Przywieźli do Polski bojowe wozy piechoty Bradley i czołgi Abrams. Dziś służbę w Polsce rozpoczyna czwarta zmiana Batalionowej Grupy Bojowej NATO. – Wasza obecność jest dowodem na to, że jesteśmy w stanie obronić wartości, które podzielamy i zapewnić bezpieczeństwo Europie – mówił dziś żołnierzom minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Uroczyste przekazanie dowodzenia między trzecią a czwartą zmianą Batalionowej Grupy Bojowej NATO odbyło się dziś w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Bemowie Piskim. – Żołnierze, wasza obecność na wschodniej flance NATO jest dowodem solidarności państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dotychczasowe doświadczenia pokazują zbieżność, jeśli chodzi o nasze procedury i umiejętności. Potwierdzają naszą gotowość do obrony, gdy ta będzie konieczna – mówił podczas uroczystości Mariusz Błaszczak, szef resortu obrony. – Dziękuję żołnierzom wszystkich państw, które tworzą w Polsce Batalionową Grupę Bojową NATO za obecność, solidarność i życzę nam wszystkim, aby nasza współpraca w ramach sojuszu rozwijała się jak najlepiej – podkreślił.
Minister przypomniał także, że kilka dni temu, przy okazji wizyty prezydenta Andrzeja Dudy, spotkał się również z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Rozmowy dotyczyły m.in. wzmocnienia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. – Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli powiedzieć, że żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, którzy służą w Polsce, zostaną tu na stałe – podsumował.
Za służbę żołnierzom NATO podziękował także gen. broni Jarosław Mika, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych. – Ta uroczystość to doskonała okazja do wyrażenia wdzięczności za wasz trud, który przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa w Polsce, państwach bałtyckich i całej Europie – mówił. – Moim zdaniem wzmocniona obecność NATO na wschodniej flance, to jeden z najlepszych projektów Sojuszu Północnoatlantyckiego, który zdaje egzamin każdego dnia – zaznaczył.
Podczas uroczystości ppłk Timothy Wright, dotychczasowy dowódca Batalionowej Grupy Bojowej NATO, przekazał sztandar natowskiego batalionu swojemu następcy, którym został ppłk Donny Hebel. – Jesteśmy dumni z osiągnięć Batalionowej Grupy Bojowej w Polsce. Udowodniliśmy, że jesteśmy gotowi do obrony interesów NATO – mówił ustępujący dowódca ppłk Wright. – Będziemy stawiać czoła nowym wyzwaniom. Jestem przekonany, że mój zespół jest do tego gotowy – zapewnił natomiast ppłk Hebel, który dziś objął dowodzenie natowskim batalionem.
Żołnierze, którzy dziś rozpoczęli służbę w Polsce to gwardziści z 278 Pułku Kawalerii Pancernej. Przywieźli ze sobą m.in. bojowe wozy piechoty Bradley i czołgi Abrams. Zastąpią wyposażony w kołowe transportery opancerzone Stryker pododdział 2 Pułku Kawalerii, który stacjonował w Bemowie Piskim przez ostatnie pół roku.
Przez kolejne dziewięć miesięcy amerykańscy żołnierze będą służyli ramię w ramię z wojskowymi z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji (rotacja tych trzech narodowości odbędzie się na początku października), a także z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. A jakie zadania przed nimi? Jak zdradza portalowi polska-zbrojna.pl płk Norbert Iwanowski, dowódca zawiszaków, jednym z pierwszych ćwiczeń, w których żołnierze NATO wezmą udział będzie „Bull Run”. – To będzie sprawdzenie gotowości wojsk – mówił. – Transportery Stryker zostały zastąpione ciężkimi pojazdami gąsienicowymi, a ich poruszanie w terenie cywilnym wiąże się z ograniczeniami, więc musimy sprawdzić, czy obowiązujące procedury zdadzą egzamin – podkreśla. Oficer dodaje także, że do współpracy z Batalionową Grupa Bojową NATO został wyznaczony 2 Batalion Zmechanizowany 15 BZ, a wkrótce ich działania będzie wspierała również kompania Leopardów 2A5 z 1 Brygady Pancernej.
Decyzja o rozlokowaniu na wschodniej flance żołnierzy Sojuszu zapadła podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który w lipcu ubiegłego roku odbył się w Warszawie.
Pierwsza zmiana Batalionowęj Grupy Bojowej NATO rozpoczęła misję w Polsce w kwietniu 2017 roku. Poza Polską natowskie wojska rozlokowano także na Litwie, Łotwie, w Estonii i Rumunii.
autor zdjęć: Leszek Chemperek / CO MON
komentarze