W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa wojsko otrzymało nowe zadania. Żołnierze wspólnie z przedstawicielami opieki zdrowotnej utworzą miejsca szpitalne dla osób chorych na COVID-19. Nowe zadania czekają też terytorialsów i żandarmów. Od jutra, ramię w ramię z policjantami, zajmą się patrolowaniem ulic.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował dziś o nowych obostrzeniach, które mają zminimalizować rozprzestrzenianie się epidemii. Dotyczą one przede wszystkim ograniczenia liczby osób przebywających w miejscach publicznych. W związku z tym nowe zadania otrzymają żołnierze. Wspólnie z przedstawicielami służby medycznej zajmą się tworzeniem nowych miejsc szpitalnych dla osób chorych na COVID-19.
– Obecnie mamy 8-9 tys. dostępnych miejsc w szpitalach dla osób zakażonych koronawirusem, za chwilę będzie ponad 10 tys. Wykorzystanych łóżek jest około 1,5 tys. – mówił dziś premier. Wyjaśnił, że rząd zdaje sobie sprawę, iż liczba chorych może gwałtownie wzrosnąć, stąd decyzja o zaangażowaniu armii. – Robimy to, aby uniknąć scenariusza włoskiego czy hiszpańskiego – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Jednak to nie jedyne nowe zadanie, jakie czeka wojsko. Jak poinformował minister obrony Mariusz Błaszczak, nowe rozkazy otrzymają także żołnierze wojsk obrony terytorialnej i Żandarmerii Wojskowej. – Wojsko Polskie będzie wspólnie z policją patrolować ulice. Jeden policjant, jeden żołnierz – powiedział minister w rozmowie z PAP.
Szef MON przypomniał także, że współpraca wojska i policji rozpoczęła się kilka dni temu i do tej pory dotyczyła głównie kontroli osób przebywających w kwarantannie. Żołnierze wspólnie z pogranicznikami dbają także o bezpieczeństwo granic, zapewniają transport środków ochrony indywidualnej do szpitali, opiekują się kombatantami, bliskimi lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, szyją maseczki, a także, za pośrednictwem infolinii udzielają pomocy psychologicznej osobom przebywającym w izolacji. Tylko dziś w działania związane z ograniczeniem epidemii jest zaangażowanych prawie pięć tysięcy wojskowych, zarówno z wojsk operacyjnych jak i obrony terytorialnej.
– Wszystkie te aktywności zostaną utrzymane – zapewnił minister Błaszczak. Zaznaczył także, że epidemia koronawirusa nie odbija się na codziennej działalności szkoleniowej armii.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze