Wyzwania stojące przed marynarką wojenną – zarówno te strategiczne, jak i modernizacyjne – były tematem ostatniego w tym roku Safety Forum. Spotkanie ekspertów, polityków oraz przedsiębiorców związanych z morzem i polityką morską odbyło się w poniedziałek w Szczecinie.
Było to już siódme spotkanie z cyklu Safety Forum, poświęconego bezpieczeństwu Polski w kontekście polityki morskiej i wyzwań, jakie stoją przez polską flotą. Uczestnicy zastanawiali się, jak powinna być zdefiniowana rola marynarki w nowoczesnej Polsce oraz jakich decyzji politycznych i wojskowych brakuje, by umożliwić temu rodzajowi sił zbrojnych wywiązanie się z niej.
W Safety Forum wzięli udział m.in. posłowie sejmowej Komisji Obrony Narodowej: jej przewodniczący Michał Jach, Artur Szałabawka i Leszek Dobrzyński, a także poseł Sylwester Chruszcz z Komisji Infrastruktury. W debacie uczestniczyli także marynarze z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia i przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
MW na Bałtyku i w zespołach NATO
Uczestnicy Forum byli zgodni: przed Marynarką Wojenną RP stoją zadania nie tylko obrony Bałtyku i morskiej wschodniej flanki NATO. Musi ona także być gotowa do wywiązania się z naszych zobowiązań wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego. – Rola marynarki wojennej powinna być postrzegana jako ważny element polskiego działania w ramach NATO – stwierdził poseł Michał Jach. – Jeśli oczekujemy silnego wsparcia NATO w naszym regionie, musimy mieć elementy, które pozwolą nam współdziałać np. na Morzu Śródziemnym czy Atlantyku – dodał.
Druga sprawa to odpowiedzialność polskiej MW za bezpieczeństwo morskiej wschodniej flanki NATO. – W ciągu ostatnich lat Rosja zwiększyła obecność w rejonie Morza Bałtyckiego i NATO straciło posiadaną wcześniej w tym rejonie przewagę – przyznał kmdr Krzysztof Zdonek z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. – Śmigłowce z Kaliningradu w ciągu godziny mogłyby dotrzeć do Rygi, Wilna czy Tallinna. Dlatego nasze zadania to monitoring strefy obrony i regionów przyległych, zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi, utrzymywanie ratownictwa morskiego oraz sił i środków do reagowania na zagrożenia natychmiast – wymieniał oficer.
Do efektywnej realizacji tych zadań potrzebne jest odpowiednie wyposażenie marynarki wojennej. Kmdr Zdonek podkreślał, że nie jest prawdą, iż polska MW ma tylko stary sprzęt. – Przykro mi słuchać, kiedy mówi się, że marynarka wojenna pełni już tylko funkcję reprezentacyjną – stwierdził. – Tymczasem na większości naszych okrętów znajdują się już nowoczesne elementy wyposażenia. Przykładem jest niszczyciel min ORP „Flaming”, którego kadłub ma już 50 lat, lecz zamontowane na nim systemy są zaledwie kilkuletnie. Jesteśmy więc w stanie wykonywać nasze zadania, a okręty musimy wymienić, żeby wykonywać je lepiej – zapewniał kmdr Zdonek.
Oczekiwanie na modernizację
Na razie jedynym nowym nabytkiem polskich marynarzy jest ORP „Kormoran”. Marynarka wojenna czeka więc na decyzje co do najważniejszych programów modernizacyjnych. To przede wszystkim „Orka”, która zakłada pozyskanie co najmniej trzech nowoczesnych okrętów podwodnych. Swoje oferty złożyły trzy firmy: niemiecki ThyssenKrupp Marine Systems (proponuje okręty typu 212A, 212CD lub 2124), francuska Naval Gruop, która chciałaby wyposażyć polską MW w jednostki typu Scorpene, i szwedzki SAAB, który proponuje jednostki typu A26. MON zapowiada, że decyzja o wyborze partnera zostanie wkrótce ogłoszona.
Na rozstrzygnięcia w tej sprawie przygotowana jest Polska Grupa Zbrojeniowa. – Jesteśmy w przededniu wyboru dostawcy okrętów podwodnych. Zapewniam, że stocznie PGZ będą miały duży udział w realizacji tego kontraktu. Takie warunki wynegocjowaliśmy ze wszystkimi trzema potencjalnymi partnerami – zapowiedział Cezary Cierzan, zastępca dyrektora biura platform morskich PGZ. – Nie mamy doświadczenia w budowaniu tego typu okrętów, ale jesteśmy w stanie je montować. Wyobrażam sobie, że gdybyśmy zamówili te okręty, to już za dziesięć lat nie będzie nam potrzebny zagraniczny partner.
Inspektorat Uzbrojenia zaprosił PGZ także do negocjacji w sprawie budowy okrętów ratowniczych dla MW. Dwie nowe jednostki mają zastąpić w linii parę OORP „Lech” i „Piast”. MW czeka również na okręty typu „Miecznik” i „Czapla” oraz na niszczyciele min. – Natomiast okręty transportowo-minowe mogą jeszcze posłużyć nawet kilkadziesiąt lat – stwierdził kmdr Zdonek. – Są zmodernizowane i mają nowoczesne systemy.
Ostatnie w tym roku Safety Forum było także okazją do wręczenia po raz pierwszy specjalnych nagród – Nobilisów. Ich nazwa wywodzi się od nazwy firmy organizatora imprezy, kmdr. Artura Bilskiego. Otrzymali je poseł Michał Jach, reporter telewizyjnej „Panoramy” Dariusz Bohatkiewicz i szczecińska firma Autocomp Management. – Wręczamy te nagrody osobom, które zasłużyły się dla polskiej obronności – mówi kmdr Bilski.
autor zdjęć: Marcin Purman
komentarze