Dla jednych to czas, by poznać od podszewki okręty i sprzęt, w który zostały wyposażone. Dla innych – ważna przymiarka do służby na stanowiskach dowódczych. Podchorążowie III i IV roku Akademii Marynarki Wojennej w wakacje odbywają praktyki w obydwu polskich flotyllach.
– Praktyki oficerskie dla IV roku wypadły znakomicie. Wszyscy z dwunastoosobowej grupy z Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego, którymi opiekowałem się wraz z dwoma kolegami, dostali oceny bardzo dobre – podkreśla kmdr por. Mirosław Chmieliński z Akademii Marynarki Wojennej. – A dowódcy okrętów powiedzieli podchorążym, że chcieliby ich jak najszybciej widzieć z powrotem u siebie – dodaje. Praktyki trwały od początku czerwca do 20 lipca. Najpierw studenci zdobywali szlify w 13 Dywizjonie Trałowców, który podlega 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia. Potem przeszli na jednostki bojowe ze stacjonującej po sąsiedzku 3 Flotylli Okrętów. – Podchorążowie pełnili głównie funkcję dublerów tych oficerów, którzy dowodzą okrętowymi działami. Przyglądali się ich pracy z bliska, ale też samodzielnie wykonywali powierzone im zadania – tłumaczy kmdr por. Chmieliński. Dotyczyły one wszystkich aspektów funkcjonowania okrętu: od planowania poszczególnych wyjść na morze, przedsięwzięć, które będą tam realizowane, przez obsady wacht, aż po nadzorowanie pracy poszczególnych działów czy pionów. – Podchorążowie pełnili wachty zarówno w porcie, jak i na morzu. Na czas praktyk mieli wejść w normalne życie flotylli. I trafili na dobry moment – podkreśla kmdr por. Chmieliński. Po pierwsze, ze względu na sezon urlopowy mogli zastąpić wiele osób z załogi. Po drugie zaś, okręty, na które trafili podchorążowie, przygotowywały się do wielkiej parady z okazji stulecia utworzenia marynarki wojennej. – Regularnie wychodziły w morze na próby. Nasi studenci brali udział zarówno w tych próbach, jak i samej paradzie – tłumaczy kmdr por. Chmieliński. Ci, którzy trafili na pokład korwety ORP „Kaszub”, asystowali przy próbach morskich nowej 35-milimetrowej armaty Tryton. W przyszłości powinna ona się znaleźć w wyposażeniu nowoczesnych niszczycieli min typu Kormoran. – Dla studentów IV roku były to pierwsze praktyki oficerskie. Mieli oni okazję, by przymierzyć się do obowiązków, które już wkrótce będą pełnić na co dzień – dodaje kmdr por. Chmieliński.
Mniej więcej w tym samym czasie praktyki odbywali również podchorążowie III roku. – Podlegający mi studenci z Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego trafili do 13 Dywizjonu Trałowców, gdzie odgrywali rolę dublerów szefów poszczególnych działów mających stopnie podoficerskie – wyjaśnia kmdr por. Chmieliński. – Oczywiście za kilka lat zajmą stanowiska nadrzędne wobec nich. Jednak oficer, aby dobrze pełnić swoje obowiązki, musi też poznać specyfikę pracy podwładnych – podkreśla wykładowca AMW.
Podczas praktyk studenci zapoznawali się z zasadami funkcjonowania okrętu, ćwiczyli zachowanie w czasie alarmu bojowego, symulowanego pożaru czy w razie przebicia kadłuba, albo też kiedy padnie komenda „człowiek za burtą”. Najważniejsze było jednak poznanie okrętowego uzbrojenia. – Na polecenie dowódcy musieli na przykład przygotować armatę do strzelania: zdjąć z niej pokrowiec, uruchomić ją, sprawdzić wszystkie systemy – wyjaśnia kmdr por. Chmieliński. – Najważniejsze jest kształtowanie i utrwalanie tzw. dobrych praktyk morskich. Tego nie można do końca nauczyć się w żadnej sali wykładowej ani też studiując regulamin służby okrętowej – dodaje oficer.
Oprócz przyszłych nawigatorów praktyki mają też przyszli oficerowie mechanicy. Wszyscy oni zdobywali i nadal zdobywają doświadczenie zarówno w Gdyni, jak i Świnoujściu. – Tylko przez naszą flotyllę przewinie się 70 osób. Praktyki cały czas trwają. W poniedziałek na przykład część podchorążych wychodzi w morze na pokładzie jednego z naszych okrętów transportowo-minowych – informuje kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik 8 Flotylli Okrętów w Świnoujściu.
W Akademii Marynarki Wojennej kształcą się też informatycy i mechatronicy, którzy odbyli praktyki w 8 Dywizjonie Przeciwlotniczym z Ustki. – Pełnili służbę jako dublerzy dowódców plutonu czy baterii, poznawali systemy łączności i dowodzenia. Oni w przyszłości nie będą służyć na okrętach. Mogą za to zasilić na przykład Morską Jednostkę Rakietową – tłumaczy kmdr por. Chmieliński.
Praktyki to stały element studiów w AMW. Podchorążowie odbywają je po każdym roku. Część tego typu zajęć stanowią długie rejsy na pokładzie okrętów szkolnych ORP „Wodnik” czy ORP „Iskra”. – Studenci mają między innymi praktykę marynarską, astro-nawigacyjną, uzbrojeniową i dowódczą – tłumaczy kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik Akademii Marynarki Wojennej.
autor zdjęć: kmdr por. Adam Cichocki
komentarze