Zabezpieczenie przemarszu amerykańskich wojsk, przeprawy wodne, a także trening strzelecki – to zadania, które przez najbliższe dwa tygodnie będą realizowali żołnierze 15 Brygady Zmechanizowanej i Batalionowej Grupy Bojowej NATO. Ćwiczenia „Puma ’18”, które rozpoczęły się dziś na poligonie w Bemowie Piskim, to jeden z elementów międzynarodowych manewrów „Saber Strike ’18”.
– To jeden z najważniejszych sprawdzianów naszej interoperacyjności. Musimy pokazać, że Batalionowa Grupa Bojowa NATO jest częścią 15 Brygady Zmechanizowanej, a nasze działania są płynne i zsynchronizowane – mówił dziś gen. bryg. Jarosław Gromadziński, dowódca zawiszaków, inaugurując ćwiczenia „Puma ’18”.
Grafik ćwiczeń nie pozostawia złudzeń – to będzie bardzo aktywnie spędzony czas. Wojska będą prowadziły szereg działań taktycznych o charakterze obronnym, a także takich, których celem będzie integracja poszczególnych pododdziałów. Jak wyjaśnia gen. Gromadziński, żołnierze będą wspólnie działać w rejonach skażonych, pokonywać pola minowe i przeszkody wodne. Aby było to możliwe, do akcji wkroczą amfibie, a saperzy rozłożą mosty. – Nasi sojusznicy nie mają takich zdolności, dlatego będziemy ich wspierać – mówi gen. Gromadziński. – Poza tym duży nacisk kładziemy na wspólne działania ogniowe. Dysponujemy na przykład szerokim spektrum artylerii. Mamy moździerze kalibru 60 i 120 mm, haubice Goździk i M777 oraz wyrzutnie typu Wulkan. Musimy skoordynować ich działanie, a następnie włączyć w system dowodzenia – wyjaśnia dowódca. Generał dodaje, że na czas „Pumy” do Bemowa Piskiego skierowano dodatkowe siły, między innymi śmigłowce szturmowe Apache i wyrzutnie rakietowe Himars.
Ćwiczenia „Puma ’18” są jednym z elementów odbywających się w Polsce i państwach bałtyckich manewrów „Saber Strike ’18”. To jedne z największych ćwiczeń organizowanych przez dowództwo US Army w tej części Europy. Podczas tych działań na poligonach w Polsce, Estonii, a także na Litwie i Łotwie wspólnie ćwiczy 18 tysięcy żołnierzy z 19 państw, a jednym z kluczowych elementów jest trening przerzutu wojsk. W związku z tym żołnierze Batalionowej Grupy Bojowej NATO i 15 BZ będą musieli zabezpieczyć przemarsz 2 Pułku Kawalerii, który kieruje się na Litwę, a także pododdziałów 12 Brygady Zmechanizowanej, która ma przybyć do Bemowa Piskiego z poligonu w Drawsku Pomorskim.
– Scenariusz zakłada, że znajdujemy się w rejonie obrony, a z różnych stron dociera do nas wsparcie. Naszym zadaniem jest umożliwienie przejazdu nadjeżdżającym pododdziałom, a także włączenie do naszych działań dodatkowych sił – mówi gen. Gromadziński. – Podobne scenariusze są realizowane także na Litwie, Łotwie i w Estonii – dodaje.
A czy Batalionowa Grupa Bojowa, której trzecia zmiana stacjonuje w Polsce zaledwie od kwietnia, jest już gotowa do realizacji tego typu zadań? Dowódca nie ma wątpliwości. – Wojska, które przyjeżdżają do Polski, mają za sobą certyfikacje narodowe, naszym zadaniem jest tylko ich zintegrowanie i włączenie w nasze struktury. Działamy wspólnie od ponad roku, więc wiemy jak to robić, wychodzi nam to coraz płynniej – mówi generał. Wtóruje mu ppłk Adam Lackey, dowódca BGB. – Nasze zdolności cały czas się zwiększają. Dziś możemy ćwiczyć i planować działania, nie angażując dodatkowych sił. To bardzo ważne dla naszego bezpieczeństwa – podkreśla.
autor zdjęć: 15 BZ, st. kpr. Bartosz Grądkowski
komentarze