moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wywiad AK w służbie aliantów

75 lat temu, 20 maja 1944 roku zdobyto niewybuch rakiety V-2, jednej z największych tajemnic III Rzeszy. Przetransportowane do Londynu części pocisku pozwoliły aliantom na przygotowanie się do obrony przed atakami tą bronią. Akcja była jednym z większych, choć nie jedynym, sukcesem wywiadu Armii Krajowej, prężnie działającego podczas II wojny.

– Praca konspiracyjnego wywiadu Armii Krajowej, oceniana przez aliantów bardzo wysoko, była ważnym polskim wkładem w zwycięstwo nad III Rzeszą – mówi dr Marek Jankowski, historyk II wojny światowej. W strukturach powstającego państwa podziemnego już w październiku 1939 roku powstał konspiracyjny wywiad i kontrwywiad, którym kierował Oddział II Informacyjno-Wywiadowczy Komendy Głównej Służby Zwycięstwa Polski. Pierwszym szefem i organizatorem oddziału był ppłk Wacław Berka „Brodowicz”. Oddział zajmował się wywiadem, kontrwywiadem, sprawami bezpieczeństwa i łącznością polskiego ruchu oporu.

 

Transporty na wschód

Pierwsze sieci wywiadowcze zaczęto organizować w kraju od jesieni 1939 roku. W kolejnych latach rozbudowano lokalne komórki wywiadu w strukturach Związku Walki Zbrojnej, a potem Armii Krajowej, które objęły swoim działaniem nie tylko tereny okupowanych ziem polskich, ale też terytorium III Rzeszy i Rosji. – Dla wywiadu w kraju pracowały tysiące Polaków obserwujących okupantów i przekazujących informacje o ich działalności do AK – podaje historyk. W Niemczech wywiad korzystał z pomocy osób wywiezionych na roboty przymusowe i zatrudnionych w fabrykach przemysłu wojennego, a na terenie Rosji z pomocy polskich robotników niemieckiej organizacji Todt, budującej obiekty wojskowe.

Wsparciem dla Oddziału II byli specjalnie wyszkoleni cichociemni. 37 spośród 316 osób zrzuconych do kraju przydzielono do służby w wywiadzie. Wśród nich był m.in. płk Kazimierz Iranek-¬Osmecki „Makary”, przedostatni szef Oddziału II Komendy Głównej AK czy por. Stanisław Jankowski „Agaton”, kierownik komórki legalizacyjnej, czyli podrabiającej niemieckie dokumenty.

Zadaniem wywiadu, cennym także dla aliantów, było zdobywanie informacji o niemieckich planach wojennych, rozmieszczeniu sił III Rzeszy w okupowanym kraju, usytuowaniu lotnisk i innych obiektów wojskowych, sieci komunikacyjnej, produkcji, zwłaszcza zbrojeniowej czy skutkach bombardowań niemieckich obiektów prowadzonych przez aliantów. Polscy agenci przekazywali na zachód także meldunki na temat przemieszczania się niemieckich jednostek na front wschodni, ruchach okrętów w portach czy transportach z zaopatrzeniem, a także niemieckie rozkazy bojowe, dane o uzbrojeniu czy opisy konstrukcji wojskowych. – Niemieckie dokumenty przechwytywano między innymi opróżniając w sztabach i dowództwach kosze na śmieci, zabierając notatki czy podarte fragmenty korespondencji – opowiada dr Jankowski.

Dzięki swoim obserwacjom wiosną 1940 roku wywiad ZWZ ostrzegał ZSRR i aliantów o szykowanej przez Niemców inwazji na Rosję. Wskazywały na to nasilające się prace przy budowie mostów oraz dróg w kierunku wschodnim, rozbudowa lotnisk i lądowisk oraz fortyfikacji na rzekach Narew, Bug i San.


Szczątki V2 wyłowione przez AK z Bugu.

Z kolei Okręg Kielce Oddziału II jako pierwszy jesienią 1940 roku zaobserwował przygotowania niemieckie do działań w Afryce. Zauważono, że do Kielc przybyła większa grupa niemieckich lekarzy wojskowych, którzy zaczęli szczepić żołnierzy Wehrmachtu przeciw chorobom tropikalnym, przeprowadzono też ćwiczenia jednostek pancernych na Pustyni Błędowskiej, a wozy bojowe pomalowano na kolor piaskowy. – Z tych obserwacji wysnuto wniosek, że Niemcy szykują się do walki w Afryce, o czym oddział zameldował do Londynu – mówi historyk.

Tajemnica cudownej broni

Jednym z najważniejszych sukcesów wywiadu AK było namierzenie w lutym 1943 roku miejsca prowadzenia prób niemieckich pocisków rakietowych V2 i przesłanie ich planu do Londynu. Okazało się, że rakiety powstają w tajnych zakładach zbrojeniowych w Peenemünde, niedaleko dzisiejszego Świnoujścia.

V2, czyli Vergeltungswaffe-2, nazywany tajną bronią Hitlera, był pierwszym w historii rakietowym pociskiem balistycznym, którego Niemcy używali do ostrzału miast Wielkiej Brytanii, a także m.in. Paryża i Brukseli. Dzięki informacjom polskiego wywiadu, w nocy z 17 na 18 sierpnia 1943 roku, Peenemünde zostało zbombardowane przez brytyjskie lotnictwo. Spowolniło to prace nad niemiecką bronią rakietową i uruchomieniem masowej produkcji pocisków.

Po ataku aliantów Niemcy przenieśli miejsce prac nad rakietami poza zasięg bombowców Anglików i Amerykanów, w głąb okupowanej Polski. Już wiosną 1944 roku wywiad AK ustalił, że próby z nową bronią prowadzone są m.in. na poligonie w rejonie Blizny koło Mielca. – Aliantom zależało na zdobyciu jej planów i odkryciu zasad konstrukcji, aby mogli skutecznie przygotować się do obrony przed jej atakami – mówi badacz. 20 maja 1944 roku oddziałowi AK udało się dotrzeć do niewybuchu V2, który spadł nad brzegiem Bugu w pobliżu miejscowości Sarnaki. Fragmenty rakiety przewieziono do Warszawy, gdzie specjaliści rozszyfrowali główne zasady jej funkcjonowania i konstrukcji. Na prośbę Brytyjczyków plany V2, wyniki analiz polskich naukowców oraz elementy niewybuchu przetransportowano w nocy z 25 na 26 lipca z okupowanej Polski do Londynu drogą powietrzną w ramach operacji „Most III”.

Jak podkreśla historyk, wykradzenie Niemcom tajemnicy ich „cudownej broni” i przekazane jej Anglikom było jednym z największych dokonań polskiego wywiadu podczas II wojny. – Warto jednak pamiętać, że to nie jedyny sukces polskich agentów, a o wielu ich dokonaniach, z powodu tajnego charakteru pracy wywiadu, na pewno jeszcze nie wiemy – dodaje dr Jankowski.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: IPN, Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~KonradD
1660900860
Warto zobaczyć też fajny materiał z archiwum https://tiny.pl/wxk7l
F5-21-2D-F6

Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Jednym głosem w sprawie obronności
Sk@rp do ochrony wybrzeża
Rozwijanie śmigłowcowych zdolności
Polski „Wiking” dla Danii
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
15 lat pomocy i pamięci
Europa ma być zdolna do obrony
„Road Runner” w Libanie
Jak skutecznie szkolić polskie wojsko?
Terytorialsi dłużej będą wspierać Straż Graniczną
Świadczenia mieszkaniowe w górę
W poszukiwaniu majora Serafina
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pływali jak morscy komandosi
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Baltexpo ‘25 wystartowały
Lubuscy pancerniacy sforsują Odrę
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
Medycyna na trudne czasy
Brytyjczycy na wschodniej straży
Drony w natarciu
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
Historia jest po to, by z niej czerpać
Cios w plecy
Koniec dzieciństwa
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Unia chce zbudować „mur dronowy"
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
W crossie w Lublińcu powtórka sprzed roku
Nowe horyzonty medyków
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Wkrótce rusza pilotaż powszechnych szkoleń obronnych
W obronie gazoportu
Owad z drukarki
Wyzwaniem – czas
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Abolicja dla ochotników
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Wyspa komandosów i walka z morskim żywiołem
Komandosi szkolą cywilnych medyków
Kraków – strategiczne centrum wojskowej medycyny
Żołnierze testują nowoczesne drony. To polska robota
Terytorialsi ćwiczyli taktykę i walkę z pożarem
AWL zainaugurowała rok akademicki 2025/26
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Para ratowników i pies w kopalni złota
Koniec pewnej epoki
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Przedwczesny triumf
Speczespół wybierze „Orkę”
Wojsko podzieli się Merkurym 2.0
Strategiczna inwestycja w Bumarze-Łabędy
Umowa na rakiety do F-35 jeszcze w tym roku
Na Baltexpo o bezpiecznym morzu
Kircholm 1605
Logistycy świętują
Rozkaz: zatankować kompanię Abramsów
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Norwegowie zaczynają szkolenia Ukraińców w Polsce
Maratońskie święto w Warszawie
Apache i Chinook a sprawa polska
Rekompensaty na nowych zasadach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO