Uroczyste cięcie blach na drugi z serii niszczycieli min projektu Kormoran II odbyło się dziś w gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding. To symboliczny początek budowy okrętu. Jednostka będzie nosiła nazwę ORP „Albatros”. Zgodnie z umową powinna być gotowa w styczniu 2020 roku. Prawdopodobnie za dziewięć miesięcy rozpocznie się budowa trzeciego okrętu – ORP „Mewa”.
ORP „Kormoran” to pierwsza jednostka z serii niszczycieli min projektu Kormoran II.
– Do tej pory stocznia kompletowała materiały do budowy okrętu. Najważniejszym komponentem będzie oczywiście amagnetyczna stal, z której powstanie kadłub – wyjaśnia Grzegorz Landowski, rzecznik Remontowej Holdingu SA. – Dzisiejsze cięcie blach to faktyczny początek procesu produkcyjnego – dodaje. Okręt będzie budowany przez konsorcjum polskich firm. Na jego czele stoi gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding. Oprócz niej w projekt są zaangażowane Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni oraz PGZ Stocznia Wojenna. – Jednostka powstanie według tego samego projektu, co pierwszy z serii trzech niszczycieli min – ORP „Kormoran”, który został przekazany marynarce w listopadzie ubiegłego roku. Dokument przygotowali specjaliści z biura Remontowa Marine Design&Consulting, wchodzącego w skład naszej grupy – informuje Landowski.
Tak więc ORP „Albatros” będzie miał 58,5 m długości i 10,3 m szerokości, a jego wyporność wyniesie 850 t. Kadłub z amagnetycznej stali i cichy napęd ochronią jednostkę przed minami, które reagują na pole magnetyczne bądź odpowiednio wysokie natężenie dźwięku. Z kolei system pędników cykloidalnych zapewni okrętowi ponadprzeciętną zwrotność. – Zbyt wcześnie jeszcze, by stwierdzić, czy wyposażenie obydwu niszczycieli min będzie identyczne. Wykonawca prowadzi na ten temat rozmowy z gestorem, czyli marynarką wojenną – przyznaje Landowski. W podobnym tonie wypowiada się kmdr por. Jarosław Iwańczuk, dowódca 13 Dywizjonu Trałowców, w którym docelowo będą służyły wszystkie trzy nowe niszczyciele min. – ORP „Kormoran” to prototyp. W trakcie użytkowania tego okrętu wpadło nam do głowy trochę pomysłów na nowe rozwiązania, które mogłyby jeszcze udoskonalić ten bardzo dobry projekt – przyznaje oficer. Ale i on zastrzega, że o szczegółach nie chciałby jeszcze mówić.
Tymczasem z myślą o nowych okrętach od dłuższego czasu testowana jest 35-milimetrowa armata Tryton. Już w momencie budowy ORP „Kormoran” było wiadomo, że w przyszłości zastąpi ona zamontowaną na nim 23-milimetrową armatę Wróbel. W Trytona miałyby też zostać wyposażone dwa kolejne niszczyciele min z serii.
Sam ORP „Kormoran” ciągle jeszcze przechodzi badania kwalifikacyjno-wojskowe. Załoga sprawdza działanie poszczególnych mechanizmów, a przy okazji doskonali się w ich obsłudze. Na okręcie specjalistycznego wyposażenia jest bardzo dużo. Jednostka posiada np. cztery pojazdy podwodne. Double Eagle Mk III służy do rejestrowania poszukiwania min, ma parametry podobne jak podkilowy sonar, z pokładem zaś łączy go światłowód. Do tego dochodzą trzy typy pojazdów autonomicznych. Hugin służy do rejestracji zalegających na dnie obiektów, Morświn pomaga w podkładaniu toczków, czyli ładunków do niszczenia min, z kolei Głuptki, w zależności od wersji, są wykorzystywane do identyfikacji lub detonowania niebezpiecznych znalezisk. Oczywiście ORP „Kormoran” może nie tylko neutralizować miny, lecz także je stawiać. Wszystkie elementy uzbrojenia spięte są w całość za pomocą systemu zarządzania walką SCOT, który został zaprojektowany w gdyńskim Centrum Techniki Morskiej. Jednostka na razie jeszcze nie brała udziału w manewrach. Ćwiczyła natomiast m.in. w Zatoce Gdańskiej, Pomorskiej, na Świnie czy na Morzu Północnym. Reprezentowała też Polskę podczas Belgian Navy Day, czyli święta belgijskiej marynarki wojennej.
Zgodnie z planem ORP „Albatros” powinien do niej dołączyć w styczniu 2020 roku. – Wyczekujemy go z niecierpliwością i cieszymy się, że projekt jest kontynuowany – przyznaje kmdr por. Iwańczuk. Tzw. szkieletowa załoga, która będzie sekundować stoczniowcom i przygotowywać się do przejęcia okrętu, nie została jeszcze wyznaczona. – Mamy już jednak na nią pomysł. Na niszczycielach min projektu 206FM służy mnóstwo doświadczonych marynarzy, więc ze skompletowaniem załogi „Albatrosa” nie powinno być problemu – zapewnia dowódca 13 Dywizjonu Trałowców. Wiadomo, że na stanowisko dowódcy ORP „Albatros” planowany jest kpt. mar. Piotr Gorycki, który obecnie dowodzi niszczycielem min ORP „Czajka”.
Tymczasem już wkrótce powinna ruszyć budowa trzeciego z serii Kormoranów, który będzie nosił nazwę ORP „Mewa”. – Planujemy ją rozpocząć za dziewięć miesięcy. Aby wywiązać się z umowy, musimy budować dwa okręty jednocześnie. Ostatni z Kormoranów marynarka powinna otrzymać w listopadzie 2021 roku – informuje Landowski.
Oprócz nowego niszczyciela min w stoczniach budowane są obecnie jeszcze trzy jednostki dla polskich sił morskich: dwa z serii sześciu holowników (projekt również realizuje stocznia Remontowa Shipbuilding), a także okręt patrolowy ORP „Ślązak” (buduje go gdyńska Stocznia MW). Zarówno pierwszy z holowników, jak i „Ślązak” mają wejść do służby w przyszłym roku.
autor zdjęć: Tomasz Gos
komentarze