Podczas badań archeologicznych prowadzonych na Westerplatte przez Muzeum II Wojny Światowej archeolodzy znaleźli w ziemi ludzkie szczątki. Wszystko wskazuje na to, że należą one do obrońców Westerplatte. W ziemi odnaleziono także elementy umundurowania i wyposażenia używanego przez polskich żołnierzy oraz fragmenty amunicji.
Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r (dziś oddział Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku) od 2016 roku prowadzi badania archeologiczne terenu dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. W połowie września tego roku rozpoczął się V etap prac archeologicznych i już po kilku dniach badacze dokonali pierwszego, niezwykle istotnego odkrycia. Na głębokości około 60 cm, tuż obok wykopu ekshumacyjnego znaleziono szczątki ludzkie (fragment szkieletu i nadpaloną czaszkę). To pierwsze tego typu znalezisko od 1963 roku. Oprócz szczątków znaleziono również elementy umundurowania i wyposażenia używanego przez polskich żołnierzy we wrześniu 1939 roku, np. fragmenty amunicji strzeleckiej produkcji polskiej z 1939 roku, guzik od munduru wz. 1928, pas wojskowy wz. 1924 do mocowania bagnetu na pasie. – Pierwszy raz od 1963 roku odnaleźliśmy obrońcę Westerplatte. Jest to prawdopodobnie jedna z ofiar bombardowania wartowni nr 5, którego lotnictwo niemieckie dokonało 2 września – mówił podczas konferencji Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– W tym miejscu Niemcy po zakończonej bitwie na Westerplatte urządzili tymczasowy pochówek żołnierzy polskich walczących na Westerplatte. Ale w styczniu 1940 roku ekshumowali szczątki i zawieźli je na cmentarz na Zaspie. Podejrzewaliśmy, że zrobili to niedokładnie i niestarannie i że warto sprawdzić, czy jakieś szczątki obrońców Westerplatte się nie zachowały. Teraz mamy potwierdzenie – dodał wiceminister.
Zaledwie trzy dni później po pierwszym odkryciu archeolodzy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku ponownie odnaleźli w ziemi kości. Tym razem był to kompletny szkielet ludzki. – Są to na pewno obrońcy Westerplatte – potwierdzał na antenie Radia Gdańsk Mariusz Wójtowicz-Podhorski, kierownik prac i kierownik Muzeum Westerplatte. – Szczątków w ziemi jest więcej, ale czy znajdziemy jeszcze kompletny czy zdekompletowany szkielet ludzki, trudno mi powiedzieć. Ale czuję, jakby ktoś nas jeszcze wołał – dodał. Wójtowicz-Podhorski podkreślił, że w obu przypadkach są to najpewniej szczątki żołnierzy poległych w wartowni nr 5.
Celem piątego etapu badań archeologicznych na Westerplatte było ustalenie dokładnej lokalizacji miejsc pierwotnego pochówku polskich żołnierzy z 1939 roku i zbadanie jam grobowych. – Nigdy jeszcze na Westerplatte nie wykonywano prac archeologicznych z prawdziwego zdarzenia. To pokazują efekty naszych badań. Dotychczas udało nam się wydobyć około 50 tysięcy artefaktów, z czego kilka tysięcy ma znaczenie muzealne i historyczne. To przedmioty, które wiele mówią o Westerplatte i o tym, co się tu działo w czasie wojny – podkreśla Aleksander Masłowski, rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. – Ta ziemia kryje jeszcze wiele tajemnic i jak się okazało również szczątków ludzkich. A tu rosną krzewy, drzewa, spacerują tu ludzie, tak przecież być nie może – zaznaczył.
Wcześniej, na koniec III etapu badań, w 2017 roku, muzeum zaprezentowało wydobyte z ziemi pamiątki po polskich żołnierzach. Uruchomiono wtedy wystawę „Westerplatte w 7 odsłonach”, na której znalazło się około 200 najcenniejszych przedmiotów. – Odnalezione szczątki żołnierzy zostały objęte prokuratorskim śledztwem Instytutu Pamięci Narodowej. Kości żołnierzy zostały przekazane do badań laboratoryjnych i genetycznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. To właśnie tam działa Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów. Genetycy spróbują teraz ustalić personalia ofiar z 1939 roku – dodał rzecznik muzeum.
Piąty sezon badań archeologicznych na Westerplatte ma się zakończyć w październiku. – Archeologia wymaga odpowiednich warunków pogodowych. Np. opady znacznie utrudniają pracę badaczy, mogą także przemieszczać znaleziska – podkreśla Aleksander Masłowski. – Prace zostaną wznowione wiosną przyszłego roku. Archeolodzy przebadali dotychczas zaledwie pięć procent powierzchni dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej.
autor zdjęć: Muzeum II Wojny Światowej
komentarze