Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak polecił szefowi Sztabu Generalnego WP przyspieszyć kupno samolotu myśliwskiego, który ma zastąpić w linii wysłużone maszyny produkcji radzieckiej: Su-22 oraz MiG-29. Nowa konstrukcja ma być przystosowana nie tylko do zwalczania statków powietrznych nieprzyjaciela, lecz także do wsparcia ogniowego wojsk własnych.
Polska armia dysponuje jednymi z najnowocześniejszych maszyn wielozadaniowych dostępnych obecnie na rynku, czyli amerykańskimi F-16. W siłach powietrznych jest ich 48 (36 jednomiejscowych F-16C Block52+ oraz 12 dwumiejscowych F-16D Block52+). Jednak pozostałe samoloty, czyli myśliwce MiG-29 (30 sztuk) oraz szturmowe Su-22M4 (również około 30), to konstrukcje odstające swoimi możliwościami od wymagań współczesnego pola walki. Szczególnie dotyczy to Su-22, gdyż to konstrukcja z lat sześćdziesiątych, ale i młodsze MiG-29 najlepsze lata mają już za sobą. Problemem jest także dostępność części zamiennych do tych maszyn. Sytuację komplikuje fakt, że na producenta tych samolotów, czyli Rosję, UE oraz USA nałożyły sankcje ekonomiczne za zajęcie Krymu.
Polska armia ma program pozyskania następców Su-22 i MiG-29. Plan zakłada, że nowy samolot (robocza nazwa to Harpia) będzie połączeniem myśliwca (obecna rola MiG-29) z maszyną wsparcia pola walki (obecna rola Su-22). Harpia ma być wyposażona w nowoczesne, sieciocentryczne systemy wsparcia dowodzenia i łączności, umożliwiające jej współdziałanie z wojskami sojuszniczymi.
Niestety do tej pory nie było wiadomo, kiedy polscy lotnicy będą mogli otrzymać nowe samoloty. Ich zakup nie był bowiem ujęty w programach modernizacyjnych do 2026 roku. Teraz ma się to zmienić i Harpia może wejść do służby już za kilka lat. Centrum Operacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej poinformowało dzisiaj, że szef resortu obrony zdecydował o zmianie priorytetów zakupowych w tej sprawie.
– Minister Mariusz Błaszczak polecił szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przyśpieszenie realizacji programu, którego efektem będzie pozyskanie samolotu myśliwskiego nowej generacji wprowadzającego nową jakość w działaniach lotniczych, jak też wsparcia pola walki – czytamy w komunikacie resortu obrony.
Centrum Operacyjne MON poinformowało również, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która bada katastrofę myśliwca MiG-29 pod Pasłękiem, przekazała w sierpniu dowódcy generalnemu zalecenia dotyczące fotela katapultowego, a w październiku – odnoszące się do instalacji paliwowej. – Na ich podstawie dowódca generalny podjął decyzję o wznowieniu lotów na samolotach MiG-29 oraz Su-22 – wyjaśnia CO MON.
autor zdjęć: Piotr Łysakowski
komentarze