Na poligonie w Podbrodziu zakończyły się ćwiczenia „Brilliant Jump 2020” – najważniejsze przedsięwzięcie Sił Odpowiedzi NATO w tym roku. Podhalańczycy, którzy od stycznia stoją na czele tzw. szpicy NATO, przetransportowali na Litwę ponad 1200 żołnierzy, 380 jednostek sprzętu wojskowego oraz 130 t środków bojowych. Operacja ta zajęła im zaledwie trzy dni.
Celem ćwiczeń „Brilliant Jump 2020” było sprawdzenie zdolności brygady VJTF (Very High Readiness Joint Task Force – Siły Bardzo Szybkiego Reagowania) do operacyjnego przemieszczenia się w rejon zagrożenia. Ćwiczenia zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszy został zrealizowany na początku roku, teraz odbyła się druga część. – Trwającą trzy dni operację prowadziliśmy zgodnie z reżimami czasowymi określonymi przez Siły Odpowiedzi NATO. Mimo trudnych warunków wynikających z pandemii przerzut przebiegał bez problemów, a my zademonstrowaliśmy gotowość do bardzo szybkiego reagowania – mówi ppor. Angelika Korkosz, oficer prasowy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.
Na poligon w Podbrodziu Podhalańczycy przetransportowali ponad 1200 żołnierzy, 380 jednostek sprzętu wojskowego oraz 130 t środków bojowych. Do przerzutu, który rozpoczął się w Orzyszu, wykorzystano transport kołowy oraz kolej. Podhalańczycy podkreślają, że ze względu na skalę przedsięwzięcia było to duże wyzwanie logistyczne. – Koleją wysłaliśmy ciężki sprzęt gąsienicowy. Największym problemem był inny rozstaw torów po stronie litewskiej. Dlatego po przekroczeniu granicy na stacji w Mockavie musieliśmy zorganizować przeładunek – opisuje kpt. Michał Szloser z 21 BSP. Dodaje, że w czasie transportu działano według zasad obowiązujących w czasie pokoju, co wymagało zgrania z rozkładem jazdy PKP Cargo oraz litewskich przewoźników.
Główna część przerzutu wojsk odbyła się jednak transportem kołowym. W pierwszej kolejności na poligon w Podbrodziu dotarło taktyczne stanowisko dowodzenia oraz batalion tzw. szpicy (Spearhead Battalion). Następnie na Litwę wyruszyły siły główne brygady VJTF. – W tym czasie taktyczne stanowisko dowodzenia koordynowało przemarsz i przekazywało dowódcy informacje na temat postępów kolumn, to znaczy kiedy dotarły do punktów kontrolnych oraz punktu odpoczynku. Po polskiej stronie przemieszczanie zabezpieczały komendy transportu, które wyznaczały trasy. Po przekroczeniu granicy zadanie to przejęła żandarmeria litewska – mówi kpt. Michał Szloser.
Oficer logistyki zaznacza, że przerzut był realizowany na terytorium państwa należącego do strefy Schengen. – Plan przerzutu przesłaliśmy do Centrum Kontroli Przemieszczeń Armii Litewskiej (Movement Control Centre of the Lithuanian Armed Forces), gdzie został przeanalizowany i zatwierdzony. Oczywiście procedury przerzutu wojsk mamy przygotowane dla każdego kierunku naszej odpowiedzialności – podkreśla kpt. Szloser.
Jednocześnie na litewski poligon zmierzały pododdziały hiszpańskie oraz brytyjskie wchodzące w skład tzw. szpicy NATO. Przerzut drogą powietrzną oraz morską nadzorowały sojusznicze sekcje logistyczne.
Analiza zagrożenia
Realizacja tak dużego przedsięwzięcia była możliwa nie tylko dzięki zaangażowaniu logistyków, lecz także ich ścisłej współpracy z żołnierzami rozpoznania. – Podczas operacji musimy analizować realne zagrożenia, które mogą przeszkodzić w transporcie wojsk. Jednym z nich jest pogoda – tłumaczy por. Tycjan Wagner, oficer z brygady VJTF. Dodaje, że podczas ćwiczeń „Brilliant Jump” pogoda sprzyjała wykonaniu zadania.
Żołnierze rozpoznania muszą być jednak gotowi na każdy scenariusz. Także taki, kiedy podczas transportu dochodzi do kontaktu z przeciwnikiem. – Wtedy musimy wiedzieć, jakie siły i środki ma przeciwnik oraz w jakim rejonie działa. Informacje te zbiera grupa ISTAR (Intelligence, Surveillance, Target Acquisition and Reconnaissance, czyli rozpoznanie, obserwacja, wskazywanie obiektów uderzeń i rozpoznanie pola walki), będąca oczami i uszami dowódcy. Mamy również sekcje, które wspierają nas w prowadzeniu analiz geograficznych – opisuje por. Wagner. Oficer dodaje, że sojusznicy, którzy wraz z Podhalańczykami pełnią dyżur w Siłach Odpowiedzi NATO, dysponują własnymi pododdziałami rozpoznawczymi. Mogą one zostać użyte na każdym etapie zbierania informacji.
„Brilliant Jump 2020” dobiegł końca wraz z przejęciem w podporządkowanie pododdziałów brytyjskich oraz hiszpańskich. Na tym jednak nie zakończyły się prowadzone na Litwie manewry SON. W poniedziałek 9 listopada rozpoczęły się międzynarodowe ćwiczenia „Iron Wolf 2020”, w ramach których tzw. szpica NATO ma doskonalić umiejętności obrony wschodniej flanki Sojuszu. Potrwa ono do 17 listopada.
autor zdjęć: st. szer. Arkadiusz Czernicki, ppor. Angelika Korkosz, ppor. Bartosz Różański
komentarze