101 lat temu pod Komarowem rozegrała się największa w XX wieku bitwa kawalerii. Polska 1 Dywizja Jazdy rozgromiła bolszewicką 1 Armię Konną Siemiona Budionnego. W miejscu walk ma stanąć Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej. Prace nad nim już trwają, odsłonięcie zaplanowane jest na przyszły rok. Twórcy apelują o wsparcie budowy monumentu.
Zdjęcie z rekonstrukcji bitwy pod Komarowem. Fot. Michał Niwicz
– Nasz monument upamiętni żołnierzy, którzy walczyli o polską niepodległość, a także wielką zwycięską bitwę pod Komarowem – mówi Tomasz Dudek, prezes Stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem”, które od lat pielęgnuje pamięć o polskiej kawalerii. Dudek podkreśla, że dzięki Pomnikowi Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej bitwa zaistnieje w świadomości Polaków jako ważne wydarzenie z historii walki o niepodległość.
Pomnik stanie w miejscu, gdzie rozegrała się batalia, w Wolicy Śniatyckiej niedaleko miejscowości Komarów-Osada na Lubelszczyźnie. Pomysłodawcą i inwestorem przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie. Idea budowy obelisku pochodzi jeszcze z 1936 roku. Wówczas to planowano odsłonić go w 20. rocznicę batalii, ale wybuchła II wojna światowa. – Teraz ta inicjatywa odżyła, a my z dumą realizujemy testament kawalerzystów II RP – podkreśla Tomasz Dudek.
Projekt monumentu nawiązuje do szkicu przedwojennej koncepcji pomnika, który miał mieć formę skrzydeł husarskich. Osiemnastometrowy monument będzie więc składał się z betonowych skrzydeł husarskich, a pomiędzy nimi zostaną umieszczone sylwetki trzech szarżujących na koniach kawalerzystów. Wszystko stanie na betonowym postumencie, w środku którego będzie się palić znicz. Bryłę i całą kompozycję zaprojektowali: architekt Tomasz Dudek oraz grafik Konrad Głuchowski. Autorami sylwetek kawalerzystów są rzeźbiarze: Artur Wochniak i Tomasz Radziewicz.
Prace budowlane nad pomnikiem ruszyły w maju tego roku. – Teraz wylewamy betonowy postument pod obelisk, wykonane są już brązowe odlewy dwóch sylwetek jeźdźców i rozpoczyna się praca nad ostatnią rzeźbą – mówią w Stowarzyszeniu. Pomnik ma być gotowy za rok, w 102. rocznicę bitwy. – Nadal brakuje jednak środków na jego ukończenie – przyznaje Dudek. Koszt budowy pomnika to około 3,3 mln zł. Stowarzyszenie zebrało ponad 80% tej sumy, czyli 2,7 mln zł. Z budżetu państwa otrzymało 700 tys. zł, a kolejne 850 tys. zł to dofinansowanie z Ministerstwa Kultury. Reszta pochodzi ze zbiórek prywatnych. – Nadal prosimy o wsparcie finansowe naszej inicjatywy – apeluje prezes Stowarzyszenia. Numer konta, na które można wpłacać środki na budowę pomnika, podany jest na stronie internetowej poświęconej projektowi.
Bitwa pod Komarowem była największą bitwą kawalerii XX wieku i jedną z decydujących batalii wojny polsko-bolszewickiej. 31 sierpnia 1920 roku starły się bolszewicka 1 Armia Konna Siemiona Budionnego, idąca w kierunku Warszawy na pomoc Frontowi Zachodniemu Michaiła Tuchaczewskiego, z polską 1 Dywizją Jazdy pod dowództwem płk. Juliusza Rómmla. Siły polskie liczyły około 1,5 tys. żołnierzy, radzieckie – ponad 6 tys. Mimo takiej przewagi polscy kawalerzyści pokonali przeciwnika. W bitwie zginęło lub zostało rannych około 300 polskich żołnierzy i około 4 tys. bolszewików. Od 2009 roku dzień bitwy obchodzony jest jako Święto Kawalerii Polskiej.
autor zdjęć: bitwapodkomarowem.pl
komentarze