Drużyna polskich szpadzistek zwyciężyła w zawodach o Puchar Świata w Kazaniu. Na planszy walczyły: st. szer. Ewa Trzebińska, st. szer. Magdalena Piekarska-Twardochel, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Jarecka. Polki w finale rozgromiły 45:24 reprezentantki Korei Południowej. Natomiast w półfinale nasze szpadzistki pokonały 34:24 drużynę Rosji.
Przed tygodniem polskie szablistki wygrały zawody o Puchar Świata w Budapeszcie. Szpadzistki nie chciały być gorsze od swoich koleżanek i w imprezie tej samej rangi powtórzyły ich sukces. W Kazaniu w turnieju drużynowym o zwycięstwo rywalizowało 25 ekip. W drodze do finału Polki musiały wygrać trzy mecze. Najpierw pokonały 45:25 reprezentantki Kanady. Następnie w pojedynku o awans do półfinału wygrały 36:31 z Węgierkami. Wreszcie w meczu o awans do finału nie dały żadnych szans reprezentantkom gospodarzy.
Przed pojedynkiem o złoto przewagę psychologiczną nad Polkami miały Koreanki, które znakomicie spisały się w turnieju indywidualnym. In-Jeong Choi zajęła pierwsze miejsce, Young-Mi Kang – trzecie, a Sera Song – siódme. Natomiast żadnej z reprezentantek Polski nie udało się uplasować w czołowej dziesiątce. Aleksandra Jarecka była 11., Ewa Trzebińska – 23., a Renata Knapik-Miazga – 70. – Turnieje drużynowe rządzą się jednak swoimi prawami i po raz kolejny okazało się, jak ważną rolę odgrywa w nich tak zwany team spirit, czyli duch zespołu. Nasze szpadzistki pokazały tego ducha i nie dały żadnych szans rywalkom – zauważa plut. Robert Andrzejuk, trener szermierczej reprezentacji Wojska Polskiego.
Finałowy mecz Polek z Koreankami z Południa rozpoczęły najlepsze zawodniczki obu reprezentacji w turnieju indywidualnym: Choi i Jarecka. Reprezentantka Polski pewnie pokonała 3:0 drużynową wicemistrzynię olimpijską z 2012 roku i wicemistrzynię świata w drużynie z 2018 roku. W kolejnych pojedynkach żadnej z Koreanek nie udało się wygrać. W drugim starciu Trzebińska wygrała 4:2 z Song, a w trzecim Knapik-Miazga pokonała 6:4 Kang.
Druga runda rozpoczęła się od wygranej 4:2 Jareckiej nad Song. Następnie Knapik-Miazga zremisowała 4:4 z Choi, a Trzebińska rozgromiła 7:1 Kang. Po sześciu pojedynkach Polki prowadziły 28:13. W siódmym starciu Knapik-Miazga pokonała 6:4 Song, a w ósmym Jarecka wygrała 6:2 z Kang. Wreszcie w ostatniej potyczce meczu Trzebińska zremisowała 5:5 z Choi i po zdobyciu 45. punktu Polki mogły cieszyć się z cennego zwycięstwa w ostatnich zawodach o Puchar Świata przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio.
W pojedynku o brązowy medal Chinki, które w półfinale uległy 29:33 reprezentantkom Korei Południowej, pokonały 40:24 Rosjanki.
W meczu gospodyń turnieju z Polkami, którego stawką był awans do finału, jako pierwsze wyszły na planszę st. szer. Ewa Trzebińska i Julia Lichagina. Szpadzistka z poznańskiego Wojskowego Zespołu Sportowego wygrała z Rosjanką 3:2. W kolejnych pojedynkach Polki już nie pozwoliły reprezentantkom gospodarzy objąć prowadzenia w meczu. W drugiej walce st. szer. Magdalena Piekarska-Twardochel z WZS w Białobrzegach zremisowała 2:2 z Tatianą Gudkową. Natomiast w trzecim pojedynku Renata Knapik-Miazga wygrała 2:0 z Aizanat Murtazajewą. W pozostałych potyczkach Piekarska wygrała 4:2 z Lichaginą, Trzebińska przegrała 2:3 z Murtazajewą, Knapik-Miazga pokonała 4:0 Gudkową, Piekarska uległa 6:8 Murtazajewej, Knapik-Miazga przegrała 2:5 z Lichaginą i Trzebińska rozgromiła 9:2 Gudkową. Co ciekawe, w pojedynku kończącym mecz doszło do rewanżu za finał turnieju indywidualnego o mistrzostwo świata w 2017 roku w Lipsku. Lepsza w Niemczech okazała się Rosjanka, która wygrała z Polką 11:9.
autor zdjęć: Augusto Bizzi / FIE
komentarze