Za kilka lat ze służby wycofane zostaną samoloty Su-22. Niedługo potem podobnie stanie się z MiG-ami. Resort obrony uruchomił proces poszukiwania następców tych maszyn. Pierwszym etapem jest analiza rynku, czyli sprawdzenie, jakie wielozadaniowe myśliwce możemy brać pod uwagę przy planowaniu zakupów.
Obecnie najnowocześniejszymi samolotami w naszej armii są amerykańskie wielozadaniowe samoloty F-16. Siły powietrzne mają ich na wyposażeniu czterdzieści osiem – trzydzieści sześć jednomiejscowych F-16C Block52+ oraz dwanaście dwumiejscowych (szkolnych) F-16D Block52+. Poza popularnymi „Jastrzębiami” wojsko dysponuje jeszcze ponad trzydziestoma myśliwcami MiG-29 oraz podobną liczbą szturmowych Su-22M4. Ponieważ dni służby tych ostatnich konstrukcji dobiegają końca, a i MiG-29 też za około dekadę będą musiały zostać wycofane z jednostek – ze względu na kończące się resursy techniczne, nasza armia już musi planować, jak zapełnić lukę w lotniczym potencjale.
Ruszyła właśnie, rozpisana na kilka lat, procedura zakupu nowych samolotów wielozadaniowych, które otrzymały kryptonim „Harpia”. Zgodnie z przepisami, zanim zostanie ogłoszony przetarg, wcześniej musi zostać przeprowadzona faza analityczno-koncepcyjna (FAK). – Zwykle trwa ona około 18 miesięcy i kończy się opracowaniem studium wykonalności, zawierającego rekomendacje, w jaki sposób możemy pozyskać dany rodzaj sprzętu czy uzbrojenia – wyjaśnia ppłk Robert Wincencik, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON.
Pierwszym etapem FAK jest tzw. analiza rynku, czyli zebranie informacji na temat obecnie dostępnych na rynku produktów. Kilka dni temu Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił, że czeka na zgłoszenia od producentów samolotów do 18 grudnia.
Co bardzo istotne, analiza rynku ws. nowych samolotów wielozadaniowych połączona jest z procedurą pozyskania lotniczych systemów do walki radioelektronicznej. Przedsiębiorcy mający je w swojej ofercie także muszą zgłosić chęć zaprezentowania polskiej armii swoich wyrobów do 18 grudnia.
Co oznacza połączenie faz analityczno-koncepcyjnych na dwa różne produkty w jeden proces? Wojsko chce, by nowe wielozadaniowe samoloty były wyposażone w zaawansowane systemy walki radioelektronicznej, a ich dostawcą może być zarówno producent maszyn, jak i zupełnie inna, wyspecjalizowana w ich wytwarzaniu, firma.
autor zdjęć: st. chor. szt. Waldemar Mlynarczyk / Combat Camera DORSZ
komentarze