Wysadzony przez Niemców w 1944 roku Pałac Saski ma znów stanąć w Warszawie. Projekt ustawy w tej sprawie złożył do Sejmu prezydent Andrzej Duda. Zakłada on, że pałace Saski i Brühla oraz kamienice przy ul. Królewskiej zostaną odbudowane i będą odzwierciedlały stan sprzed wybuchu II wojny światowej. Inwestycja ma kosztować skarb państwa ponad 2,4 mld zł.
W ciągu najbliższych 10 lat mają zostać odbudowane w Warszawie budynki stanowiące w okresie II Rzeczypospolitej zachodnią pierzeję placu Marszałka Józefa Piłsudzkiego: pałace Saski i Brühla oraz trzy kamienice przy ul. Królewskiej. Wszystkie budowle zostały zniszczone w czasie II wojny światowej.
– Odbudowa Pałacu Saskiego to ogromne dzieło o charakterze symbolicznym, które ma zwieńczyć cały wielodziesięcioletni proces odbudowywania stolicy – mówił Andrzej Duda, gdy przekazywał do Sejmu projekt ustawy dotyczący Pałacu. Prezydent podkreślał, że to szczególna prestiżowa inwestycja, która przypomni o pięknie przedwojennej Warszawy. – Wstępne, pozytywne opinie konserwatorskie przychylają się do tego – zaznaczył Duda. Jak podkreślił, na odbudowę Pałacu jest powszechna zgoda społeczna i polityczna.
Pałac dla kultury
Projekt prezydenckiej ustawy został przygotowany przez zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezydenta we współpracy z Biurem Programu „Niepodległa”. Zgodnie z założeniami projektu odbudowa kompleksu ma wiernie odzwierciedlać stan z sierpnia 1939 roku. „Planowana restytucja Pałacu Saskiego ma również na celu przywrócenie szerszej formy Grobu Nieznanego Żołnierza odsłoniętego 2 listopada 1925 roku w arkadach kolumnady Pałacu Saskiego, z jednoczesnym wkomponowaniem obecnej formy pomnika-ruiny w odbudowaną kolumnadę” – czytamy w uzasadnieniu do ustawy.
Według projektu w Pałacu Saskim swoją siedzibę mają mieć instytucje kultury. „O szczegółowym przeznaczeniu obiektów na prowadzenie działalności kulturalnej, edukacyjnej i społecznie użytecznej zadecyduje minister właściwy do spraw kultury” – napisano. Nieoficjalnie wiadomo, że może chodzić m.in. o Muzeum Zniszczenia Warszawy, co w 2019 roku zapowiadał Stanisław Karczewski, ówczesny marszałek Senatu. Natomiast pałac Brühla ma stać się siedzibą Senatu, a kamienice przy ulicy Królewskiej – wojewody mazowieckiego.
Jak podano w uzasadnieniu projektu, łączny koszt przedsięwzięcia w okresie 10 lat wyniesie około 2 mld 453 mln zł i pieniądze mają pochodzić z budżetu państwa w części, której dysponentem jest minister kultury. Już w tym roku przedsięwzięcie ma pochłonąć 20,4 mln zł. Największe wydatki – od 461 mln zł do 673 mln zł rocznie – zapowiedziano na lata 2025–2027.
Inwestorem jest skarb państwa, a do przygotowania i przeprowadzenia przedsięwzięcia zostanie powołana specjalna spółka. Projekt zakłada także powołanie przy ministerstwie kultury ośmioosobowej Rady Odbudowy, organu pod przewodnictwem generalnego konserwatora zabytków.
Decyzję dotyczącą lokalizacji inwestycji i pozwolenie na budowę ma wydać wojewoda mazowiecki. Natomiast należący obecnie do miasta grunt po zachodniej stronie placu Piłsudskiego, na którym planowana jest odbudowa, ma zostać przejęty przez skarb państwa, który wypłaci miastu odszkodowanie.
Ideę odbudowy kompleksu popiera premier Mateusz Morawiecki oraz Elżbieta Witek, marszałek Sejmu. – Pałac Saski stanie się swoistym pomnikiem kultury, który będzie łączył pokolenia przeszłe z tymi, które będą przed nami – stwierdziła Elżbieta Witek (PiS). – Niech odbudowa Pałacu Saskiego będzie dziełem ponadpartyjnym, które połączy wszystkich Polaków – podkreślał z kolei premier Mateusz Morawiecki.
Długa historia
Pomysł odbudowy Pałacu Saskiego powraca od kilkunastu lat. Zapowiadał go Lech Kaczyński jeszcze jako prezydent Warszawy. W 2004 roku z jego inicjatywy ogłoszono przetarg na odbudowę obu pałaców, inwestycja napotkała jednak problemy m.in. związane z roszczeniami spadkobierców dawnych właścicieli kamienic przy ul. Królewskiej i przetarg odwołano.
Rok później przetarg został ponownie ogłoszony. W 2006 podpisano umowę na budowę, rozpoczęły się prace przygotowawcze i badania archeologiczne. W ich trakcie odsłonięto pałacowe fundamenty, które zostały wpisane do rejestru zabytków. Inwestycję jednak wstrzymano w 2008 roku (prezydentem Warszawy była wtedy Hanna Gronkiewicz-Waltz).
11 listopada 2018 roku w czasie obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości prezydent Duda podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego jako swoistego pomnika obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Wówczas minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał prezydentowi szczegółowe materiały archiwalne, obejmujące dokumentację dotyczącą Pałacu, w tym plany architektoniczne, rysunki techniczne i fotografie zgromadzone w Wojskowym Biurze Historycznym.
W tym roku odbudowa Pałacu Saskiego została przedstawiona jako jeden z elementów Polskiego Ładu, czyli programu społeczno-gospodarczego rządu, a w czerwcu w Kancelarii Prezydenta powołano zespół do opracowania projektu ustawy dotyczącej odbudowy Pałacu wraz z towarzyszącymi mu inwestycjami. Dokument został już skierowany do prac w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Symbol Warszawy
Pałac Saski zbudowano w drugiej połowie XVII wieku dla magnata Jana Andrzeja Morsztyna. W kolejnych wiekach budynek był przebudowywany, zmieniał właścicieli i funkcję. W 1713 roku stał się rezydencją króla Augusta II Mocnego. W XIX wieku zajmował go rząd Królestwa Polskiego. W okresie zaborów był własnością rosyjskiego kupca Iwana Skwarcowa, a później armii rosyjskiej.
Po odzyskaniu niepodległości swoją siedzibę miał w nim Sztab Generalny Wojska Polskiego, w którym jako szefowie sztabu urzędowali m.in. Tadeusz Rozwadowski i Józef Piłsudski. Mieściło się tutaj także m.in. biuro szyfrów, gdzie w 1932 roku Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki złamali kody Enigmy.
Klasycystyczny gmach z charakterystyczną kolumnadą łączącą dwa skrzydła był jednym z symboli przedwojennej Warszawy oraz II Rzeczypospolitej. To przed nim odbywały się najważniejsze uroczystości i wydarzenia. Podczas okupacji Pałac zajęli Niemcy. W grudniu 1944 roku, gdy wycofywali się ze stolicy, wysadzili go w powietrze. Ocalał tylko fragment arkad z Grobem Nieznanego Żołnierza, postawionym w 1925 roku.
Z Pałacem Saskim sąsiadował pałac Brühla, zbudowany w pierwszej połowie XVII wieku dla marszałka Sejmu Jerzego Ossolińskiego. W następnych latach budynek był siedzibą m.in. Henryka Brühla, pierwszego ministra króla Augusta III, miejscem urzędowania wielkiego księcia Konstantego, a następnie siedzibą Centralnego Biura Telegraficznego. W okresie II Rzeczypospolitej mieściło się tutaj Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Podczas wojny pałac był siedzibą Ludwiga Fischera, gubernatora dystryktu warszawskiego. W 1944 został wysadzony razem z Pałacem Saskim.
autor zdjęć: IPN
komentarze