Inspektorat Uzbrojenia MON zatwierdził dokumentację techniczną dotyczącą nowych przeciwlotniczych systemów rakietowo-artyleryjskich Pilica. Zatem firmy należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej mogą już uruchomić ich produkcję seryjną. Wczoraj Zakłady Mechaniczne Tarnów podpisały ze spółką Jelcz kontrakt na budowę ciężarówek, które będą potrzebne do transportu baterii ogniowych.
Wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Zakłady Mechaniczne Tarnów wraz ze spółkami PIT-Radwar oraz PCO mogą rozpocząć produkcję zestawów przeciwlotniczych Pilica. Drogę otwiera decyzja Inspektoratu Uzbrojenia MON, który zatwierdził dokumentację techniczną dotyczącą zestawów. Wojsko Polskie zamówiło sześć baterii tego systemu.
Najpierw ciężarówki
Przygotowania do produkcji już ruszyły. Wczoraj Zakłady Mechaniczne Tarnów oraz firma Jelcz podpisały kontrakt na dostawę 66 dwuosiowych ciężarówek Jelcz modelu: 442.32 S04, 442.32 S02 i 442.32 P06. Będą nimi transportowane elementy systemu Pilica, m.in. jednostki ogniowe i stanowiska dowodzenia. – Jedną baterię systemu Pilica obsługuje 11 pojazdów – wyjaśnia Jacek Zagożdżon, starszy specjalista z Biura Komunikacji i Promocji Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Kontrakt wart 70 mln zł przewiduje, że pierwsze Jelcze dla Pilic zostaną przekazane Zakładom Mechanicznym w przyszłym roku. Ostatnie auta, które wejdą w skład sześciu baterii systemu, trafią do Tarnowa w 2022 roku.
Pilica to w dużym uproszczeniu hybryda rakiet Grom/Piorun z dwulufowymi karabinami maszynowymi ZUR kalibru 23 mm. Pojedyncza bateria składa się z sześciu stanowisk ogniowych ZUR-23-2SP Jodek (każde uzbrojone w podwójną armatę kalibru 23 mm oraz dwa pociski przeciwlotnicze Grom) oraz z radaru Soła (a dokładniej: zdolnej do przerzutu stacji radiolokacyjnej Soła), połączonych zautomatyzowaną siecią dowodzenia i kierowania.
Pilica dla Tarczy Polski
Zgodnie z planami polskiej armii system obrony przeciwlotniczej kraju ma się składać z trzech podsystemów: bardzo krótkiego zasięgu (około 5–6 km), krótkiego zasięgu (około 25–35 km) oraz średniego zasięgu (około 100 km).
Zakup systemów średniego zasięgu (o kryptonimie „Wisła”) oraz krótkiego zasięgu (o kryptonimie „Narew”) jest na razie na etapie zawierania kontraktów zbrojeniowych. Najniższy poziom Tarczy Polski, czyli system bardzo krótkiego zasięgu, już funkcjonuje. Jego podstawą są nowoczesne, opracowane przez polskich inżynierów, przenośne zestawy rakietowe Grom oraz wprowadzane właśnie do służby przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun, ich następcy. Kontrakt o wartości prawie miliarda złotych na dostawę 1300 pocisków oraz 420 wyrzutni (w latach 2017– 022) MON podpisało w grudniu 2016 roku.
Ministerstwo obrony zdecydowało także o rozbudowie najniższego piętra Tarczy Polski. W listopadzie ubiegłego roku Inspektorat Uzbrojenia podpisał z konsorcjum firm: Zakłady Mechaniczne Tarnów, PIT-Radwar oraz PCO – kontrakt wart 750 mln zł na dostawę przeciwlotniczych systemów rakietowo-artyleryjskich Pilica. To drugi typ uzbrojenia, które ma być podstawą systemu bardzo bliskiego zasięgu.
komentarze