Kolejne spotkanie w ramach akcji „Projekt Wojownik”, która ma jednoczyć środowisko weteranów i promować w wojsku sporty walki, odbyło się w Giżycku. Na macie, pod okiem zawodnika MMA Marcina Wrzoska, zmierzyło się dziś 60 żołnierzy. – Jestem zaskoczony, jak dobrze są przygotowani do walki – mówi mistrz KSW, nazywany „Polish Zombie”.
Gwiazdą spotkania był właśnie Marcin Wrzosek, zawodnik MMA, w latach 2016–2017 międzynarodowy mistrz KSW. – Zawsze robiłem wszystko, by unikać kontaktu z wojskiem. Dziś bardzo tego żałuję, dlatego kiedy dowiedziałem się, że jest taki projekt, od razu zgłosiłem chęć poprowadzenia treningu – mówi. – Żołnierze bardzo mnie zaskoczyli poziomem wyszkolenia, spodziewałem się amatorszczyzny, a okazuje się, że zobaczyłem tu wiele twarzy, które widuję na imprezach związanych z MMA – dodaje.
W Giżycku pod okiem mistrza żołnierze trenowali połączone sztuki walki – uczyli się technik zapaśniczych, takich jak kopnięcia i uderzenia, ćwiczyli też obronę. Po dwóch godzinach zmagań zajęcia przejął ppor. Filip Bątkowski, trener MMA i organizator gali MMA Armia Fight Night. – Frekwencja dopisała. Fajnie, że dziś ćwiczyli z nami także żołnierze sojuszniczych państw: USA, Rumunii i Chorwacji. Mogliśmy wymienić się doświadczeniami – mówi. – Oceniam ten projekt bardzo pozytywnie. To dobrze, że weterani, którzy wracają z misji z różnymi doświadczeniami i problemami z pola walki, mają szansę oderwać się od tego – dodaje.
Wyzwaniu rzuconemu przez profesjonalnych zawodników stawiło czoła ponad 46 weteranów operacji wojskowych poza granicami kraju, a także 14 z wojsk sojuszniczych. Prym wiedli żołnierze 15 Brygady Zmechanizowanej – to właśnie ta jednostka była gospodarzem dzisiejszego wydarzenia. Wśród trenujących była m.in. st. kpr. Marta Gajewska, a także jej mąż st. kpr. Andrzej Gajewski, do niedawna zawiszak, dziś żołnierz 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Oboje służyli w Afganistanie podczas X zmiany polskiego kontyngentu. Zdecydowali się przyjść na trening, choć mają duże doświadczenie w walce wręcz – ona uzyskała w Izraelu stopień instruktora G1 krav magi, a on po wielu latach walki na macie prowadzi sekcję krav magi.
– Sprowadziła nas tu głównie ciekawość. Wszyscy wiemy, kim jest Marcin Wrzosek, nie ma się więc co dziwić, że chcieliśmy zobaczyć jak trenuje. Miłym zaskoczeniem było to, że na treningu spotkaliśmy kolegów, z którymi służyliśmy na misji – mówi kpr. Gajewski. – Marcin Wrzosek tak opracował program spotkania, że mogli tu razem ćwiczyć fajterzy, który robią to zawodowo, a także osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem – podkreśla kpr. Gajewska.
Jednak „Projekt Wojownik” to wydarzenie, które koncentruje się nie tylko na poprawianiu kondycji fizycznej. Żołnierze uczestniczą także w rozmowach z psychologiem, podczas których dowiadują się m.in. jak uprawiając sport, przekuć stres na pozytywne emocje. Z kolei dietetyk wyjaśnia im, jak należy się odżywiać, aby trening był jak efektywny. Dla weteranów ważne jest także to, że mogą się razem spotkać.
Dziś swoją historię opowiedział kolegom st. kpr. Tomasz Rożniatowski. Podczas IX zmiany PKW Afganistan stracił rękę, a dziś służy w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych i trenuje sztuki walki. Aby przyjechać na Mazury, zrezygnował ze szkolenia przygotowującego do „Invitus Games”, międzynarodowych zawodów weteranów, które niebawem odbędą się w Australii.
– Widziałem kiedyś w telewizji reportaż o Tomku, kiedy go tu zobaczyłem, byłem w szoku i od razu podszedłem przybić mu piątkę – mówi plut. Krzysztof Ojrzanowski z 15 Brygady. – Wielki szacunek dla niego, że się pozbierał i robi teraz takie niesamowite rzeczy. Daje siłę wielu innym – dodaje.
Dzisiejszy trening w ramach akcji „Projekt Wojownik” nie bez powodu odbył się w 15 Brygadzie. Jednostka jest uznawana za kuźnię wojskowej walki wręcz. – Uważam, że sporty takie jak boks, krav maga czy judo powinny być w armii powszechne – mówi gen. bryg. Jarosław Gromadziński, dowódca zawiszaków. – Walka wręcz motywuje do działania i daje pewność siebie, czyli to, co żołnierzom jest niezbędne w boju – podkreśla.
Kapitan Tomasz Dembiński, instruktor walki wręcz dodaje, że w brygadzie często są organizowane szkolenia MMA i krav magi, a żołnierze ćwiczą walkę wręcz nawet podczas porannego rozruchu. Wszystko po to, aby ta dyscyplina sportu stała się w jednostce powszechna. Oficer dodaje, że w treningach uczestniczą także żołnierze wojsk sojuszniczych, którzy tu stacjonują i współdziałają z zawiszakami. Ostatnio wspólnie z Amerykanami ćwiczyli walkę w niewielkich pomieszczeniach. – Amerykański system szkolenia opiera się raczej na juditsu i MMA, nasz na krav madze , ale te systemy się uzupełniają, dlatego też możemy stanąć do walki jak równy z równym – podkreśla.
Organizatorem akcji „Projekt Wojownik” jest Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej. – Postanowiliśmy przygotować takie zajęcia dla weteranów misji, aby pokazać im, że sport może pomóc uporać się z emocjami, które przywieźli ze sobą – mówi ppłk Szczepan Głuszczak, szef oddziału multimediów WCEO. – Do udziału zapraszamy utytułowanych zawodników sztuk walki, bo nikt tak nie zrozumie wojowników, jakimi są weterani, jak drugi wojownik – podkreśla oficer.
Do tej pory oprócz Wrzoska trening prowadził między innymi Łukasz „Juras” Jurkowski, zawodnik MMA i taekwondo. Jakie będą kolejne gwiazdy? Tego Głuszczak nie zdradza, ale zachęca, aby weterani zapisywali się na następne zajęcia. Najbliższy trening odbędzie się 10 lipca w Gdyni, potem spotkania w Szczecinie, Rzeszowie, Łasku, Świętoszowie i w Krakowie. – Cały czas chętni mogą się zgłaszać, wystarczy wysłać mail na adres projekt.wojownik@gmail.com – mówi ppłk Głuszczak. – Jednak radzę nie zwlekać zbyt długo, wielkość sal treningowych w jednostkach, niestety, jest ograniczona, a zainteresowanie spore – podkreśla.
autor zdjęć: 15 GBZ
komentarze