Część wycofywanych z Niemiec amerykańskich wojsk najpewniej trafi do Polski – potwierdził wczoraj prezydent Donald Trump podczas konferencji prasowej w Ogrodzie Różanym Białego Domu. Efektem spotkania prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa było podpisanie m.in. dwóch deklaracji o zwiększeniu współpracy w zakresie bezpieczeństwa.
– Nigdy nie mieliśmy lepszych relacji niż teraz. To zaszczyt, że mogę pana tu gościć – podkreślał Donald Trump witając polskiego prezydenta w Białym Domu. Andrzej Duda był pierwszą głową państwa, która gościła w USA po wprowadzeniu obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Dlatego też zarówno on sam, jak i członkowie polskiej delegacji tuż przed oficjalnymi spotkaniami musieli przejść teksty na obecność wirusa.
Prezydenci rozmawiali przez ponad godzinę. Później pojawili się w Ogrodzie Różanym Białego Domu. Wygłosili oświadczenia i odpowiadali na pytania dziennikarzy. – Podpisaliśmy dzisiaj dwie deklaracje, aby zwiększyć naszą współpracę w zakresie bezpieczeństwa. Potwierdziliśmy wagę naszego sojuszu – podkreślał Donald Trump. Prezydenci zadeklarowali między innymi dalszą pracę nad wzmocnieniem więzi wojskowych, potwierdzili, że nadal będą inwestować w zdolności obronne, przypomnieli też o potrzebie sprawiedliwego podziału obciążeń w ramach NATO. – Polska to jedno z ośmiu państw, prócz USA, które na obronność rzeczywiście wydają zadeklarowaną kwotę dwóch procent PKB – zaznaczył Trump. Amerykanie pomogą Polsce w modernizacji armii, potwierdzili też zainteresowanie wzmacnianiem euroatlantyckich więzi i obroną tzw. wschodniej flanki i chęć wspólnej walki z dezinformacją, w szczególności tą związaną z przeinaczaniem faktów historycznych dotyczących II wojny światowej. Po tę kartę Rosja sięga ostatnio szczególnie często.
Podczas wspólnej konferencji prezydent Duda podkreślał wagę amerykańskiego zaangażowania we wschodniej Europie. – Jeśli ktoś chciałby teraz napaść na Polskę, to nie będzie miał miękkiego lądowania. Obecność sojusznicza jest dla nas niezwykle istotna, pokazuje, że piąty artykuł Traktatu Północnoatlantyckiego działa, a to daje mojemu krajowi spokój – przekonywał.
Tymczasem już wkrótce wojsk amerykańskich nad Wisłą najprawdopodobniej będzie jeszcze więcej. Prezydenci potwierdzili, że wcześniejsze ustalenia zwiększenia tej liczby o tysiąc żołnierzy nadal obowiązują. Ale na tym nie koniec. W czasie spotkania z dziennikarzami Donald Trump przyznał, że do Polski może trafić część oddziałów wycofywanych z Niemiec. – Będziemy redukować korpus w Niemczech do 25 tysięcy żołnierzy. Niemcy nie wywiązują się z umów, wydają na obronność nieco ponad jeden procent ze swojego PKB. Powstała ogromna zaległość, bo tak to należy nazwać. W dodatku wydają miliardy na energię z Rosji – mówił Trump i dodał, że część z wycofywanych wojsk wróci zapewne do domu, część jednak zostanie w różnych miejscach Europy. Biały Dom zakłada, że jednym z tych miejsc mogłaby być Polska. – Nie miałbym śmiałości powiedzieć prezydentowi USA, gdzie ma posłać swoje wojska. Nie ukrywam jednak, że przekonywałem go, by nie wycofywał ich z Europy – podkreślił w odpowiedzi prezydent Duda. – Jeśli ktoś zapytałby mnie jednak, czy jestem gotowy przyjąć więcej wojsk USA w Polsce, to odpowiem – tak, jestem gotowy – zapewnił.
Prezydenci rozmawiali także o wzmacnianiu więzi gospodarczych. Amerykanie na przykład pomogą Polsce w budowie elektrowni jądrowej. Wkrótce zostanie podpisana stosowna umowa. Polska będzie chciała w ten sposób uczynić kolejny krok ku dywersyfikacji źródeł energii i uniezależnienia się od rosyjskich surowców. – Rozwijamy współpracę w zakresie energetyki i bezpieczeństwa energetycznego, nie tylko Polski, ale też Europy Środkowej. To na przykład rozbudowa gazoportu w Świnoujściu, planowana przez nas budowa kolejnego gazoportu w Gdańsku, a wszystko po to, by odbierać dostawy gazu skroplonego nie tylko dla naszego kraju, ale i Europy Środkowej – mówił Duda. We wspólnej deklaracji prezydenci wspomnieli wreszcie o sieci 5G i chęci rozwijania bezpiecznych systemów telekomunikacyjnych, a także o wspólnej pracy nad szczepionką na koronawirusa.
Wczorajsza wizyta była piątym dwustronnym spotkaniem prezydentów Dudy i Trumpa.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk / KPRP
komentarze