moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie manewrujesz, nie żyjesz!

W rolę przeciwnika międzynarodowej brygady wcielili się węgierscy i amerykańscy żołnierze, którzy nie działali według wcześniej zaplanowanego scenariusza. Realizm walki dodatkowo potęgował m.in. system laserowej symulacji I-MILES. Ćwiczenia „Brave Warrior ’21” odbyły się na poligonie w Veszprem, a 1 Batalion Strzelców Podhalańskich miał w nich znaczący udział.

W Veszprem Polacy ćwiczyli wspólnie z Amerykanami, Węgrami, Chorwatami, Słowakami oraz Ukraińcami. – Na czas ćwiczeń weszliśmy w skład międzynarodowego batalionu. Nasze kompanijne zgrupowanie taktyczne tworzyły dwa plutony piechoty na transporterach KTO Rosomak M3, drużyna przeciwpancerna wyposażona w przeciwpancerne pociski kierowane Spike, sekcja obserwatorów ognia połączonego oraz pluton ogniowy wydzielony z modułu Rak – mówi por. Konrad Witalec, dowódca kompanijnego zgrupowania taktycznego z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich.

Na początku Polacy stanowili jedynie element składowy międzynarodowego batalionu. – Ale przełożony bardzo szybko podporządkował nas bezpośrednio pod dowództwo węgierskiej 5 Brygady Piechoty. Dzięki temu w fazie głównej ćwiczeń często działaliśmy także na korzyść 2 szwadronu „Cougars” z amerykańskiego 2 Pułku Kawalerii – mówi por. Konrad Witalec.

W przypadku tej decyzji nie bez znaczenia była siła ognia plutonu moździerzy Rak wchodzącego w skład kompanii. W praktyce odpowiada ona sile ognia, którą Amerykanie dysponują na szczeblu batalionu dzięki czterem moździerzom Stryker M1129 MCV.

W czasie ćwiczeń przeciwnik nie działał według sztampowego, ustalonego wcześniej scenariusza, lecz prowadził operację w oparciu o procedury typowe dla wojsk lądowych, dlatego sytuacja była bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna. – W pewnym momencie, kiedy właśnie plan wsparcia wysiłku obronnego szwadronu „Cougars” został szczegółowo ustalony z amerykańskimi dowódcami, doszło do przełamania przedniego skraju obrony na zupełnie innym kierunku działania, niż spodziewali się batalionowi „rozpoznawczycy” – opowiada por. Witalec. – Każda minuta była kluczowa, znaliśmy myśl przewodnią dowódcy: zatrzymać przeciwnika za wszelką cenę. Ruszyliśmy przy pełnej prędkości. Plutony piechoty i moździerze Rak związały ogniem przeciwnika, zadając mu straty i zmuszając go do wycofania, dzięki czemu zabezpieczyły wyjście z walki wycofującego się batalionu międzynarodowego, a także umożliwiły odtworzenie przedniego skraju obrony przez pododdziały 2 Pułku Kawalerii – opowiada oficer.

Pełna swoboda działania sił wcielających się w rolę przeciwnika – tu pododdziały węgierskie i amerykańskie, tzw. OPFOR (ang. opposing forces) – powodowała, że ćwiczenia „Brave Warrior ‘21” bardzo realistycznie odzwierciedlały współczesne pole walki. – Grupa przeciwnika nie działa według suchych zasad zaczerpniętych z planu działania pozoracji, tylko zgodnie z rozwijającą się sytuacją na polu walki. Tak jak prawdziwy przeciwnik, który nie będzie bezmyślnie nacierał, lecz przez cały czas szukał najlepszych dla siebie możliwości. To jest świetne rozwiązanie, które powinno być standardem także w Wojsku Polskim – uważa sierż. Marcin Zych, dowódca drużyny piechoty zmotoryzowanej z kompanijnego zgrupowania taktycznego.

Podoficer podkreśla, że takie podejście wymuszało na bieżąco modyfikację planów.
– Dostawaliśmy rozkaz bojowy, była myśl przewodnia dowódcy i nagle podczas zadania przychodził do nas meldunek, że sytuacja się zmieniła. Nasza kompania została wykryta i mamy 60 sekund, żeby wycofać się z rejonu działania. Wymagało to doskonałej znajomości terenu i ciągłego wyznaczania alarmowych miejsc zbiórek – opowiada sierż. Zych.

W utrzymaniu realizmu działań pomógł także system laserowej symulacji I-MILES (Instrumentable Multiple Integrated Laser Engagement System), wykorzystywany przez armię Stanów Zjednoczonych. Imituje on strzały oddawane przez pojazdy oraz żołnierzy, którzy biorą udział w walce. – Jeżeli ktoś będzie się wychylał lub źle pokonywał teren, zostanie trafiony. Dlatego niezależnie od chaosu i adrenaliny przez cały czas trzeba stosować się do twardych zasad taktyki. System Miles jest bezwzględny: nie manewrujesz, nie żyjesz! – podkreśla sierż. Marcin Zych.

„Brave Warrior” to międzynarodowe ćwiczenia organizowane przez wojska węgierskie oraz amerykańskie. Podczas tegorocznej edycji na poligonie w Veszprem szkoliło się ponad 1500 wojskowych, w tym 100 żołnierzy z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich.

Michał Zieliński

autor zdjęć: 21 BSP

dodaj komentarz

komentarze


Pielęgnują pamięć o poprzednikach
Kolarskie święto w stolicy
Wojsko przyciąga młodych jak nigdy wcześniej
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Rosjanie zaatakowali polską fabrykę w Ukrainie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Logistyczna rewolucja
Od pilota do instruktora
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Armia zetek
Las Pamięci uczci poległych
Prezydent Trump spotkał się z szefem NATO
Ważna współpraca
Warsztat na kółkach dla F-16
Polsko-norweskie partnerstwo w zwalczaniu dronów
Inwestycje w mobilność wojska
Rząd o bezpieczeństwie Polski
Pucharowe zmagania Polaków
Warszawa uczciła rocznicę Powstania
Gratulacje dla naszej katorżniczki!
Brytyjczycy żegnają Malbork
Rewolucja zgodnie z planem
Tomczyk: Macierewicz dążył do ukrycia prawdy
Na granicy coraz trudniej
Prezydent Duda pożegnał się z wojskiem
Terytorialsi i czarna taktyka
Orlik na Alfę
Hekatomba na Woli
Oszust chciał wyłudzić kredyt, podszywając się pod żołnierza WP
Czternastka – pożegnanie z legendą
Sojusznicza misja na polskim niebie
Nawrocki: Będę wspierał modernizację armii
Jak zostać kapralem rezerwy
Pojazdy wojsk pancernych – serwis specjalny
Donald Trump ostrzega Władimira Putina
Pamięć o poległych na misjach wciąż żywa
Cisza przed wojną
Strzelanina w bazie US Army
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Wojskową służbę zdrowia czekają zmiany
„Bez wojska usuwanie szkód trwałoby dłużej”
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Organy ścigania na tropie współpracowników rosyjskich służb
„Piorun” już nie tylko dla łącznościowców
„Road Runner” w Libanie
Skok na głęboką wodę, ale ze spadochronem
Polskie szkolenie dla pilotów FA-50
Czołg K2 made in Poland
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Warszawo, do broni!
Polska ubiega się o miliardy z SAFE na zakupy dla wojska
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Na rosyjskim pasku
Beret „na rekinka” lub koguta
Żołnierze medalistami na igrzyskach studentów
Celne oko sportowców z „armii mistrzów”
Karol Nawrocki objął urząd prezydenta
W drodze po młodszego nurka
Terytorialsi zawitają do Płocka
Armia Rezerwowa generała Sosnkowskiego
Amerykańskie wsparcie dla polskiej modernizacji
Pancerniacy ze Świętoszowa po długim marszu
Żołnierze pomagają na wałach w Pszczółkach
„Dziękujemy za waszą służbę”. Próby przed wielkim świętem
15 sierpnia widzimy się w Warszawie!
Na rowerach szlakiem Bitwy Warszawskiej 1920 roku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sławomir Cenckiewicz szefem BBN-u
Więcej żołnierzy z pieniędzmi za dyżur bojowy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO