Kilkadziesiąt amerykańskich pojazdów przeprawiło się przez jezioro Zły Łęg. Było to możliwe dzięki polskim żołnierzom wojsk inżynieryjnych, którzy zbudowali dla nich most pontonowy. – Ćwicząc wspólnie demonstrujemy, że sojusznicy z NATO są razem silniejsi – mówi gen. bryg. Brett G. Sylvia, dowódca Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego US Army w Poznaniu.
Ćwiczenie „Allied Spirit’20”, które odbywa się na drawskim poligonie w ramach manewrów „Defender Europe 20 Plus” nie zwalnia tempa. Dziś zmagania żołnierzy obserwowali dowódcy amerykańskiej armii. – COVID-19 podobnie jak na całym świecie, zmienił wszystko co robi armia amerykańska. Ale nasi żołnierze są świetnie wyszkoleni i gotowi do tego, aby działać w każdych warunkach. Nie ma znaczenia rodzaj wyzwania, US Army jest zawsze gotowa, by stawić mu czoła – mówił dziś gen. bryg. Christopher R. Norrie, dowódca amerykańskiej 7 Armii. Dodał także, że US Army buduje strategiczną gotowość, a także interoperacyjność z sojusznikami i partnerami z NATO. – Musimy trenować i realizować kompleksowo wszystkie zadania. Nie możemy tylko symulować ruchów wojsk, po prostu musimy to robić – zaznaczył.
Generał przypomniał, że manewry „Defender Europe” zostały zaplanowane tak, aby sprawdzić jak szybko US Army jest w stanie przerzucić do Europy Środkowo-Wschodniej dużą liczbę żołnierzy i sprzętu. Niestety, z powodu epidemii COVID-19 wojsko zdecydowało się zmodyfikować program ćwiczeń, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestniczącym w nich żołnierzom. Dlatego ćwiczeń towarzyszących, które miały się odbyć w ramach „Defendera” zostało odwołanych. – Mimo tego US Army zrealizowała wiele celów strategicznych, między innymi przerzuciliśmy do Europy nasze wojska. Mobilność to nie tylko poruszanie się po drogach, to także sprawdzenie procesów i procedur związanych z transportem dużych sił z portów w USA do Europy, tak aby być gotowym do odpowiedzi na jakikolwiek kryzys – zapewnił gen. Norrie. Przypomniał, że przez ostatnie pięć lat USA i NATO ćwiczyły te elementy na nieco mniejszą w ramach operacji „Atlantic Resolve”. – „Defender Europe” pozwolił nam zrealizować te elementy na większą skalę razem z naszymi sojusznikami. To bardzo ważne, że możemy razem ćwiczyć – powiedział amerykański generał.
Film: Paweł Sobkowicz/polska-zbrojna.pl
W ćwiczeniu, które odbywa się w Drawsku Pomorskim uczestniczy sześć tysięcy żołnierzy – cztery tysiące ze Stanów Zjednoczonych i dwa tysiące z Polski. Sojusznicy realizują razem natarcie, a jednym z jego elementów jest pokonanie przeszkody wodnej. Za realizację tego elementu pierwotnie mieli odpowiadać żołnierze z USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii, jednak koronawirus uniemożliwił im udział w ćwiczeniu. Dlatego pełne ręce roboty mają żołnierze polskich wojsk inżynieryjnych. To oni organizują zarówno przeprawy desantowe, podczas których na drugi brzeg jeziora Zły Łęg przeprawiają się żołnierze, jak i promowe, które służą do transportu sprzętu. Budują także mosty pontonowe, dzięki czemu przez jezioro mogą się przeprawić ciężkie pojazdy US Army. Podczas „Defendera” po raz pierwszy w takiej przeprawie uczestniczyły bojowe wozy piechoty Bradley.
– Ćwicząc wspólnie demonstrujemy, że sojusznicy i partnerzy z NATO są razem silniejsi – ocenił zmagania żołnierzy gen. bryg. Brett G. Sylvia, dowódca Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego US Army w Poznaniu, a także zastępca dowódcy 1 Dywizji Kawalerii. – Jestem dumny, że mogę być częścią tych ćwiczeń, w których uczestniczą amerykańskie i polskie jednostki wojskowe, które są absolutnie wyjątkowe – zaznaczył.
Gen. Sylvia przypomniał, że 14 czerwca obchodzona jest – w tym roku po raz 245. – rocznica utworzenia amerykańskiej armii. – Polski generał Kazimierz Pułaski jest ojcem amerykańskiej kawalerii, walczył ramię w ramię z naszą armią, był uczestnikiem wojny o niepodległość. Fakt, że jako żołnierz 1 Dywizji Kawalerii mogę być w Polsce, w dodatku w dniu urodzin naszej armii, sprawia, że ten dzień jest wyjątkowy – powiedział.
Z okazji święta armii amerykańskiej życzenia sojusznikom złożył między innymi gen. bryg. Sławomir Dudczak, dowódca 12 Brygady Zmechanizowanej. To właśnie ta jednostka wystawiła najwięcej żołnierzy do ćwiczenia „Allied Spirit’20”. – Ta data przypomina, jak długą drogę przeszliście, aby zbudować skuteczną i silną armię, która dziś jest rdzeniem bezpieczeństwa i pokoju – mówił. Przypomniał także, że polscy żołnierze od ponad 20 lat służą ramię w ramię z sojusznikami ze Stanów Zjednoczonych, a 12 Brygada wiele razy brała udział w sojuszniczych ćwiczeniach i misjach zagranicznych. – Ćwiczenie „Defender” jest świetną okazją do zwiększania interoperacyjności między siłami obu państw. Dziękuję za tę współpracę. Dla żołnierzy „błękitnej brygady” to okazja do zdobycia nowego doświadczenia – zaznaczył.
Ćwiczenie „Allied Spirit’20” zakończy się 19 czerwca.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze