterów tamtych czasów, jest już bardzo niewielu. Niektórym wiek już nie pozwala na wspomnienia, a zagrożenie epidemiologicznie nie sprzyja spotkaniom i rozmowom. Za to terytorialsi z 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej chętnie wspominają swoich przodków, którzy służyli w AK. Czują się w obowiązku mówienia o swoich dziadkach, wiedzą, że są im to winni.

Oficerki i książka

Chciałbym, aby mój dziadek był ze mnie dumny. Dlatego wstąpiłem do WOT. On był, tzn. cały czas jest dla mnie bohaterem - powiedział szer. Kamil Politowicz wspominając swojego dziadka, który służył w Armii Krajowej. Wiem, że zawdzięczam mu bardzo dużo. Zresztą nie tylko ja.

Dziadek po namowach swoich dzieci, w tym mojej mamy napisał książkę pt.: "Byłem żołnierzem września 1939 roku". Zaznaczył tam: "Trudno jest pisać o sobie. Ale wspomnienia z tamtych lat wracają wciąż. Wciąż czuję się żołnierzem. Muszę przeżyć jeszcze raz wrzesień i lata okupacji. Przekażę dzieciom, w jakich warunkach tworzyłem im dzisiejszy dom, Ojczyznę."

Dziadek jak dostał powołanie - mobilizację w sierpniu 39 zwyczajnie wyszedł z domu. Nie przesyłał żadnych informacji, nie było wtedy telefonów komórkowych, ani w ogóle żadnych telefonów. Po prostu zniknął. A mógł w tym czasie tworzyć rodzinę. Były dla niego jednak ważniejsze sprawy - Ojczyzna.

Gdy czytam wspomnienia dziadka zawsze mam ciarki. On otarł się o śmierć naprawdę wiele razy. Najbardziej lubię fragment, gdzie wspomina działania, gdy przyczynił się do uwolnienia prawie trzystu polskich żołnierzy prowadzonych przez Niemców do niewoli. To było 16 września tuż przed przejściem Bzury.

Sama wojna to nie było najgorsze. Wnuk wspomina, że jego mama długo nie wiedziała nic o działalności swojego ojca. Zresztą nikt z rodziny nic nie wiedział. Dom dziadka ciągle nachodziły jakieś służby.
Jako żołnierz przez cały czas był gotowy do działania. Co wiązało się z tym, że miał na stanie broń. Nie trzymał tej broni w domu. Ale miał ją gdzieś zakopaną w skrzyniach, ponoć regularnie ją konserwował. Czekał na zryw.

Florian Piński był oficerem wojsk II Rzeczpospolitej, żołnierzem Armii Krajowej, Kawalerem Krzyża Virtuti Militari i Polonia Restituta, był zasłużonym dla ziemi bydgoskiej.
Walczył w obronie Ojczyzny. Zostawił po sobie wspomnienia spisane w książce i buty - oficerki. W nich dosłownie i w przenośni przeszedł bardzo wiele. Wydeptał drogę do wolności i niepodległości.

Szkoła w katowni

Mój dziewięcioletni syn chodzi do szkoły podstawowej w Grudziądzu. Młodsi synowie jeszcze są za mali, abym opowiadał im historię dziadka. Ale ten dziewięciolatek wie, że w jego szkole, w czasie wojny była katownia gestapo - mówi szer. Przemysław Falkowski. Właśnie tam przez miesiąc był trzymany w śledztwie dziadek. Tam był przesłuchiwany i torturowany. Nikogo wówczas nie wydał. Za co później wraz z rodziną trafił do obozu koncentracyjnego w Stutthofie.

Jako dziecko, w sumie to od początku wiedziałem, że dziadek był związany z Armią Krajową. Mama o tym mówiła. Jednakże mówiła też, że dziadek bardzo długo ukrywał swoją przynależność do organizacji. Dziadek nigdy nie chciał za bardzo mówić o tamtych czasach. Miał charyzmę, nie był wylewny jeśli chodzi o uczucia, ale równocześnie był bardzo skryty. O działalności konspiracyjnej praktycznie nie mówił wcale.

O Armii Krajowej w naszym domu mówiło się jednak wiele. Do AK nadawali się tylko nieliczni. Dziadek się nadawał i bardzo długo czekał na powrót Andersa. Wówczas się nie doczekał.
Dziadek zmarł w 1992 roku, nie nacieszył się za dużo wolnością Polski o którą walczył. Symbolicznie można powiedzieć, że generał Anders przyszedł do dziadka kilkadziesiąt lat później.

Antoni Chojnicki ps. "Szpak" był żołnierzem piechoty. Brał udział w 1939 roku w walkach pod Mławą i w obronie Warszawy. Za działalność konspiracyjną więziony w obozie koncentracyjnym.

Rozmawiała: ppor. Julia Rozworowska-Wolańska

red. PZ

autor zdjęć: st. szer. Paulina Moskal, ppor. Stanisław Stanowski

dodaj komentarz

komentarze


Brytyjczycy na wschodniej straży
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
W Warszawie stanie pomnik pierwszego szefa SGWP
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa
MID w nowej odsłonie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Nowe zasady dla kobiet w armii
Żywy pomnik pamięci o poległych na misjach
Standardy NATO w Siedlcach
Zamiast szukać skarbów, uczyli się strzelać
Kolejne „Husarze” w powietrzu
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
WOT dostanie 13 zestawów FlyEye
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Mity i manipulacje
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Husarze bliżej Polski
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
„JUR” dla terytorialsów
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Kircholm 1605
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Żołnierze na trzecim stopniu podium
„Road Runner” w Libanie
Koniec dzieciństwa
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Polski „Wiking” dla Danii
Mesko wybuduje fabrykę amunicji
Wyrównać szanse
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Medale dla sojuszników z Niderlandów
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
DragonFly czeka na wojsko
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Abolicja dla ochotników
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
W wojsku orientują się najlepiej
Operacja NATO u brzegów Estonii
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Bóbr na drodze Hannibala
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Rosyjski Ił-20 przechwycony przez polskie MiG-29
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Sztuka i służba w jednym kadrze
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Wellington „Zosia” znad Bremy
Loty szkoleniowe na AW149. Piloci: to jest game changer
Niezłomni w obronie
UBM, czyli przepis na ekspresową budowę

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO